Domowe sposoby na kaszel, zarówno suchy jak i mokry. Stosowane od lat przez nasze babcie i wszelkich sympatyków naturalnego leczenia. Ogólnodostępne produkty, proste receptury, bez sztucznych barwników i konserwantów.
Większość z nich na pewno dobrze znasz i miewasz w swojej kuchni. Część spotykasz czasami na spacerze, nie wiedząc nawet, jak wielka drzemie w nich siła. Poznaj je i zapamiętaj CO możesz wykorzystać jako naturalne leki na kaszel dla całej rodziny.
Burak – wzmacnia odporność, łagodzi objawy chorób wirusowych (grypa). Ma też działanie wykrztuśne, dlatego w trakcie infekcji warto pić sok bądź syrop z buraków.
Syrop z buraków: obierz 2 buraki, pokrój w plasterki lub zetrzyj na tarce. Zasyp 4 łyżkami cukru i odstaw na 1 dzień. Następnie przecedź miksturę. Pij 2 x dziennie po 1 łyżce.
Cebula – dzięki wysokiej zawartości olejku lotnego i witaminy C ma silne działanie dezynfekcyjne, przeciwbakteryjne i grzybobójcze. W medycynie ludowej syrop z cebuli zalecany był przy przeziębieniach i kaszlu, z kolei wąchanie surowego warzywa polecane było przy katarze do udrażniania zakatarzonego nosa i dróg oddechowych.
Syrop z cebuli: kilka sztuk cebuli pokrój w plasterki i włóż warstwami do słoika. Każdą warstwę zasyp cukrem. Zakręć słoik i odstaw w ciemne miejsce na kilka godzin. Przecedź syrop i pij 3 x dziennie po 1 łyżce.
Czosnek – jest naturalnym antybiotykiem, działa bakteriobójczo. Skutecznie zapobiega i leczy infekcje wirusowe układu oddechowego.
Zmiażdżony ząbek czosnku, dodany np. do ciepłego mleka, z odrobiną miodu i (opcjonalnie) masła, ułatwia odkrztuszanie, wzmaga potliwość, obniża gorączkę i udrażnia drogi oddechowe.
Chrzan pospolity – zawiera witaminę C, olejek lotny i substancje o działaniu bakteriobójczym. W medycynie ludowej stosowany przeciw przeziębieniom, chorym zatokom i katarowi. Ze względu na działanie wykrztuśne zalecany jest również przy uciążliwym kaszlu.
Syrop z chrzanu: kawałek chrzanu (ok. 100 g) zetrzyj na tarce, dodaj ½ szklanki ciepłej wody i zostaw pod przykryciem na mniej więcej pół godziny. Następnie przecedź miksturę i dodaj do niej ok. 100 g miodu. Pij 3 x dziennie po 1 łyżce (dzieci po 1 łyżeczce).
Cytryna – jest między innymi źródłem witaminy C, B i PP, dzięki czemu wzmacnia odporność i łagodzi przebieg różnych infekcji. Ma też działanie bakteriobójcze. Można ją dodawać do ciepłej (nie gorącej!) herbaty czy przegotowanej wody. Idealnie współgra z miodem, czosnkiem i imbirem, z którymi tworzy doskonałe w swym działaniu syropy.
Imbir – ma szerokie spektrum działania, między innymi: antybakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwzapalne i rozgrzewające. Od lat używany jest jako lek na przeziębienie, katar, kaszel, zatoki oraz zapalenie oskrzeli. Doskonale wzmacnia odporność, a przy infekcji przyspiesza powrót do zdrowia.
Syrop z imbiru, miodu i cytryny: w niedużym słoiku ułóż warstwami kilka łyżek miodu, kilka plasterków cytryny, a na nie zetrzyj odrobinę imbiru. Powtórz czynność tak by zapełnić słoik. Zakręć go i odstaw na ok. 24 godziny. Pij 2-3 x dziennie po 1 łyżce lub dodawaj miksturę do herbaty.
Tymianek – ma właściwości bakteriobójcze, przeciwzapalne i napotne. Działa wykrztuśnie i rozkurczowo. W medycynie wykorzystywany jest w leczeniu zapalenia górnych dróg oddechowych.
Syrop z tymianku: świeże lub suszone zioła wsyp do litrowego słoika, do ⅓ wysokości. W garnku zagotuj 1 l wody z 0.5 kg cukru. Zalej tym zioła i dobrze wymieszaj. Zamknij słoik i odstaw na 2 dni w ciemne miejsce. Następnie przecedź syrop przez sito. Pij 2-3 x dziennie po 1 łyżce.
Koper włoski – dzięki swoim właściwościom już dawno znalazł zastosowanie w medycynie naturalnej. Wykazuje działanie wykrztuśne, przeciwgorączkowe i napotne. Doskonale sprawdza się w walce z przeziębieniem i przy schorzeniach układu oddechowego. Na kaszel można używać olejku z kopru włoskiego, z dodatkiem mleka i miodu. Można go również wykorzystać do inhalacji.
Rumianek – ma właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne. Stosuje się go przy infekcjach górnych dróg oddechowych, np. w postaci inhalacji. W tym celu kilka kropli olejku z rumianku wkrapla się do garnka z gorącą wodą lub do nebulizatora.
Prawoślaz – jego głównym składnikiem czynnym jest śluz roślinny, którym powleka ściany błon śluzowych dróg oddechowych. Dzięki temu nawilża je i ułatwia odkrztuszanie.
Babka lancetowata – działa wykrztuśnie, przeciwzapalnie, antybakteryjnie, przeciwwirusowo i osłonowo. Ułatwia rozrzedzanie i wydalanie flegmy. W medycynie ludowej liście babki mają szerokie zastosowanie w leczeniu chorób górnych dróg oddechowych, kaszlu i kataru.
Oprócz wyżej wymienionych składników, które warto włączyć do codziennej diety i, z których można przygotować soki, syropy czy inne mikstury, w walce z kaszlem bardzo pomocne są również inhalacje. A do nich, przy infekcjach dróg oddechowych, szczególnie polecane są takie olejki jak: eukaliptusowy, sandałowy, geraniowy, lawendowy, sosnowy, z drzewa herbacianego, kopru włoskiego, rozmarynu, majeranku, czy tymianku.
Jeśli zastanawiasz się z jakim rodzajem kaszlu masz do czynienia – suchym czy mokrym – skąd się bierze, jak go zwalczać i chcesz posłuchać np. mokrego kaszlu, koniecznie zajrzyj tutaj.
Wątróbki nie jadlam juz kilka lat. Nie umiem zrobić dobrej.
Ja nie przepadam ze takim jedzeniem… Jedynie kaszankę toleruję, ale tylko do momentu aż podczas jedzenia przypomni mi się z czego jest zrobiona 😛
Swojske podroby mniam ale z wątróbki to tylko cebulkę uwielbiam. A młode ziemniaczki z koperkiem i zsiadlym mlekiem pychota
Podrobow, tatara, tlustych kawałków mięs…
Nigdy nie jadłam i nie zjem kaszanki 😉 Nie jem też flaków 😉
Jadłaś, nie kłam!
Kaszanki nigdy ? Flaki owszem ?
Ja nie ruszę tylko brukselki. Wszystko inne uwielbiam. Flaki, golonka, kaszanka itp
Watrobka, tatar…. Policzki wolowe
Ja nie zjem tradycyjnych flaków, a uwielbiam Tatar 😀
Haha ja z kolei na odwrót ??
to spróbuj nietradycyjnych 😉 po warszawsku może?
Wow mniam!!!! Mnie tak szczególnie namawiać nie trzeba hehe ja to tylko z jedzenia to awokado nie lubie ;-p
A ja wątróbkę (drobiową) bardzo lubię, byle by była smażona z cebulką (a nie duszona). Za to ozorów, policzków czy nerek – w życiu 😉
Popieram, wątróbka musi być przyrumieniona i nie rozbełtana. Skóry, nerki, języki i ucho jadłam za przykładem ojca. Powiedział, że wszystkiego powinnam spróbować 😉 ale żebym miała to jeść częściej, to raczej nie 😉
Kaszanki nie zjem ani tatara… za to uwielbiam wątróbkę i ogórkową a mąż mój nie zje tzn mówi że nie przepada i jak nie musi to nie je ;p
Mój tak z pomidorówką kombinuje 😉
Kaszanka z cebulą i nóżki w galarecie ❤️
Wątróbki nie tknę chociażby była ukryta w karmelu :p
Wątróbka w karmelu. Brzmi ekstremalnie kusząco 😉
Ja w sumie jestem wszystkozerna ale na pewno nie ruszę szarego barszczu ble
Szary barszcz? A co to? Nigdy nie słyszałam o tym!
Taka zupa do której dodaje się krew. Nie powiem Ci dokładnie bo mimo że mama czasem robiła tacie to ja nigdy nie spróbowałam.
Dość osobliwe 😉
Chodzi o czarną polewką zapewne. Potocznie zwaną czarniną/czerniną.