Skrzat nie śpi – Kitty Crowther
Autor: Astrid Lindgren
Ilustracje: Kitty Crowther
Oprawa: twarda
Stron: 28
Cena: 29.90
Nikomu nie muszę chyba wyjaśniać, kim jest Astrid Lindgren. Zaczarowała mój świat w dzieciństwie, chciałam być taka jak Pippi, a Dzieci z Bullerbyn do dzisiaj są moją ulubioną książką. Astrid Lingren wkradła się w moje serce już na zawsze, tak jak nowość Wydawnictwa Zakamarki „Skrzat nie śpi”.
Czy byliście już w Szwecji? Ja tak. To niesamowity kraj, gdzie na pierwszym miejscu stoi zaufanie do ludzi i dobroć płynąca z ich wnętrza. Pamiętam, kiedy przemierzałam ten kraj, choć było to parę lat temu. Pojedyncze domki rozsiane po całym kraju. Do tego małe miasteczka schowane za pagórkami, czasem na całkowitym odludziu, niektóre schowane w lesie. Historia opisana w książce „Skrzat nie śpi” ma miejsce właśnie można by rzec w zapomnianej chatce, ukrytej w lesie, z dala od dużych aglomeracji. Mimo, że jest noc, która w samej sobie jest niezwykła, do tego noc ta jest bardzo pracowita dla małego skrzata, a my możemy podglądnąć niczym przez dziurkę od klucza głównego bohatera. Lektura książki przenosi nas w inny świat, zachęca by spojrzeć na niego z perspektywy małej osóbki.
Nasz skrzat, jak na skrzata przystało jest bardzo pracowity i w ten zimowy wieczór, kiedy dorośli i dzieci śpią, odwiedza i cicho rozmawia ze zwierzętami po skrzaciemu. Skrzat niczym doskonały gospodarz dba o każde zwierzątko w gospodarstwie, tu pogłaszcze, tu powie miłe słówko do uszka i dodaje otuchy, że zima wkrótce się skończy i znów będą mogły one wyjść na zieloną łąkę. Odwiedza także swojego najlepszego przyjaciela – ale nie zdradzę Wam kim on jest. Będziecie musieli się sami przekonać.
Skąd dzieci i my wiemy, że skrzat istniał, że wędrował pomiędzy domem, stajnią, kurnikiem? Odpowiedź jest na wyciągnięcie ręki – wystarczy spojrzeć na ślady na śniegu, jakie zostawiły jego małe stópki.
Nie zdawałam sobie sprawy, że mam wiele z tego skrzata. Tak jak on często wieczorową porą, kiedy wszyscy już śpią, krzątam się po domu, drepcze i sprawdzam czy wszystko w porządku. Dopiero później spokojnie zasypiam.
Książka „Skrzat nie śpi” ma w sobie to coś, co lubię osobiście w książkach dla dzieci. Uroku i wdzięku dodają jej ilustracje autorstwa Kitty Crowther. Do tego twarda oprawa i pięknie obszyta. Szkoda tylko, że historia się szybko kończy.