Dom 16 marca 2012

Kto ma już ochotę na kawał pięknej Baby?

I znów Święta za pasem! Czas mija szybko i odnoszę wrażenie, że nam Mamom ktoś przyśpiesza zegarki – szczególnie przed świętami. Zbliżające się Święta Wielkiej Nocy oraz poprzedzający je Wielki Post, są wyjątkowym okresem w życiu religijnym Chrześcijan. Post to dobry moment na prawdziwą Ucztę dla ducha, a świętowanie zgodnie z polską tradycją przyniesie równie obfite „ukojenie” ciału!

„[… ] Wielkanoc, Wielkanoc, Wielkanoc.
No i babki zaczęły się budzić
Na wielkanocnych obrusach.
Ludzie szli z kwiatem do ludzi
Jak do poetów muza […]”

Konstanty Ildefons Gałczyński „Wróble wielkanocne”

Jedną z dobrze znanych nam tradycji jest Święconka. Oczywiście barwy Święconki zmieniają się jak tęcza, podczas wędrówki przez różne regiony naszego kraju. Często właśnie koszyczek – staję się największą atrakcją świątecznych przygotowań dla najmłodszych członków rodziny. A co znajdziemy w koszyczku? Z pewnością znajdziemy JAJKO – symbol odradzającego się życia. To istny wybieg mody dla jajek wszelkiej maści i w każdej formie! Obecność obowiązkowo. Przy strojnych jajkach, można by powiedzieć nieco w ich cieniu, odnajdziemy również CHLEB symbol przyjaźni, gościnności, a przede wszystkim symbol ciała Chrystusa. Nie może zabraknąć też SOLI – symbol więzi miedzy Bogiem a ludźmi, „[…]Wy jesteście solą ziemi […]”Mat 5,13. Pikanterii naszemu koszyczkowi doda szczypta CHRZANU – symbol siły, która nie tylko potrzebna jest nam do pielęgnowania sfery transcendencji, ale na pewno żadna z nas kobiet, przygotowujących wszystkie świąteczne rarytasy, nie pogardzi odrobiną krzepy przy wytężonej pracy! WĘDLINY, SER, CIASTO – choć wiele teorii o ich obecności krąży po świecie, zdają się być najczęściej formą nagrody i spełnienia po wielu dniach postu . Wraz z upływem czasu, do koszyczków zaczęły coraz chętniej wskakiwać czekoladowe zające, a z niektórych jajeczek wykluwają się pod serwetką czekoladowe kurczaczki.

Tradycji związanych ze Świętami Wielkanocnymi jest niezliczona ilość. Dekoracja stołu wielkanocnego i inne ozdoby domów, umilają naszym oczom te wspólnie spędzone chwile.  Kuchenne zapachy kuszą wygłodniałe brzuchy już na kilka dni przed celebracją zmartwychwstania. Kurczaczki, baranki i zające zdają się wyskakiwać z każdej sklepowej witryny. Dajmy się więc po raz kolejny porwać Świętom i zabierzmy ze sobą wszystkich napotkanych po drodze! Bo to wyjątkowo radosny okres, a szczęściem zawsze warto się dzielić!

Aby podtrzymać naszą małą- tradycję i tym razem zwracamy się do Was z prośbą i zaproszeniem do dzielenia się w naszym gronie swoją wiedzą, tradycją, historią i zdolnościami.

Aby oczekiwanie na te święta było jeszcze bardziej radosne, chcemy razem z Wami stworzyć Wielkanocną edycję naszej „Książki Kucharsko – Zwyczajowej”

Wysyłajcie do nas swoje przepisy na wielkanocne smakołyki, opisy tradycji, które kultywujecie w Waszych domach i zdjęcia Waszych smakołyków, dekoracji i pisanek! Już po raz drugi zbierzemy wszystkie te cuda i opublikujemy w formie elektronicznej „Wielkanocnej Księgi Mamy”! Piękne zdjęcia dekoracji i pyszności opublikujemy również w specjalnej Galerii na naszym profilu na Facebooku!

Przepisy, zdjęcia i opisy wysyłajcie na nasz adres koniecznie z poniższą adnotacją (bez takiej informacji nie będziemy mogli opublikować Waszych prac):

„Oświadczam, że nadesłane przeze mnie zdjęcie/rysunek oraz przepis jest moją własnością/ jest mojego autorstwa  i nie narusza praw autorskich osób trzecich. Jednocześnie wyrażam zgodę na ich publiczne rozpowszechnianie, utrwalanie lub zwielokrotnianie w każdy dostępny sposób przez blog „W roli mamy”.

Wyrażam zgodę na wykorzystanie i przetwarzanie przez blog  “ W Roli Mamy” swoich danych osobowych uzyskanych w związku publikacji mojego przepisu kucharskiego zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002r. Nr 101, poz. 926 z późn. zm.).”

Na Wasze listy czekamy do 26 marca 2012 roku.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magda Kupis
12 lat temu

już nie mogę się doczekać przepisów! u nas te święta nie są jakąś kulinarną eksplozją smaków, nie ma aż tylu rozmaitości w porównaniu ze świętami Bożego Narodzenia, dlatego chętnie dowiem się co gości na Waszych stołach poza symbolami Wielkiej Nocy 🙂

Barbara Heppa-Chudy
12 lat temu

Wczoraj byłam z mężem w sklepie pełnym przepięknym ozdób świątecznych. Wyszliśmy z pustymi rękami, ale zainspirowani – cały czas myślę, jak udekorować stół wielkanocny.

Z niecierpliwością czekam na Wasze propozycję, by w Święta było nie tylko ładnie, ale i smacznie 🙂

Anna Rogalska-Bućko
Anna Rogalska-Bućko
12 lat temu

Sprobuje coś wyszperac 🙂

Anna Haluszczak
12 lat temu

Już nie mogę się doczekać tegorocznych Świąt! Teraz rodzinka jest w komplecie i pewnie pójdziemy do święconki z dwoma koszyczkami. Rok temu był jeden – bo synek jeszcze był pod moim serduchem. A teraz dwa brzdące będą się cieszyły na przyjście zajączka 🙂 Z przepisami to u mnie ciężko… Ale coś może wygrzebię 🙂

Aleksandra Greszczeszyn

Oj, ja to „noga” z pieczenia ciast jestem! „Słone” za to przyrządzać lubię, więc pomyślę nad jakimiś pysznościami, do których posiadam fotki! I na pewno chętnie poczytam i pooglądam przepisy!

Rachela
Rachela
12 lat temu

a dla nas to pierwsze święta tylko we trójkę 🙂 Czas wyczarować swoje smaki i tradycje.

Aleksandra Greszczeszyn
Reply to  Rachela

Dla nas we czwórkę, choć ten czwarty powinien być wtedy jeszcze w brzuszku, ale kto wie, kto wie, wszak będzie to już finisz:)

Patrycja Zych
12 lat temu

Trzeba poszperać w zeszycie z przepisami 😉

Dom 14 marca 2012

Warsztaty „Warto słuchać dzieci” – Wspomnienie weekendu

W ubiegły weekend miałam przyjemność wraz z Klarą wziąć udział w warsztatach organizowanych przez firmę Pudliszki. Warsztaty dotyczyły zdrowego odżywiania i całej gamy problemów, jak do tego przekonać młodego człowieka.

Spotkanie odbyło się w Warszawie w miłej i przytulnej kawiarni dla mam i dzieci, było bardzo sympatycznie! Oprócz mnie było kilka innych mam blogerek i ich pociechy.

Nie myślcie jednak że skończyło się na leniwych pogaduchach przy kawie! O nie! Pudliszki nie zawiodły moich oczekiwań i stanęły na wysokości zadania! Spotkanie odbyło się pod czujnym okiem specjalistów i prowadzącej spotkanie Odety Moro-Figurskiej.

Piękna prezentacja otwierająca spotkanie udowodniła po raz kolejny co najmłodsi Polacy myślą o spaghetti! Krótko  podsumowując nasze dzieci mówią TAK TAK TAK! A specjaliści przyklaskują! Bo przecież to pełnowartościowy posiłek (oczywiście przygotowany z głową i z warzywami, z mięskiem itd.)

Po tak zwanych „nudach dla dorosłych” przyszedł czas na wspólna zabawę – i tu znowu chylę czoło Organizatorom. Suto nakryte stoliczki dla najmłodszych kusiły barwami zdrowych pyszności, do wyboru do koloru.  Pod okiem dorosłych, w tym Pani Kingi Dutkiewicz, psychologa dziecięcego z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, Mali i Duzi rozpoczęli ciężką pracę i zabawę zarazem – układanie zdrowego talerzyka, obiadowe puzzle czy „gotowanie-komponowanie” super zupy z warzyw. Prawdę mówiąc zabawom nie było końca – Klara niestety nie dotrwała, bo o tej porze była niekwestionowana pora na zupę i drzemkę, więc w iście angielskim stylu wymknęła się do domu z tatusiem, a w tym czasie mamusia…

… Wzięła na spytki panią  Małgorzatę Strucińską, dietetyka z Instytutu Matki i Dziecka  w Warszawie. Dyskusja była długa i  zaowocowała niezliczonymi propozycjami dla mojego niejadka – które od początku tygodnia testujemy 🙂

Żeby było jeszcze milej i przyjemniej, na zakończenie czekała na nas niespodzianka w postaci pysznego lunchu (i nie tylko ) – miałyśmy okazję spróbować na własnych talerzach sosów Pudliszek, dedykowanych najmłodszym  koneserom „włoskiej kuchni” (Instytut Matki i Dziecka  zaopiniował te produkty jako polecane dla maluchów 4+). Mój werdykt: bardzo smaczne, etykieta prześwietlona – bez konserwantów.

No a po lunchu … już trochę lenistwa, kawka i „ploteczki” – ale każdemu się należy od czasu do czasu taka babska chwila relaksu!

Serdecznie dziękujemy firmie Pudliszki za miło spędzony czas i udostępnienie fotosów ze spotkania!

A  czy Wasze pociechy są zakochane w spaghetti? A może na widok jarzynki uciekają w popłochu? Już niedługo obiecujemy wrócić do tematu zdrowego odżywiania!

Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu
Warsztaty „Warto słuchać dzieci” Pudliszki – Wspomnienie weekendu

Subscribe
Powiadom o
guest

8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anna Haluszczak
12 lat temu

Fajne takie warsztaty! Nie miałam pojęcia, ze coś takiego się dzieje. No ale Warszawka i tak za daleko 🙁
Moje dzieciaki średnio lubią spaghetti, ale może to dlatego, że ja niestety takiego domowego nie umiem zrobić, a taki z fixa to nie to samo.
A może ktoś ma sprawdzony przepis na domowy sos do spaghetti? 🙂

Aleksandra Greszczeszyn

Tylko pozazdrościć udziału w tak apetycznym wydarzeniu!:)

Karolina Wawrzyniak
12 lat temu

szkoda ,że w Łodzi nie było czegoś takiego 🙁

Anna Haluszczak
12 lat temu

Dopiero teraz widzę zdjęcia! Wczoraj mi się nie wyświetlały. Teraz to dopiero widać jaką pyszną mieliście zabawę! 🙂

Patrycja Zych
12 lat temu

Ale super! szkoda,że u Nas nie ma takich spotkań. Dzieciaczki miały ucztę 🙂

Fizinka
Fizinka
12 lat temu

Jasiek jak na rzyzwoitego „jadka” przystało – spaghetti nie pogardzi 🙂 A ja uwielbiam patrzeć na niego jak je makaron (z rosołu również) bo go tak słodko wciąga :))))))

Patrycja Zych
12 lat temu
Reply to  Fizinka

Mój Filipek też fajnie wciąga makaron. Hehe a my mamy cieszymy się z takich drobnostek 🙂

Kobiecym_okiem
12 lat temu

Zdjęcia ładne, kawiarenka dla mam i dzieci też – zastanawiam się tylko, jak tytuł warsztatów ma się do ich treści 🙂 Czy chodzi o to, aby słuchać dzieci – że chcą jeść spaghetti? Rzeczywiście, mój syn lubi, ale takie najprostsze – makaron z sosem z oliwy i pomidorów (ja stawiam na rzeczywiste, ewentualnie te z puszki, ale nie gotowe fixy czy ze słoika).
A dzieci warto słuchać – sama uczestniczyłam w warsztatach, które były przeznaczone rzeczywiście temu tematowi – polecam. http://www.mojesedno.blogspot.com/2012/02/komunikacja-w-domu-i-w-szkole.html

Emocje 10 marca 2012

Dzień SuperMena

Być mężczyzną – co to znaczy? O to trzeba by zapytać drogich Panów, którzy dziś obchodzą swoje święto! Czy mamy swoich Supermenów? Czy dziś znajdą zamiast Goździka w wazonie, buteleczkę, jakże męskiego złocistego trunku?

Dzień mężczyzny, trzeba przyznać szczerze, jest mało popularnym świętem w naszym kraju –  czy to kwestia naszego kobiecego monopolu na tego typu święta, czy też zaradność Panów? Pozwoliłam sobie na drobną uszczypliwość, ponieważ nie spotkałam się z ogólnymi oczekiwaniami wobec naszych męskich towarzyszy, aby z tej okazji przygotowali wyjątkową celebrację dla swoich gości (i np. upiekli dla nas Pań świąteczne ciasto). A szkoda …  ja z przyjemnością dałabym się zaprosić na taką wyjątkową kawkę – oczywiście nagrodziłabym Gospodarza za fatygę!

Jednak nie będę rozprawiać o tym co tajemnicze i “niewyjaśnialne” 🙂 , a jedynie korzystając z okazji przybliżę pewną nowinkę…

Jak wygląda świat współczesnego mężczyzny i czy można odnaleźć odpowiedź na to pytanie?
Tą próbę podjęło Discovery Channel, czy udaną oceńcie sami!
Naukowcy z  Discovery swoje spostrzeżenia, zawarli  w publikacji : “Species: Praktyczny przewodnik po świecie młodych mężczyzn”. Badanie dotyczyło grupy 12 tysięcy mężczyzn w wieku 25-39 lat, badano między innymi ich obawy i oczekiwania od życia.

Owocem tej wytężonej pracy są typologie mężczyzn, nazwane “Męskimi plemionami”
I tak o to dowiadujemy się, że na terytorium naszego kraju zamieszkują cztery plemiona:
“Żywiciel pod presją” – 25%
“Nowoczesny i powściągliwy” – 38%
“Wszystko dla mnie” –  16%
“Unikający zobowiązań” –  21%

“Żywiciele pod presją”, w dużym uproszczeniu, to tradycjonaliści pod presją stawianych im wymagań współczesnego świata.
“Nowocześni i powściągliwi”, to  mężczyźni , którym łatwiej jest się dostosować do zachodzących zmian w tradycyjnym modelu rodziny, popierają “partnerstwo” w związku.
„Wszystko dla mnie” czyli Panowie, dla których priorytetem jest praca, mniej skupieni na związkach czy rodzinie.
Oraz “Unikający zobowiązań”, to grupa, dla której ważne jest tu i teraz!

Plemiona dzielą się na kolejne szczegółowe grupy, lecz nie będę tutaj streszczać, a jedynie zachęcam Was do lektury!

Chciałam jednak zapytać Was (również śledzących naszego Bloga Tatusiów), czy korzystając z własnych obserwacji, uważacie taką “Typologie” za trafną, odzwierciedlającą naszą rzeczywistość? A może wręcz wzburzyła Waszą krew – jako nowa “stereotypizacja “?

PS.: Drodzy Panowie! W dniu Waszego święta, Redakcja życzy Wam przede wszystkim radości i zadowolenia z życia oraz żeby nikt nie chciał Wam odbierać Waszych męskich spraw!

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Weronika Militowska
Weronika Militowska
12 lat temu

Mąż stoi za moimi plecami i z półuśmiechem podpowiada,że podpisuje się pod pierwszymi dwoma „plemionami”… (I czeka kiedy nastąpi “stereotypizacja “ kobiecych plemion :-)) Rzeczywiście – żywiciel rodziny jedyny w tej chwili, a to drugie troszeczkę wymuszone sytuacją,ale w tej chwili mogę w pełni potwierdzić,że stał się dla mnie partnerem… Mimo wykonywanej pracy, kilku lub nawet kilkunastu czasem godzin na nogach pomaga jak może przy naszej trójeczce… Wszystkiego najlepszego kochani mężczyźni – wytrwałości w wytrzymaniu z nami kobietami 🙂

Aleksandra Greszczeszyn

Nie lubię uogólnień – żadnych. tak samo, jak ja jako kobieta nie lubię być szufladkowana, tak nie lubię szufladkować mężczyzn. Być może są faceci, których można ująć w takie ramy, ale…ja tam wolę mówić mojemu Super Menowi, że jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju!:)

Weronika Militowska
Weronika Militowska
12 lat temu

Te ostatnie słowa działają jak kolejna dawka energii do działania… Mężczyźni lubią być dowartościowywani… Warto mówić,bo takie miłe słowa działają cuda :-)))

Aleksandra Greszczeszyn

To fakt:) Ale bez wątpienia tak właśnie jest! Jak pisałam – stereotypizacja jest nie w porządku w każdej sferze. I chyba własnie dlatego jesteśmy z naszymi mężczyznami, bo są wyjątkowi…:)

Maria Ciahotna
12 lat temu

A mój mąż jest również żywicielem pod presją, który jednak jest partnerem i świetnie się dostosowuje to zmieniającego się świata. Gdy czasami z powodu nadmiaru pracy i obowiązków nie zdąży się pobawić z córeczką to bardzo to przeżywa. Nie boi się okazać swoich uczuć, ale nie jest zniewieściały… Kochany Szymonku, wszystkiego najlepszego :*
PS – właśnie pobiegł fo sypialni uspokoić naszą córeczkę, bo jej się chyba coś złego przyśniło…

Anna Haluszczak
12 lat temu

A czy to nie jest tak, że w zależności od sytuacji każdego można przypisać do każdej z grup? Raz się jest tu, raz gdzie indziej. Bo takie jest życie 🙂
Poza tym… ja mojemu mężowi składam życzenia na koniec września. Bo jak to tak? Jest dzień mężczyzny, dzień chłopaka, dzień kobiet i…? No właśnie. Oni mają dwa święta, a my tylko jedno? 😉

Magda Kupis
12 lat temu

jeszcze jest dzień dziecka 😀 hihi także mają 3 święta 😉

Aleksandra Greszczeszyn
Reply to  Magda Kupis

No trochę to niesprawiedliwe;)

Anna Haluszczak
12 lat temu
Reply to  Magda Kupis

No tak – mężczyźni to w końcu wieczne dzieci 😉

Aleksandra Greszczeszyn

A ja też chętnie będę dzień dziecka świętować:)))

Slodki-nalesnik
Slodki-nalesnik
12 lat temu

mój mężczyzna w dniu mężczyzny naprawił nam zmywarkę! czyż może być lepszy dowód męskości? jak to stwierdziłam to były jak „klocki lego” tyle że level 99 😀
a co do plemion to się zgadzam. Mój jest gdzieś między tradycjonalistą z pozytywnym spojrzeniem na partnerstwo. Bo czym jest tradycjonalista? To wcale nie ten który tylko pracuje i zarabia, bo tradycjonalista to ten który docenia delikatność kobiecej natury, więc mój tradycjonalista pomoże mi zdjąć firany (bo wysoko), umyc parkiet (bo gdzie Ty na kolanach). ale ja z chęcią zajmuję sie obiadami i innymi rzeczami.. 🙂

Anna Haluszczak
12 lat temu

Gratuluję złotej rączki w domu 🙂 Mój też stara się wszystko robić sam. I chwała im za to!
W sumie, co by nie mówić – nasi mężczyźni są wspaniali, bo… są nasi. I myśmy ich wybrały jako miłości naszego życia!
Ano niech mają swoje święto… Niech im będzie 😉

Aleksandra Greszczeszyn

Mój właśnie złożył córce meblościankę:) Nie obyło się bez złamanej nogi od ławy, ale zrzucam to na karb jego wyjątkowej siły ha ha 🙂

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close