Zieleń szmaragdu – Kerstin Gier
Tytuł: „Zieleń szmaragdu”
Autor: Kerstin Gier
Wydawnictwo: Egmont
Seria: Trylogia czasu
Rok wydania: 2011
Format: 140 x 210 mm
Okładka: miękka
Ilość stron: 360
Przedział wiekowy: 16+
Cena sugerowana: ok. 30 zł
Książka nagrodzona statuetką Małego DONGA przez Stowarzyszenie Przyjaciół Książki dla Młodych przy Polskiej Sekcji IBBY
Kolejna, ostatnia już część Trylogii czasu – „Zieleń szmaragdu” zaspakaja powoli ciekawość i zabiera czytelnika po raz trzeci w świat pełen fantazji… Gwendolyn i Gideon sprzymierzają siły w walce z hrabią Saint Germain. Gwen dowiaduje się wielu niezwykłych rzeczy o sobie i swojej najbliższej rodzinie. Książka nie odbiega od poprzednich tomów, autorka utrzymała poziom. Czyta się tak samo szybko i dobrze.
Główni bohaterowie przeskakują w czasie od jednej niezwykłej przygody ku kolejnej. Tempo momentami staje się naprawdę zawrotne, ale wszystko zmierza do nieuniknionego rozwiązania. Ciekawie zarysowane w poprzednich tomach postaci, w ostatnim pokazują swoje prawdziwe możliwości. I nie mam tu na myśli tylko dwoje głównych bohaterów, ale też całą plejadę postaci drugoplanowych, jak np. przyjaciółka Gwen – Leslie lub gargulec Xemerius. To właśnie oni, dodają całości smaku i odgrywają zasadniczą rolę w rozwiązaniu niektórych zagadek.
Mimo, że to już ostatnia części Trylogii czasu, nie odstaje ona od pozostałych tomów. Kerstin Gier udało się utrzymać wysoki poziom sprzyjający dobrej lekturze. Jak to często bywa, przy ostatnich częściach, pozwolę sobie na krótkie podsumowanie całej Trylogii czasu.
W zasadzie książki są dobre. Nie jest to może literatura najwyższych lotów, ale też nie taki był chyba zamiar autorki. Jeśli dobrze rozumiem, to chciała napisać niezłą powieść typowo rozrywkową i ten cel został osiągnięty. Trylogia została wydana w trzech odrębnych tomach, niektórzy mogą zapytać dlaczego? Na poziomie fabularnym nie mamy wyraźnych granic, które można uznać za koniec czy początek kolejnej części. Myślę, że jeśli by inaczej zredagować całość, spokojnie zmieściła by się w jednym bardziej opasłym tomie. Jednakże mi zabieg podziału bardzo odpowiada. Dobrą literaturą lubię się delektować i dozować w kawałkach. Poza tym te książki pochłania się za jednym razem i trudno było by mi znaleźć czas na 1000 stronicowy tom:)
Trylogia Czasu została nagrodzona statuetką Małego DONGA.
Pełna zagadek, tajemnicza, zabawna, inna – taka właśnie jest Trylogia Czasu. Czytanie jej to naprawdę wspaniałe doświadczenie.
Magdalena
Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki.