Powrót – Nicholas Sparks
Tytuł: Powrót
Autor: Nicholas Sparks
Wydawnictwo: Albatros
Kategoria: literatura obyczajowa
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka
Gdy przed kilkoma dniami wrzuciłam na pewien portal społecznościowy zdjęcie najnowszej książki Nicholasa Sparksa, spotkało się ono z licznymi, bardzo pozytywnymi reakcjami. No cóż, najwyraźniej twórczość tego autora jest bliska nie tylko mojemu sercu.
Powrót idealnie odpowiedział na moje oczekiwania względem nowej propozycji Sparksa dla czytelników. Historia jest ciekawa, wyważona, ale nieusypiająca, ciepła i poruszająca, taka w sam raz na jednoczesne rozbudzenie wyobraźni i wniesienie spokoju do serca. Mówi się o tym, że Sparks jest mistrzem romantycznych, ale nie trywialnych historii, i nie sposób z tym polemizować. Zdecydowanie warto wejść w świat przedstawiony przez autora i przekonać się, że ta książka warta jest czasu nad nią spędzonego.
Głównym bohaterem jest Trevor Benson, młody lekarz okaleczony podczas jednej z misji wojskowych, w których brał udział. Okazało się, że okaleczenia fizyczne są niczym w stosunku do przeżytej traumy i zespołu stresu pourazowego, który towarzyszy mu na co dzień. Trevor, po dość dziwnej śmierci dziadka, chcąc uporządkować jego sprawy, wybrał się do miasteczka New Bern, by zdecydować, co zrobić z jego domem. Sytuację dodatkowo skomplikował fakt, że dziadek na łożu śmierci przekazał mu dziwaczną, na pierwszy rzut oka nielogiczną prośbę. W tej prośbie, czy też raczej wskazówce, o czym Trevor jeszcze nie wiedział, była wyrażona niezwykle ważna wiadomość…
Póki co wiadomość od dziadka odłożył na bok, traktując ją jako efekt majaków człowieka umierającego. Zamieszkał w starej, nieco podniszczonej chacie po dziadku, będąc pewnym, że nic, poza ciszą i szansą na znalezienie chwilowego spokoju na tym odludziu, go nie czeka. Wtedy jeszcze nie podejrzewał, jaką rolę odegrają w jego życiu dwie kobiety.
Kiedy spotyka Natalie, zastępczynię miejscowego szeryfa, dzieje się coś, w co sam nie może uwierzyć. Ale Natalie w niczym nie ułatwia mu zadania, głęboko skrywając swój sekret. Po „drugiej stronie barykady” jest nastoletnia outsiderka, wyjątkowo skryta Callie, mieszkająca w przyczepie kempingowej. Trevor wie o niej tylko tyle, że Callie do siebie nikogo nie dopuszcza, więc nic o niej nie wiadomo. Wyjątkiem był dziadek, któremu dziewczyna pomagała w pasiece. Trevor ma nadzieję, że wie ona coś o jego śmierci.
Starając się dotrzeć do tajemnicy, którą obarczył go dziadek, Trevor sięga znacznie głębiej, niż mógłby podejrzewać. Próbując za wszelką cenę odkryć prawdę, wpływa jednocześnie na życie trzech osób, i dla każdej z nich ma to ogromne znaczenie. Przyglądając się rozwojowi historii od razu przychodzi do głowy, że nie da się odmienić przeszłości, ale można zrobić wiele, by przyszłość pisała się w jaśniejszych barwach. Miłość i przebaczenie są tu kluczami.
Powrót to książka, którą czytałam z największą przyjemnością. Autor wie, jak bohaterowie powinni przedstawić się czytelnikom, by ci poczuli się częścią całej historii. Jest tu zgrabnie zapleciona akcja, tajemnica, która zaważy na czyimś życiu, jest także chęć uporządkowania własnego świata, który chwilami wydaje się zwracać przeciwko bohaterowi.
Sam styl pisania autora ma w sobie coś takiego ujmującego, bardzo przyjemnego, stonowanego, ale jednocześnie z charakterem. Bardzo podoba mi się to, co zaproponował Sparks w Powrocie i życzę mu dalszej, niesłabnącej weny.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki
2 odpowiedzi na “Powrót – Nicholas Sparks”
Choć mnie do czytania nie trzeba zachęcać to tą recenzją rozwaliłaś moją cierpliwość i już się nie mogę doczekać aż pochłonę te wszystkie strony.
Życzę miłej lektury <3