6 sierpnia 2022

To jeszcze nie koniec – Egan Hughes

Tytuł: To jeszcze nie koniec
Autor: Egan Hughes
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Liczba stron: 416

To jeszcze nie koniec” Egan Hughes to trzymająca w napięciu opowieść o toksycznej miłości, kłamstwie, zdeptanych marzeniach, zniszczonym życiu i zemście, przed którą trudno się powstrzymać, gdy ma się potwornie zranioną psychikę.

Jess, Rachel i Sky poznały się przypadkiem w przykrych okolicznościach. Wszystkie bowiem padły ofiarą tego samego mężczyzny – przystojnego i szarmanckiego Roba, który za swym urokiem osobistym, skrzętnie ukrywał paskudny charakter i złe zamiary. Nie musiał się nawet zbytnio wysilać, wystarczyły jego piękne oczy i czułe słówka, by kobiety pozwalały mu owijać się wokół palca. I robił to na tyle umiejętnie, że żadna w porę nie zorientowała się, że coś jest nie tak.

Schemat jego działania zwykle był ten sam: oczarować, poślubić, odsunąć od rodziny i okraść, a w międzyczasie przerobić psychikę swojej wybranki na warzywną papkę i wmówić jej, że jest niezrównoważona.

Nie inaczej było z Mią, która dla miłości porzuciła pracę, zostawiła rodzinę, przyjaciół i pozbyła się swojego majątku. Zgodziła się na podróż łodzią do Grecji, gdzie miała żyć spokojnie i szczęśliwie u boku kochającego męża, lecz wraz z wejściem na pokład, czar prysł. Rob nie był już tym czarującym facetem, któremu oddała swe serce i wszystko, co miała. Ciągle miewał huśtawki nastrojów, bywał nerwowy i agresywny. Na każdym kroku kontrolował Mię, nie pozwalał z nikim nawiązywać bliższych relacji, odseparował ją od rodziny, zabrał telefon, paszport i wszystkie pieniądze.

A ponieważ był mistrzem manipulacji, kłamstwa i naginania rzeczywistości Mia długo pozwalała mu znęcać się nad sobą psychicznie, tracąc wiarę w samą siebie i swoją wersję wydarzeń. Niemniej w końcu udało jej się od niego uciec. Zdobyła sądowy zakaz zbliżania i zaczęła na nowo układać sobie życie – znalazła pracę, kupiła dom, powoli odzyskiwała spokój…

Jednak pewnego dnia wszystko trafił szlag. Rob został bowiem znaleziony martwy na swojej łodzi. Teoretycznie powinna się z tego cieszyć, bo to oznaczało, że już nigdy nie stanie na jej drodze, sęk w tym, że Mia miała powody, by go nienawidzić i życzyć mu śmierci, a to dla policji zazwyczaj stanowi całkiem dobry motyw.

Gdy więc śledczy zapukali do jej drzwi, strach zajrzał jej głęboko w oczy. Tym bardziej że dziewczyna skrywała pewną tajemnicę, której za nic w świecie nie chciała nikomu wyjawić, bo gdyby to zrobiła, wydałaby na siebie wyrok, niezależnie od tego, czy była winna śmierci Roba, czy nie.

Nic więc dziwnego, że poczucie bezpieczeństwa Mii ponownie zostało mocno zachwiane, a jakby tego było mało, okazało się, że ktoś zna jej sekret i zaczyna jej grozić w anonimowych mailach.

Niemniej policja poza główną bohaterką podejrzewa jeszcze dwie poprzednie żony Roba, Rachel i Sky. Zranione, oszukane i okradzione kobiety niewątpliwie pragnęły zemsty i zadośćuczynienia, ale czy były zdolne do morderstwa?

Detektyw Thornley nie będzie miał łatwego zadania, bezwzględnemu Robowi wiele osób życzyło śmierci, nie tylko jego byłe. A jeśli podejrzane osoby nie współpracują, wręcz przeciwnie, zatajają pewne informacje, kłamią, podsuwają mylne tropy, dojście do prawdy jest wyjątkowo żmudną pracą.

Aczkolwiek czytelnik może się z tego cieszyć, bo przekłada się to na towarzyszący całemu dochodzeniu dreszczyk emocji i trzymające w zasadzie do końca napięcie. Autorka przedstawiając tę historię, podzieliła ją na wydarzenia „przed” i „po” zabójstwie Roba, które się przeplatają. Ponadto opowieść snują Jess i Mia, a dodatkowo co jakiś czas pojawia się trzecia osoba, której imienia nie znamy. To wszystko sprawia, że nie jest łatwo odgadnąć, kto zabił, ani nawet, co łączy pojawiające się w powieści kobiety (poza Robem oczywiście) i kim tak naprawdę są: Jess, Mia oraz Sky…?

Pomijając paskudne zachowania Roba, które działały mi na nerwy i miałam ochotę nakopać mu do tyłka. ? Muszę przyznać, że książkę czyta się dobrze i szybko. W moim odczuciu (jak na debiut literacki) jest godna polecenia.

 

Zdjęcie: Fizinka
Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem Albatros

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close