Samotna (tom I) – Lisa Gardner
Tytuł: Samotna
Autor: Lisa Gardner
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Liczba stron: 382
Samotna Lisy Gardner to coś dla tych, którzy kochają serie kryminalne, ta część rozpoczyna cały cykl. Moja sympatia do Wydawnictwa Albatros jest tym większa, bo postanowiło wydawać kolejno tomy o komisarz D.D Warren. Jeśli nazwisko tej bohaterki coś Wam mówi, to jest to całkiem słuszne spostrzeżenie. Zupełnie niedawno recenzowałam dla Was Czyste Zło, czyli jedenasty tom. Cieszę się, że mogę zacząć czytać tę serię od początku.
Historia dzieje się w Bostonie i rozpoczyna się interwencją policji, po zgłoszeniu przemocy domowej. Chociaż “przemoc domowa” do jakby niewiele powiedzieć. Głowa rodziny celuje z broni do swojej żony i syna, sytuacja jest dramatyczna. Bobby Dodge, wezwany na miejsce snajper, staje przed zawodowym dylematem — jak rozwiązać tę patową sytuację? Z jednej strony decyzja wydaje się oczywista i uzasadniona, jednak z drugiej otwiera puszkę Pandory. Oprawcą okazał się syn bardzo wpływowego sędziego, który, by pomścić jego śmierć, oskarża synową o celowe działanie, co tym samym oznaczałoby, że Dodge jest zabójcą. Tutaj nic nie jest oczywiste. Czy sploty wydarzeń są przypadkowe, czy jednak dokładnie zaplanowane? To wszystko ustalić ma D.D Warren, która od początku kieruje się intuicją, nie daje się łatwo zmanipulować, jest czujna i profesjonalna, czyli dokładnie taka, jak została przedstawiona w książce Czyste zło. Można odnieść wrażenie, że jej śledztwo dzieje się nieco w tle, nie jest ona bowiem jedyną bohaterką i historie dzieją się właściwie równolegle. Ocalała Catherine Rose Gagnon skrywa straszną tajemnicę. Co wydarzyło się dwadzieścia pięć lat wcześniej? Czy te wydarzenia mają związek z tym, co ją niedawno spotkało? Kto tu tak naprawdę jest ofiarą? Jakie motywy kierowały bohaterami? O tym przekonać chce się nie kto inny jak komisarz Warren. Po raz pierwszy pokazała, że zna się na swojej robocie.
Samotna trzyma w napięciu, wodzi za nos i nie ukrywam, że kilka razy zaskoczyła mnie swoim przebiegiem. To jest właśnie to, czego oczekuję od kryminału. Lisa Gardner nie daje odetchnąć i nie pozwala odłożyć książki na długo. Cierpliwe czekanie i dozowanie sobie przyjemności nie jest moją mocną stroną. Choć książka ma blisko czterysta stron, czułam wielki niedosyt i żal, że tak szybko ją pochłonęłam. D.D Warren bez wahania dołączyłam do grona moich ulubionych bohaterek. Niezmiernie mnie cieszy, że niedługo pojawią się zapowiedziane już kolejne części — W ukryciu i Sąsiad.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz do recenzji.