Statystycznie rzecz biorąc 2. Czyli jak zmierzyć siłę tornada za pomocą gofra – Janina Bąk
Tytuł: Statystycznie rzecz biorąc 2. Czyli jak zmierzyć siłę tornada za pomocą gofra
Autor: Janina Bąk
Liczba stron: 319
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2023
Wydawnictwo: W.A.B.
O czym jest Statystycznie rzecz biorąc 2. Czyli jak zmierzyć siłę tornada za pomocą gofra?
O statystyce i o gofrach też, a abstrakcyjnie brzmiący tytuł wbrew pozorom ma bardzo dużo sensu. Niemniej ja widzę tu próbę odpowiedzi na wiele trudnych (albo może kontrowersyjnych) pytań za pomocą mądrych narzędzi naukowych. Nie, żebym wszystkie zrozumiała, ale Janina tłumaczy tak, że człowiek ufa, nawet jak nie rozumie. Co swoją drogą jest trochę niebezpieczne, ale obstawiam, że nic złego mi się nie stanie. Chyba żadna książka jeszcze nie zabiła swojego czytelnika. Tak mi się wydaje.
Książka niewątpliwie ma walory edukacyjne, dobitnie i jak najbardziej wiarygodnie odpowiada na pytanie o to, czemu tak szybko wyprodukowano szczepionkę na Covid i skąd wiadomo, że była (jest) bezpieczna. Tłumaczy jak krowie na rowie, o co chodzi z tymi wynikami sondażowymi przy wyborach i dlaczego Trump wygrał, chociaż sondaże mówiły, że przegra. Oczywiście Janina Bąk nie omija też naszego podwórka i tłumaczy skąd bierze się błąd statystyczny i dlaczego jak sondaże powiedziały, że Duda wygra, to wygrał, a jak lata temu twierdziły, że wygra Wałęsa, to wygrał Kwaśniewski.
Oprócz tak poważnych tematów jest też sporo rozrywkowych, więc nawet jak ktoś nie lubi polityki, to nie musi się martwić. O gołębiach i ruletce czyta się równie dobrze. Albo o koszmarach po zjedzeniu sera żółtego.
Muszę też podkreślić walor społeczny, bo Janina poruszyła trudny wątek depresji i podejmowania prób samobójczych przez dzieci, młodzież i dorosłych. Wrzuciła też numery telefonów i adres internetowy, pod którymi można uzyskać pomoc. W dobie popandemicznej walki z depresją to szczególnie cenne.
To wszystko brzmi bardzo lekko, ale podejrzewam, że było poprzedzone solidnym researchem, zresztą świadczy o tym bardzo obszerna (37 stron!) bibliografia. Nie chcę sobie wyobrażać, ile czasu zajęło zapoznanie się ze wszystkimi pozycjami. Tym bardziej warto docenić Janinę Bąk (w sieci znaną jako Janinę Daily). Podjęła się trudnej misji niesienia naukowej wiedzy pod strzechy. Ujmę to tak: jak ona tłumaczy, to nawet ja bez wysiłku rozumiem. Dobra, przegięłam, aż tak odporna na wiedzę nie jestem. Ale rozumie też moje dziecko, które choćby z racji niepełnego wykształcenia ma prawo wielu rzeczy nie rozumieć (wszak nawet podstawówka nie skończona). Jednak bez trudu zrozumiało, co to znaczy skala dłuższa niż lista wymówek przed wuefem w podstawówce. Da się obrazowo? 😉
Jak się czyta Statystycznie rzecz biorąc 2?
Z jednej strony bardzo lekko, łatwo i przyjemnie, szczególnie jeśli człowiek nie próbuje na siłę zrozumieć, o co w tej statystyce chodzi. Bo książka Janiny Bąk to jak instrukcja do podręcznika akademickiego – tłumaczy łopatologicznie różne mądre rzeczy. Jak ktoś studiuje statystykę albo jakiekolwiek nauki pokrewne i czegoś nie rozumie, to właśnie po tę książkę (ewentualnie także jej pierwszą część: Statystycznie rzecz biorąc) powinien sięgnąć.
Ja do statystyki wielkich zapędów nie mam, ale lubię sobie poczytać fajne rzeczy i dlatego przy nowej książce Janiny Bąk bawiłam się naprawdę dobrze. Nie wiem, czy cały zawarty tam humor jest zamierzony, czy też Janina po prostu ma taki styl bycia i operuje nieporównywalnymi z niczym porównaniami tak samo naturalnie, jak oddycha, niemniej powody do śmiechu znajdowałam co najmniej raz na trzy minuty, a może nawet częściej.
Z drugiej strony ciężko się czyta, kiedy człowiek śmieje się tak bardzo, że aż zamyka oczy.
Z trzeciej strony (chyba pisałam o tym przy okazji poprzedniej książki Janiny Bąk) bardzo irytowały mnie przypisy. Nie tym, że w ogóle były, bo to akurat było fajne (chyba w żadnej innej książce nie ma tak interesujących przypisów, serio!), ale że – jak na przypisy przystało – są na dole każdej strony. A że są często i jest ich dużo, to trzeba ciągle latać oczami z góry na dół, co jest niefajne. Oficjalnie postuluję wrzucenie przypisów w Statystycznie rzecz biorąc 3 (bo nie wątpię, że taka książka się pojawi) w treść. Mogą być inną czcionką, w ramce, nawiasie kwadratowym, czymkolwiek, ale niech będą tam, gdzie odnośnik do nich, a nie zupełnie gdzie indziej.
Czy pokochałam statystykę? Nie. Nie mam do niej serca ani cierpliwości. Na pewno nie zacznę nałogowo przeglądać i analizować żadnych sondaży i innych wyników ciężkiej pracy statystyków. Natomiast Janinę kochać będę nadal za ogromną dawkę śmiechu, jaką zaserwowała mięśniom mojego brzucha. Janina jest absolutnie unikatowa – nieprzewidywalna i niepodrabialna właścicielka nieokiełznanego umysłu.
Dla kogo jest Statystycznie rzecz biorąc 2?
Absolutnie dla wszystkich! Obiecałam mojej czternastoletniej córce, że jak zda egzaminy, to dam jej obie części do przeczytania.