Uwięziona – B. A. Paris
Tytuł: Uwięziona
Autor: B. A. Paris
Oprawa: miękka
Liczba stron: 450
Rok wydania: 2023
Wydawnictwo: Albatros
Książki B. A. Paris zawsze budzą we mnie ambiwalentne uczucia już na starcie. Z jednej strony bardzo chcę je czytać (to naprawdę mistrzostwo gatunku), z drugiej zwyczajnie się boję, bo wiem, że autorka nie będzie miała litości dla czytelników. Tym razem było podobnie i, paradoksalnie, zapewne dlatego przeczytałam Uwięzioną od deski do deski na jeden raz. Jak już się zacznie, po prostu trzeba skończyć.
O czym jest Uwięziona?
Amelie Lamont jest młoda, odważna, pełna marzeń i… przerażona. Jej ojciec umiera, gdy jest jeszcze nieletnia, nie ma żadnej innej rodziny. Nie chce trafić do domu dziecka lub innej tego typu instytucji, więc ucieka z rodzinnej miejscowości do Londynu, gdzie próbuje sobie radzić jako kelnerka i pomoc kuchenna. W sezonie letnim nie ma problemu ze znalezieniem pracy, ale już jesienią robi się trudniej. Jednak nad Amelie chyba ktoś czuwa, przynajmniej w tamtym czasie. Poznaje kilka kobiet z tzw. wyższych sfer, nawet rozpoczyna pracę u jednej z nich jako pomoc domowa. Carolyn, Lina i Justine nigdy nie dają jej odczuć, że są w czymkolwiek lepsze od niej. Odtąd życie Amelie przypomina trochę film: ma gdzie mieszkać, ma pracę, wpływowych przyjaciół, poznaje kolejne ważne osoby, przestaje być pomocą domową, rozpoczyna pracę w redakcji modnego czasopisma. Brzmi pięknie?
Kiedy Amelie leci ze swoim szefem do Las Vegas, w jednej chwili traci kontrolę nad swoim poukładanym życiem. Godzi się wyjść za mąż w Vegas niejako z litości, aby jej szef, Ned, mógł przeciwstawić się rodzicom. Ale już niebawem przekona się, że wpadła w pułapkę. Niedługo po powrocie do Londynu ona i jej mąż zostaną porwani i zamknięci w osobnych pomieszczeniach. Dla młodej kobiety oznacza to koszmar przebywania w całkowitych ciemnościach (światło może zapalić tylko w toalecie i tylko przy zamkniętych drzwiach do niej) przez wiele dni. Aby nie stracić poczucia czasu, rysuje kreski na ścianie w łazience. A najgorsze jest to, że perspektywa powrotu razem z mężem do domu jest przerażająca. Amelie jest przekonana, że jeśli porywacze wypuszczą ją razem z Nedem – umrze.
Uwięziona – recenzja nieobiektywna
Bardzo trudno o obiektywną opinię na temat tej książki, bo na pewno każdy odbierze ją inaczej. Ja i moja klaustrofobia wręcz dusiłyśmy się przy czytaniu. Autorka nie oszczędziła mi szczegółowych opisów strachu Amelie, jej przemyśleń, przeżyć, rozterek, rozpaczliwych prób wydostania się z zamknięcia. Dosłownie byłam z nią w tym pokoju i to było naprawdę przerażające!
Muszę też przyznać komplet punktów za bardzo wiarygodnie zarysowane postaci, szczególnie pod względem psychologicznym. Jeśli B. A. Paris chce opisać gbura i tyrana, to dokładnie to robi. Jeśli chce stworzyć postać nieśmiałej i zagubionej kobiety, nie ma z tym żadnego problemu. Jej bohaterki są bardzo kobiece, mężczyźni mają komplety męskich cech.
Tym razem chciałam podważyć samą siebie i udowodnić sobie, że przy czytaniu muszą być widoczne litery. Nie ma bata – liter nie widać. Przepłynęłam przez tę książkę w kilka godzin, wzrok ślizgał się po kolejnych wyrazach, zamieniając ich kształty na obrazy, liter nie było. I właśnie tak się czyta dobre książki! To jest po prostu magia.
Uśmiechnąć chyba mi się nie zdarzyło, ale – tu muszę zrobić wyjątek od swojej reguły – za to też daję komplet punktów. Gdyby w tej napiętej atmosferze pojawiły się powody do śmiechu, byłoby to co najmniej podejrzane.
Jeśli chodzi o trupy, to co prawda nikt ich nie widział, ale wzmianek jest całkiem sporo, więc ten punkt muszę uznać za zaliczony.
Ogólnie – bardzo polecam Uwięzioną wszystkim, którzy lubią się bać, albo chociaż nie boją się bać. To naprawdę mistrzostwo świata!
Dla kogo jest Uwięziona?
Uwięziona to spektakularnie napisany thriller, który śmiało można określić mianem wzorcowego. Tak właśnie powinny być pisane wszystkie tego rodzaju książki. Napięcie pojawia się właściwie już na pierwszych stronach i jest obecne do ostatnich. Idealna propozycja dla miłośników powieści sensacyjnych i thrillerów właśnie. Sama fabuła jest mocno osadzona w codzienności, dlatego zaproponowałabym Uwięzioną także osobom lubiącym powieści obyczajowe z dreszczykiem. Mimo sporej dawki adrenaliny, jaka się wytwarza przy czytaniu, nie zawahałabym się przy wręczaniu tej książki młodzieży.
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Albatros