Wielki napad na mózg – P. G. Bell
Tytuł: Wielki napad na mózg
Autor: P. G. Bell
Wydawnictwo: Mamania
Oprawa: miękka
Liczba stron: 330
Pamiętacie jedenastoletnią Suzy, która w środku nocy odkryła, że w jej domu pewien troll buduje tory dla Niemożliwego Ekspresu Kolejowego, a potem zupełnie bez namysłu wskoczyła do pędzącego pociągu i wyruszyła nim w fascynującą oraz pełną magii podróż?
Opowiadałam Wam o tym całkiem niedawno tutaj.
Dziś mogę podzielić się z Wami wrażeniami z kolejnej podróży, jaką miałam okazję przeżyć na łamach książki „Wielki napad na mózg”. I choć wcale nie musiałam na nią długo czekać, to jednak mimo wszystko niecierpliwie przebierałam nogami na samą myśl o nowej przygodzie. Zupełnie jak główna bohaterka, Suzy ?
Dziewczynka po długich dwóch miesiącach mogła znowu spotkać się ze swoimi przyjaciółmi, których poznała podczas pierwszej wspólnej wyprawy. Tym razem miała wziąć udział w wielkiej inauguracji odnowionego Ekspresu Pocztowego, który został niemal doszczętnie zniszczony w trakcie ostatnich wojaży.
Niespodziewanie jednak uroczystość, na którą czekali wszyscy mieszkańcy Trollowic, została przerwana potężnym wstrząsem przypominającym trzęsienie ziemi. Choć według trolli ich terytorium nie leży w strefie sejsmicznej.
Jak się niedługo później okazało, rzeczywiście ów wstrząs nie był wybrykiem natury, efektem przesuwania się płyt tektonicznych, a celowym działaniem czarnego charakteru. Mistrza przestępczości (jak sam siebie tytułował), paskudnego stworzenia będącego po części mężczyzną i sową, który wierzył, że w starych kopalniach trolli, głęboko pod ziemią ukryty jest wielki skarbiec.
Istota ta postanowiła dostać się do skarbu za wszelką cenę, zmuszając kilku trolli do wiercenia dziury w ziemi, zagrażając tym samym całemu miasteczku zawaleniem, a wielu mieszkańców skazując na śmierć.
Suzy nie mogła pozostać obojętna i pozwolić na to, by ktoś wyrządził tak wielką krzywdę jej przyjaciołom. Musiała zakasać rękawy, ponownie wykazać się ogromną odwagą i stanąć w obronie słabszych.
Ruszyła więc w kolejną niebezpieczną i szaloną podróż, w której każda godzina, a nawet minuta były na wagę złota. Nie ominęło jej spotkanie z postaciami, o których wolałaby zapomnieć po przebytych doświadczeniach, tj. z paskudną czarownicą, Lady Crepusculą i bezwzględnym Lordem Meridianem.
Towarzyszyli jej oczywiście przyjaciele: trolle, wielka niedźwiedzica, no i chłopiec, którego uratowała przed niecnymi planami wspomnianych już czarownicy oraz lorda.
Bohaterowie przebyli długą drogę, igrając z siłami przyrody, a także (obowiązkowo) z magią. Gonili chmury, zaglądali do wnętrza ziemi i walczyli z tymi, dla których władza oraz bogactwo było ważniejsze niż czyjeś życie.
Cała ta opowieść toczy się niczym słynny Ekspres Pocztowy, dla którego niemożliwe nie istnieje. Powoli nabiera tempa, ukazując krok po kroku ogrom problemów i tarapatów, w które znowu wpakowała się Suzy. Po czym pędzi, wzbudzając wielkie emocje – odrobinę strachu o losy głównych bohaterów i niemałą dawkę humoru, która sprawiła, że kilkakrotnie zaśmiałam się na głos ?
„Wielki napad na mózg” to niewątpliwie fascynująca i szalona podróż, rzekłabym nawet, że to w pewnym sensie jazda bez trzymanki. Mamy tutaj do czynienia z wartką akcją, która zdaje się nie zwalniać i ogromną ilością niczym niepohamowanej wyobraźni, której można by pozazdrościć autorowi.
Poza tym to, co bardzo mi się podoba, książka przedstawia niezwykłą siłę odwagi i determinacji. Autor pokazał nam, z jednej strony w subtelny, a z drugiej wyrazisty sposób, to, co w życiu jest ważne i jak ogromną rolę odgrywają dla nas przyjaciele.
Myślę, że Suzy może stać się wzorem do naśladowania – w realu – i ulubioną bohaterką młodych czytelników – w świecie literatury ?
…
Dziękuję wydawnictwu Mamania za przekazanie recenzenckiego egzemplarza książki.