Oczami psa – Alexandra Horowitz
Tytuł: Oczami psa
Autor: Alexandra Horowitz
Wydawnictwo: Czarna Owca
Kategoria: poradniki
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
Oczami psa to jedna z książek, po które powinien sięgnąć każdy przyjaciel tych cudnych stworzeń na czterech łapach. Autorka, Alexandra Horowitz, otwiera szerzej drzwi do psiego świata, który jeszcze w wielu aspektach jest dla nas tajemnicą. Chętnych na lekturę czeka spora dawka wiedzy i klucz do lepszego wzajemnego zrozumienia.
W moim otoczeniu psy były odkąd pamiętam. Dla mnie ich obecność była i jest tak bardzo oczywista, że od czasów dzieciństwa towarzyszy mi już czwarty pies. Ta wspólna droga jest pełna niespodzianek, bo przecież co pies, to inaczej. Przeczytałam już kilka wartościowych podręczników na ich temat, ale zazwyczaj skupiałam się na kwestii wychowania i układania. Książka Oczami psa to zaproszenie do nieco innej podróży w głąb psiego świata.
Autorka postarała się o przedstawienie psów jako istot o niezwykłym potencjale, które lepiej znają nas, ludzi, niż my ich. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie.
Psy są genialnymi obserwatorami, zdolnymi do wyciągania właściwych wniosków, i chętnie z tego daru korzystają. Nawet widzą więcej, bo szybciej od nas (tak, to prawda), ze względu na specyficzną budowę i umiejscowienie oczu. To, co nam umknęło, lub nie było na tyle istotne, by zwrócić naszą uwagę, psu na pewno nie umknie.
Dużo miejsca poświęcono kwestii psiego nosa, a szczególnie niezwykłego narządu lemieszowo-nosowego, który o niebo ważniejszy jest, niż oczy i uszy. Psy posiadają nieprawdopodobnie czuły węch – od razu kojarzy mi się wykorzystane w książce porównanie, że pies jest w stanie wyczuć łyżkę cukru rozpuszczoną w basenie pełnym wody. Psy czują nasz strach (związki chemiczne wydzielane przez ciało w chwili zagrożenia), a odpowiednio wyszkolone są w stanie węchem wskazać osoby cierpiące na nowotwory.
Nos jest głównym dostarczycielem informacji dla psa, dlatego nie ma co się dziwić i gniewać, jeśli zwierzak przy powitaniu chętnie wącha krocze Waszych gości, wszak musi wiedzieć, kogo do domu wpuszcza 😉 Autorka, także na podstawie obserwacji poczynionych na własnej, ukochanej suczce Pump, pokazuje jak niesamowity i czuły na wszelki ruch jest pies. Potrafi wyczuć nawet mikro prądy powietrza unoszące się w pokoju. Dlatego psy węszą ciągle na różne sposoby – od delikatnych niuchnięć, jakby od niechcenia, po potężne wdechy, które doładowywane są ekstra informacjami z pyska (np. zlizywanie moczu innego przedstawiciela gatunku). Dla nas to ta mniej sympatyczna część psiej natury, a dla nich niuchanie, obsikiwanie i porozumiewanie się za pomocą języka ciała to podstawa skutecznej komunikacji. Sporo miejsca poświęcono również kwestii pokrewieństwa psa i wilków, porozumiewania się psów z innymi gatunkami zwierząt, oraz, czego nie mogło zabraknąć, relacji nawiązywanej z ludźmi.
Psy są niesamowite i na każdej stronie książki autorka pokazuje to chętnie. Przykładów dotyczących psich umiejętności i talentów jest tutaj sporo. Alexandra Horowitz przytacza wiele badań i eksperymentów, które ukazują złożoność psiego umweltu. Co prawda jeśli ktoś już obcuje z psem przez pewien czas, nie wszystkim będzie zaskoczony, ale nie sposób odmówić autorce zaangażowania w przybliżeniu psiego świata ludziom.
Psy są wiernymi i mądrymi towarzyszami, które wiedzą więcej, niż nam się wydaje. Naszą rolą jest postarać się zrozumieć ich jestestwo jak najbardziej, ale bez niepotrzebnego dokładania im ludzkich cech. Pies jest psem, nie uczłowieczajmy go na siłę.
Oczami psa została napisana sprawnie i na temat, a wstawki z życia autorki i jej ukochanej Pumpernickel są uroczym dodatkiem do bardziej naukowej strony książki. Ja przeczytałam ją z przyjemnością i Wam polecam.
Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki