Pogoda dla puchaczy. Jesień – Marcin Kozioł i Bartek Jędrzejak i Bartek Jędrzejak
Listopad może nie jest idealnym miesiącem, by mówić o urokach jesieni, ale korzystając z okazji, opowiem Wam o książce “Pogoda dla puchaczy. Jesień”.
W tym roku mieliśmy szczęście obserwować typową złotą polską jesień, a więc możliwości obserwacji przyrody było — i nadal jest — sporo. Szczęśliwcy mieszkający w zielonych miejscowościach, przy lasach (tak jak ja) czy skwerach, mogą każdego dnia sycić swoje oczy pięknymi widokami i dyskretnym towarzystwem zwierząt. Ale nie znaczy to oczywiście, że mieszkańcy dużych miast nie mogą obserwować z okien swoich domów otoczenia, przyrody. Właśnie ten temat został przybliżony w książce, którą stworzyli Marcin Kozioł i znany prezenter pogody — Bartek Jędrzejczak.
W książce, koncentrującej się na zjawiskach zachodzących właśnie jesienią, znajdziemy opowieści snute przez puchacza Bubusia i jego ptasią rodzinę. Bubuś chętnie opowiada o tym, co widzi, zastanawia się nad zmianami w przyrodzie, które następują po sobie cyklicznie. Dzieci mogą dowiedzieć się, jak wygląda życie sowy puchacza i jakie cechy posiadają te ptaki.
Czytelnicy poza opowieściami Bubusia otrzymują także sporą dawkę merytorycznej wiedzy, która wyjaśnia m.in. to, jak powstają chmury, czym jest babie lato, dlaczego liście zmieniają kolory itd. Dzieciaki mogą wykonać pewne zadania na dedykowanych temu stronach książeczki, np. rysowanie zgodnie z poleceniem, czy wyszukanie i przyklejanie liści z drzewa. Ciekawscy mogą samodzielnie sprawdzić, na podstawie proponowanego eksperymentu, jak tworzy się mgła.
Do tego zamieszczono tu ogrom zdjęć i pięknych ilustracji, które fantastycznie uzupełniają treść.
Autorzy książki umożliwili także poszerzenie wiedzy, poprzez wykorzystanie kodów, będących kluczami do video, które można obejrzeć na stronie www.pogodadlapuchaczy.pl
A dla tych, którym spodoba się taka forma zdobywania i przyswajania wiedzy, mam dobrą wiadomość. Po “Pogoda dla puchaczy. Jesień”, będzie na Was czekała również zimowa odsłona tej pozycji 🙂
Dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki.