Emocje 6 października 2017

Macierzyństwo? Polecam!

Prawdziwy bloger nie tylko pisze, prawdziwy bloger śledzi, co w blogosferze piszczy. Podobno. Nie wiem, co tak naprawdę robią inni blogerzy, ja sobie czasem lubię poczytać co tam słychać u koleżanek po fachu. Można się ciekawych rzeczy dowiedzieć, serio.

Blogosfera parentingowa to całkiem ciekawy wynalazek. Moda. Sposób na pokonanie monotonii macierzyństwa. Bo macierzyństwo to monotonia. Tego się można dowiedzieć z wielu blogów. Mało która mama ma tak luksusowo, że może liczyć na pomoc babci, cioci sąsiadki i jeszcze stać ją na nianię. Większość musi sobie radzić sama i nie ma co ukrywać, lekko nie jest. Tylko kurczę, gdyby tak ktoś chciał na podstawie blogów nauczyć się czegoś o macierzyństwie, to ludzkość przestałaby się rozmnażać. Dlatego ja na odmianę napiszę Wam, dlaczego fajnie jest mieć dziecko. Bo dziecko to fajna sprawa. Jak już dojdzie do pewnego wieku.

Dziecko to niezły pretekst do robienia rzeczy, na które ma się ochotę, a których z racji wieku robić nie wypada. Te wszystkie wesołe miasteczka, karuzele, trampoliny, robienie głupot na festynach pod pretekstem towarzyszenia dziecku, mówię Wam rewelacja. To samo w domu. Masy rzeczy bym nie zrobiła, gdybym nie miała dziecka. No i te niezliczone wycieczki w różne ciekawe miejsca! Niby bez dziecka też można, ale jakoś nigdy wcześniej nam się nie przydarzyło. Przypadek? Nie sądzę 😛

Nowe znajomości wyrastają jak grzyby po deszczu, gdy tylko pojawi się dziecko. No dobra, może nie tak od razu, ale w drugim roku życia malucha już tak. Wystarczy iść na plac zabaw więcej niż dwa razy. Za trzecim razem okazuje się, że w tych samych godzinach przychodzą te same osoby i mamy ekipę na cały sezon. Ale to i tak pikuś. Bo prawdziwe znajomości zaczynają się w przedszkolu i szkole. W krótkim czasie na mojej liście kontaktów przybyło mnóstwo wpisów typu: mama Oli, tata Agatki. Wiadomo, że nie ze wszystkimi nadaję na tych samych falach. Są znajomości, które znikną, jak tylko dziecko zmieni szkołę. Są też takie, które przetrwają.

Zakupy z małym dzieckiem to średnio przyjemna sprawa, robiłam, jak musiałam, ale nie mogę powiedzieć, żebym lubiła. Za to teraz uwielbiam chodzić z Duśką na zakupy. A już najbardziej lubię kupować z nią ciuchy. Z nią i tylko z nią. Sama tego nie cierpię. Na zakupy ciuchowe nie zabrałabym męża, po co się męczyć? Duśka jest boska w tych kwestiach. I ma oko. Jak nie zostanie adwokatem, to będzie modystką. Zdarzają nam się też wspólne zakupy w drogerii, na razie wybieramy tylko lakiery do paznokci, ale przyjdzie czas i na resztę.

Umówiłyśmy się, że jak już będzie starsza, to będziemy razem depilowały nogi na dwa depilatory. Dwie godziny babskich plotek! Może wreszcie polubię to zajęcie. Znaczy golenie nóg. Bo rozmowy z dzieckiem uwielbiam już teraz. Są niezwykle inspirujące.

Dzieci odmładzają! I nie w tym rzecz, że jak się człowiek w pieluchach zakopie, to poczuje się młodo. Guzik z pętelką. To akurat nieźle postarza. Za to potem jest fajnie. Duśka uparcie twierdzi, że mamusia ma 27 lat. Nieważne, od kiedy. Ma i koniec. Kiedyś jej wytłumaczyłam, że pytanie o wiek jest mocno niestosowne i że na głupie pytania są głupie odpowiedzi. Zrozumiała. Zna prawdę, ale twardo trzyma się oficjalnej wersji.

Dziecko w pewnym wieku już nie jest dzieckiem. Ośmiolatka to niby dzieciak, ale już nie tak całkiem. Dlatego pozwalam jej oglądać niektóre filmy dla dorosłych. Oczywiście tylko te, które znam i wiem, że może je obejrzeć bez szkody dla zdrowia psychicznego. Może trochę wyprzedzam czas, ale co tam. Wolę pokazać jej to i owo niż czekać, aż zobaczy sama albo pokaże jej to ktoś inny. A frajdę mamy z tego naprawdę wielką. Chipsy, woda albo jakieś inne picie. Takie kino domowe z dzieckiem. Kabarety oglądamy wspólnie wszystkie, jak leci. Potem chodzi po domu i cytuje. Nie wiem, kto ma z tego większą frajdę.

Mówi się, że dzieci zmieniają całe życie. Prawda to! Różne rzeczy w życiu robiłam, ale dopiero siedząc (ha ha ha, siedząc 😛 ) w domu z dzieckiem, znalazłam pracę, którą naprawdę lubię i która pozwala mi godzić zarabianie pieniędzy z opieką nad dzieckiem. Nie muszę wybierać. Jest dobrze. Gdyby nie Duśka pewnie nigdy nie zaczęłabym pracować zdalnie. A ile wirtualnych znajomości przy okazji zawarłam! Gdyby nie Duśka moje życie towarzyskie by umarło 😛

Nie będę tu pisała banałów o tym, że warto mieć kogoś do kochania, że dziecko jest super, bo można się troszczyć, przytulać i takie tam. To wszystko wiadomo. Ja chcę powiedzieć, że z dziećmi jest po prostu fajnie. I chociaż mówi się, że małe dzieci mały kłopot, duże dzieci, duży kłopot, ja uważam, że im dalej, tym fajniej. I właściwie to już nie mogę się doczekać buntu nastolatki. To dopiero będzie jazda!  

 

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Barbara Heppa-Chudy
6 lat temu

Cudne!
Zgadzam się w 100%

Iga
Iga
3 lat temu

Super artykuł! Nie każda matka ma też możliwości kupować nowoczesne i dobre dla dziecka dodatki do domu, odpowiedni dywan antyalergiczny, czy jakieś droższe – wyższej jakości – zabawki…

Targi 6 października 2017

Targi Mamaville vol. 1 Gdańsk

Był Wrocław, była Warszawa, pora na Gdańsk. Miło nam poinformować, że 7 października Targi Mamaville zawitają właśnie do Gdańska. Mieszkańcy Trójmiasta i okolic mogą liczyć na wiele atrakcji i niecodzienne okazje do zakupów.

Targi Mamaville od innych tego typu imprez różnią się przede wszystkim oferowanym asortymentem. Nie znajdziemy tu masowej tandety, jakiej pełno na bazarach i marketach. Znajdziemy za to nietuzinkową, oryginalną odzież, akcesoria i zabawki dla dzieci. Nie brak także akcesoriów i ubrań dla kobiet w ciąży. Wyprodukowane w Polsce, z naturalnych materiałów, cieszą nie tylko oko, ale i zmysł dotyku, szczególnie u dzieci. To okazja do poznania wielu nowatorskich i autorskich produktów, których próżno szukać gdzie indziej. Na Targach Mamaville bez trudu uda się skompletować wyprawkę dla nowego członka rodziny.

Mamaville to niezwykła inicjatywa skupiająca mamy, które nie chcą się koncentrować wyłącznie na macierzyństwie. Poszukując kompromisu między nieustanną opieką nad dzieckiem a chęcią powrotu do pracy, tworzą oryginalne ubranka i akcesoria dla dzieci, realizują się w nowych wyzwaniach, wykazują się kreatywnością i przede wszystkim udowadniają, że macierzyństwo nie zamyka drzwi do pracy i własnego biznesu. Ono je otwiera!

Ale Targi Mamaville to nie tylko zakupy. To także okazja do wzięcia udziału w warsztatach dotyczących macierzyństwa i rodzicielstwa. Dzieci na pewno chętnie skorzystają z warsztatów muzycznych dla nich oraz ze strefy rozrywkowej dla najmłodszych. Wszystkie atrakcje w strefie warsztatowo-rozrywkowej dostępne są bezpłatnie. Na warsztaty obowiązują zapisy. Więcej można dowiedzieć się tutaj: https://www.facebook.com/events/1472837842738448

Cały dzień na Targach to nie tylko przyjemnie spędzony czas, to także konieczność rozprawienia się z głodem. Na szczęście prężnie działa strefa gastronomiczna, gdzie każdy znajdzie dla siebie coś pysznego. Także weganie i wegetarianie nie wyjdą z Targów Mamaville głodni.

Targi Mamaville vol. 1 Gdańsk odbędą się 7 października 2017 roku w Centrum Stocznia Gdańska ul. Wałowa 27a, wjazd od ul. Lisia Grobla. Centrum dysponuje własnym parkingiem.

Blog W Roli Mamy po raz kolejny obejmuje tę wartościową inicjatywę patronatem medialnym.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 5 października 2017

Nietrzymanie moczu to problem wielu kobiet. Przestań się wstydzić i działaj jak najszybciej

Nietrzymanie moczu spędza sen z powiek zbyt wielu kobietom. Ta przykra dolegliwość wyjątkowo utrudnia życie, bo w najmniej oczekiwanych momentach pojawia się niekontrolowany wyciek moczu. To bardzo zawstydzające i wiele z nas wycofuje się z aktywności towarzyskiej w obawie przed publicznym zmoczeniem. Co więcej, kobiety tak bardzo się tego wstydzą, że nie mówią o tym nawet swojemu lekarzowi, a przecież problem sam się nie rozwiąże.

Na początek trochę statystyki – nietrzymanie moczu występuje częściej u kobiet (10–15% kobiet w wieku 20–30 lat, 1 na 5 kobiet po 40 rż.), a powyżej 80. roku życia na nietrzymanie moczu cierpi połowa kobiet i jedna trzecia mężczyzn. Im więcej przebytych ciąż i porodów, operacji ginekologicznych oraz towarzysząca otyłość, menopauza, przewlekłe zaparcia, tym częstszy jest problem.

Najczęściej cierpimy z powodu wysiłkowego nietrzymania moczu (NTM), spowodowanego osłabieniem mięśni dna miednicy. Wyciek występuje zazwyczaj podczas ataku kaszlu czy kichania, śmiechu, wysiłku fizycznego.

Innym rodzajem dolegliwości jest także nietrzymanie moczu z nagłym parciem (spowodowane nieprawidłową i nadmierną aktywnością mięśni pęcherza, podczas zmiany pozycji ciała, orgazmu, na dźwięk lejącej się wody), a także dotyczący najczęściej mężczyzn nietrzymanie moczu z przepełnienia (związane z powiększonym gruczołem krokowym).

Najczęściej radzimy sobie poprzez stosowanie chłonnych wkładek lub podpasek, ale to nie poprawia komfortu życia. Co gorsze, rezygnujemy ze sportu, różnorodnych aktywności i planów z kolejnej ciąży, w obawie przed pogłębieniem problemu. Uciekanie od tego nie przyniesie rozwiązania problemu. Nietrzymanie moczu, w zależności od przyczyny można skutecznie leczyć. Przede wszystkim trzeba iść do lekarza, aby specjalista stwierdził typ schorzenia. Lekarz może wdrożyć farmaceutyki, stymulację nerwów krzyżowych, wstrzykiwanie botuliny do mięśni pęcherza, zastosowanie specjalnego tamponu podtrzymującego cewkę moczową, a w ostateczności zalecić leczenie chirurgiczne. Najczęściej zalecane jest wzmocnienie mięśni dna miednicy, czyli ćwiczenia mięśni Kegla, które przynoszą znakomitą poprawę, a nawet ustąpienie dolegliwości.

Ćwiczenia są proste i jeśli wykonywane są poprawnie i regularnie dłuższy czas, dają znakomite rezultaty. Polegają one na zaciskaniu i puszczaniu mięśni zwieraczy cewki moczowej, krocza i odbytu w następujące sposoby:

  1. W rytm oddechu: wdech – napnij mięśnie Kegla i wciągnij je w kierunku macicy, wydech – rozluźnij mięśnie. Powtórz ten cykl 10 razy.
  2. Zrób wdech i napnij mięśnie Kegla. Utrzymaj je w napięciu przez 10 sekund, potem puść. Powtórz 10 razy.
  3. Szybko zaciskaj i puszczaj mięśnie podczas wykonywania trzech długich wdechów i wydechów.

Ćwicz codziennie po kilka razy, a po kilku miesiącach zauważysz znaczną poprawę.

P.S. Poprawę odczujesz także w łóżku, bo dobrze wyćwiczone mięśnie Kegla są istotne w osiągnięciu orgazmu pochwowego, więc warto o nich pamiętać także po ustąpieniu problemu.

Powodzenia!

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Niepoprawna Optymistka

Dziękuję za ten tekst!

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close