10 lutego 2022

Stan nie!błogosławiony – Magdalena Majcher

Tytuł: Stan nie!błogosławiony
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Kategoria: Literatura obyczajowa
Liczba stron: 384

Stan nie!błogosławiony to jedna z pierwszych powieści Magdaleny Majcher, która z marszu podbiła serca czytelników. Teraz książka, poszerzona o opowiadanie przedstawiające losy bohaterów po upływie czterech lat, doczekała się drugiego wydania. Nie dziwię się, że akurat zadziało się to teraz, wiedząc, jakiej tematyki dotyczy Stan nie!błogosławiony, oraz z jakimi problemami muszą borykać się Polki od pewnego czasu. 

Bohaterami powieści są Pola i Jakub, czyli młode małżeństwo na tzw. dorobku. Nie planują jeszcze potomstwa, skupiając się raczej na codzienności i planowaniu podróży. Jakub marzy o założeniu własnej kancelarii prawnej, a Pola zarabia jako freelancerka, pisząc artykuły do różnych mediów. Kobieta po cichu marzy także, aby napisać i wydać własną powieść, co krok po kroku stara się realizować. Dodatkowo Pola ma na głowie swoją matkę, toksyczną osobę, która nigdy nie umiała okazać jej miłości, a która wymaga dla siebie ekstra traktowania ze strony córki. Nie dziwi więc, że Pola wcale nie marzy teraz o dzieciach, skoro zastanawia się, czy sama umiałaby pokochać własne dziecko. Poza tym brak stabilizacji finansowej, mimo tego, że lubi swoją pracę, nie ułatwia podjęcia decyzji o macierzyństwie. Również Jakub nie czuje przymusu posiadania dzieci już teraz.

Oczywiście, jak można się domyślić, życie nie pyta o plany i daje to, co ma przygotowane w zanadrzu. Dwie kreski pojawiające się na kolejnych testach ciążowych nie pozostawiają złudzeń — Pola ma zostać matką, na co nie jest gotowa. Teoretycznie jest tak, że Matka Natura po to wymyśliła aż dziewięć miesięcy ciąży, by nawet zaskoczona tym faktem kobieta miała czas pokochać malucha. I tak też miało teraz być, bo po początkowym szoku, przychodzi radość, która niedługo miała zostać Poli i Jakubowi odebrana. 

Wstępne i kolejne badania wskazują na rosnące ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa. Żadna kobieta nie chce usłyszeć, że jej dziecko urodzi się chore czy niepełnosprawne. A ryzyko okazuje się tak duże, że lekarze dostrzegają zasadność spotkania małżonków z psychologiem. Trudna rozmowa dotyczy możliwości pozostawienia lub usunięcia ciąży, oraz podjęcia ryzyka przeprowadzenia amniopunkcji. Przypomnę jedynie, że w czasie, gdy pierwszy raz wydano Stan nie!błogosławiony, możliwość usunięcia ciąży w uzasadnionych przypadkach była jeszcze dostępna dla Polek. 

Nie dziwię się burzy uczuć miotających Polą i Jakubem. To w końcu czas, który odbiera radość, napawa strachem, zmusza do rozważenia nawet najbardziej bolesnej możliwości. W dodatku obawa Poli o to, że mogłaby być tak okropna dla dziecka, jak dla niej była jej matka, jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Kobieta czuje także, że gdy tylko matka dowie się o tym, że ciąża jest wysokiego ryzyka, nie oszczędzi jej gadania. Znając życie, nie szczędziłaby jej uwag na temat kary boskiej za stosowanie antykoncepcji oraz poparcia Poli dla in vitro. Ich relacje były napięte do granic. Na szczęście jest jeszcze babcia Jakuba, która kocha Polę jak córkę i wspiera ją w każdej podjętej przez nią decyzji. Reszty nie będę zdradzać.

Stan nie!błogosławiony to historia wewnętrznej walki z samym sobą, zestawianie ulotnej nadziei na cud z bezdusznymi statystykami, które odzierają z pewności, że wszystko będzie dobrze. To konfrontacja z lękiem na myśl, jak mogłoby wyglądać życie z kimś, który już zawsze potrzebowałby wsparcia drugiej osoby. Tak wiele, i jednocześnie tak mało, zależało od decyzji Poli i Jakuba. Jakiejkolwiek by nie podjęli, żadna nie zdejmie z nich ciężaru odpowiedzialności.

Stan nie!błogosławiony to książka przesycona emocjami, niekoniecznie tymi dobrymi. Nie można jednak udawać, że każda ciąża to czas radości i snucia pięknych planów na przyszłość. Niestety życie napisało wiele innych, podobnych, a często jeszcze trudniejszych historii. Ta książka to również przyczynek do ponownego zastanowienia się i podjęcia dyskusji o tym, ile znaczy możliwość wyboru donoszenia lub przerwania ciąży dla kobiet, których dzieci obarczone są ogromnym ryzykiem nieuleczalnej choroby, a nawet i śmierci po narodzinach. 

Nikt nie może zdjąć odpowiedzialności z matki i z ojca. Nikt też nie powinien decydować za nich, jak będzie wyglądało ich życie. Obecnie jednak decydują o tym nie sumienia przyszłych rodziców, ale przekonania polityków, którzy mimo protestów tysięcy Polek przeforsowali zaostrzone prawo antyaborcyjne. 

Postscriptum

Nie jest to książka napisana z zamysłem manifestacji poglądów politycznych autorki, Magdaleny Majcher. Powieść powstała, zanim jeszcze rozpoczęto prace nad zaostrzeniem prawa antyaborcyjnego. Niemniej historia Poli i Jakuba nabiera szczególnego wydźwięku w tym kontekście. Oni mieli wybór, my już nie. Magdalena Majcher w komentarzu do drugiego wydania określiła swoje stanowisko w tej sprawie. Ja, pokrótce, wypowiedziałam się tutaj.

Mieć wybór. To tylko i aż tyle. 

 

Dziękuję Wydawnictwu Pascal za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close