Totalna magia – Alice Hoffman
Tytuł: Totalna magia
Autor: Alice Hoffman
Cykl: Practical Magic (tom2)
Kategoria: literatura obyczajowa
Liczba stron: 320
Totalna magia to książka, w której autorka – Alice Hoffman – przedstawia historię następnych kobiet z rodu Owensów. Pierwsza książka, Zasady magii, opowiedziała losy niezwykłego rodzeństwa – Franny, Jet i Vincenta. Wyjaśnię od razu, że Zasady magii to prequel zekranizowanej bestsellerowej książki Alice Hoffman, Totalna magia, w której ekranizacji w role sióstr Owens wcieliły się Nicole Kidman i Sandra Bullock.
Żeby Wam przybliżyć główny wątek łączący obie historie, które mnie urzekły, przytoczę fragment poprzedniej recenzji:
“[…] Wszystko zaczyna się dawno temu, gdy żyjąca w XVII wieku, nieszczęśliwie zakochana Maria Owens, została publicznie oskarżona o czary. W konsekwencji, chcąc chronić swoje następczynie, rzuciła klątwę – każdy mężczyzna, który pokocha kobietę z rodziny Owens, zostanie ukarany. Jak się okazuje, to, co miało chronić Owensówny, stało się ich największym nieszczęściem. Klątwa ma tak silne działanie, że przyczynia się za każdym silniejszym uderzeniem serca do kolejnych tragedii, a na rodzinę cieniem kładzie się strach i niechęć ze strony okolicznych mieszkańców. Im nie wolno kochać.
W latach 60-tych XX wieku poznajemy niezwykłe rodzeństwo, w których żyłach płynie krew Marii – to Franny, Jet i Vincent. Ich rodzice skrywają głęboko prawdę o ich pochodzeniu i nieuświadomionych umiejętnościach. Ich matka, jak każda Owensówna chcąca żyć w miarę normalnie, wyszła za mąż nie z miłości, a w wyniku chłodnej kalkulacji licząc, że klątwa ją ominie. Ale czy da się oszukać przeznaczenie? […]
Skoro już rozjaśniłam powiązania obu historii, przejdę dalej. Totalna magia opisuje losy Sally i Gilian, które są siostrzenicami wspomnianego w poprzedniej książce rodzeństwa. Przedwczesna śmierć rodziców spowodowała, że dziewczynki zmuszone były zamieszkać u dziwnych, nieznanych im ciotek. Dzieciństwo spędzone przy ulicy Magnolii nie należało do najłatwiejszych. Klątwa czarownicy i podejrzenie posiadania nieczystych mocy ciągnęło się za Owensównami i nic nie zapowiadało, że w przypadku Sally i Gilian cokolwiek mogłoby się zmienić na lepsze. I nie zmieniło, bo mimo starań, ich codzienność była daleka od normalności.
Siostry różniły się od siebie niczym dzień i noc, woda i ogień. Obie pragnęły być szczęśliwe, choć każda na innych zasadach i w inny sposób. Jako pierwsza uciekła rudowłosa i szalona Gillian, ulubienica ciotek. Oddalenie się od starego domu nie oznaczało jednak, że fatum o niej zapomniało – decyzje podejmowane przez Gilian dalekie były od doskonałych. Sally postanowiła opuścić ciotki jako druga, nie mogąc udźwignąć samotności i bolesnej straty po tragicznym wydarzeniu. O ile Gilian była mistrzynią we wdeptywaniu w coraz większe kłopoty, czarnowłosa i uporządkowana Sally dobrze wiedziała, jak powinno wyglądać jej samodzielne życie tam, gdzie nikt jej nie znał. I wszystko byłoby jak trzeba, gdyby nie ponowne spotkanie sióstr w nietypowych okolicznościach i przeznaczenie, przed którym żadna magia nie mogła uchronić.
Pierwszą część historii kobiet z rodu Owens, Zasady magii, czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Totalna magia w niczym nie ustępuje pierwszej książce. Pochłonęła mnie bez litości, wprowadziła ponownie w świat tajemnic i zdarzeń, które mogą budzić grozę. Książka naładowana jest emocjami, można poczuć wyczekiwanie na to, co jest nieuniknione. Nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać, by zachęcić Was do sięgnięcia po obie te historie. Dla mnie liczy się to, że książki autorstwa Alice Hoffman mają w sobie to coś, coś rzeczywiście magicznego, co przyciąga i popycha do tego, by przewracać kolejne kartki, w oczekiwaniu na kres historii. Ja już go znam i przyznam, że byłam trochę zaskoczona, pamiętając jak skończyła się pierwsza część. Ostatecznie jestem usatysfakcjonowana i z przyjemnością zapisuję perypetie kobiet z rodziny Owens w mojej pamięci.
“[…] Zawsze rzucaj rozsypaną sól przez lewe ramię. Posadź rozmaryn przy furtce ogrodowej. Hoduj róże i lawendę, na szczęście.
Zakochuj się, kiedy tylko możesz. […]”
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki