21 lutego 2021

Trawers – Remigiusz Mróz

Tytuł: Trawers
Autor: Remigiusz Mróz
Cykl: Komisarz Wiktor Forst (tom 3)
Liczba stron: 600
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2016
Wydawnictwo: FILIA

Trawers to trzeci tom, kiedyś zwany finałem bestsellerowej trylogii z komisarzem Forstem, jednak dzięki otwartemu zakończeniu, seria ta do dzisiaj (2021) doczekała się trzech kolejnych tomów. Moim skromnym zdaniem jest to najlepszy tom w porównaniu do poprzednich dwóch. 

Historie zapisane w części Trawers dzieją się na kilku płaszczyznach, które odnoszą się faktycznych wydarzeń, czy poruszają problematykę uzależnień. Forsta odnajdujemy w więzieniu, w którym ma spędzić najbliższe dwadzieścia pięć lat za morderstwo popełnione na Ukrainie. Wszystkie pożary zgasły, zostały tylko zgliszcza. Jednak nadal się tlą, a Bestia z Giewontu nie daje o sobie zapomnieć, przesyłając komisarzowi tajemniczą przesyłkę. To sprawia, że Forst pomiędzy uniesieniami od kompotu (heroiny) a jasnością umysłu rozpoczyna prowadzić własne śledztwo. Natomiast z więzienia spróbuje go wyciągnąć sama Joanna Chyłka. Choć jej obecność w książce to tylko epizod, to aż chce się sięgnąć do serii z jej udziałem. Jest moc,

W międzyczasie w Tatrach ginie kolejna osoba. Wszelkie ślady, a w tym syryjska moneta prowadzą do obozu uchodźców. Niechęć lokalnych mieszkańców do syryjskich imigrantów sprawia, że atmosfera robi się gęsta. Ten pożar będzie musiała ugasić prokurator Dominika Wadryś-Hanson i inspektor Edward Osica. Trwa medialna nagonka, która nie sprzyja politycznej scenie. Przed nimi trudne śledztwo z następnym trupem w górach.

Remigiusz Mróz z wielką dbałością zadbał o wszelkie szczegóły, w tym każdą postać wyraźnie nakreślił, przez co cała seria zyskała na oryginalności i jest wielkim jej atutem. Autor używa wielu ostrych słów, nie patyczkuje się w lukrowanie historii, wręcz odwrotnie ukazuje to, co najtrudniejsze i wstrząsające. Mimo wszystko książkę Trawers czyta się jednym tchem z zadziwiającą lekkością. 

Zakończenie książki znów zaskakuje. W trakcie czytania, pod koniec lektury już powoli miałam wyrobione zakończenie, a jednak autor ponownie rzuca czytelnikowi wyzwanie i pstryka w nos. Niby historia się zakończyła, a jednak do dziś powstały kolejne części. Nie zwlekam i łapię za kolejny tom.

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu FILIA za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close