Na zakupach 31 sierpnia 2012

Nocniczek, nakładka na toaletę? A może…

Dbałość o czystość i higienę nieodłącznie sprowadza nasze myśli wprost do łazienki… tam rozpoczynają wędrówkę po otaczających sprzętach. I tak nasze zmysły i umysły wiążą te dwa słowa: z toaletą, wodą, środkami czystości i higieny – w sposób tak naturalny, jak skojarzenie słońca z niebem i drzewa z zielenią. Higiena nabiera również niezwykłego znaczenia, gdy nasze dziecko zaczyna korzystać z nocnika i z toalety.

Większość dzieci w pewnym momencie staje się dumnym posiadaczem pierwszego nocnika. Często przygoda z tym niezwykłym sprzętem okazuje się pełna emocji oraz różnych nowych trosk w głowach rodziców. Dziesiątki sposobów na za przyjaźnienie naszego dziecka z zastępcom pieluszki, krąży po świecie w charakterze mitów i faktów. Ciekawe porady, w sam raz na początek tego nowego rozdziału znajdziecie w Poradniku „Twoje dziecko kontra bakterie. Czyli poradnik młodej mamy”- publikacji stworzonej, również przy naszym skromnym udziale, dla akcji „Razem dla zdrowia dzieci”.

Nocniczek, nakładka na toaletę czy… krzaczki?! Program CATS Unicef ma na celu walkę z kryzysem sanitarnym na świecie, możemy pomóc w uzyskaniu dostępu do godnych warunków sanitarnych wielu ludziom.

Polskie mamy nie od dziś mają wielkiego pomocnika – lubianego pogromcę „toaletowych stworów-potworów” – płyn do czyszczenia toalet (i nie tylko) Domestos. Dzięki akcji Razem dla zdrowia dzieci – „Domestos dla Unicef” możemy pomóc ochronić wiele istnień. Prawie 40% ludzi na świecie nie ma możliwości godnego załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych – a prawie połowa  z nich jest całkowicie pozbawiona dostępu do toalety! 5% ze sprzedaży oznaczonych butelek Domestos, zostanie przekazane na wsparcie akcji. Wiele mam będzie mogło przestać kojarzyć brak toalety z chorobą i śmiercią, wiele dzieci zyska możliwość naprawdę godnego życia.

Dbając o zdrowie naszych dzieci i rodzin, pomagamy innym mamom  – czy może być coś prostszego i równie cudownego?

Inne ciekawe porady dotyczące dbania o higienę znajdziecie w poradniku przygotowanym w ramach akcji Domestos dla Unicef.

Przeczytajcie poradnik, klikając w ilustrację poniżej:

Więcej informacji:
Pierwszy wpis na naszym blogu (koniecznie zobaczcie filmik)
Drugi wpis na naszym blogu
Strona główna akcji
Polska grupa społecznościowa

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ania Stanczak
12 lat temu

używamy nakładki na sedes i nocnika to zależy na co ma ochotę Amelka. problemów nie było z odpieluchowaniem poszło bardzooo gładko i bardzo szybko. a domestos oczywiście używamy też!! 😉

sylwiagkap
sylwiagkap
12 lat temu

My używamy nocnika, nasza nauka siadania zaczęła się od zabawy, w obecnej chwili nie mamy żadnego problemu, jak jesteśmy u dziadków synek prosi o siusiu na kibelek:) Nasza nauka trwała długo ale ze skutkiem dobrym:)

Magda Kupis
12 lat temu

Moje dziecko przyzwyczajone jest do tego „luksusu” jakim jest jej mini toaleta, korzysta też z dorosłej, ale zauważyłam, że ma opory przed skorzystaniem z cudzej toalety. Łatwiej jej jest korzystać z krzaczków 🙂 Taka prozaiczna sprawa, nad która wcale się nie zastanawiamy, a już na pewno niewiele z nas kojarzy brak toalety z chorobami czy śmiercią, dla innych jest codziennością. Mam nadzieję, że takie akcje będą trwały tak długo jak będzie potrzebna pomoc.

Zwyczajna mama
Zwyczajna mama
12 lat temu

My jestesmy własnie w trakcie nocnikowania, ale jeszcze długa droga przed nami 🙂 Domestosa używamy od zawsze i będziemy używać nadal. Jak dobrze, że są takie akcje!

Dom 29 sierpnia 2012

Zachować lato w słoiku

Podróżując po dalszych i bliższych zakątkach świata w naszym bagażu znajdą się najróżniejsze pamiątki tj. muszelki, kamyczki, jak również zdjęcia. Drobiazgi te przypominają nam piękne chwile, pełne beztroski i odpoczynku. Coraz częściej ze swoich wojaży przywożę inny rodzaj souveniru, dzięki której mogę dzielić się jej aromatycznością, smakiem z bliskimi osobami. Tą pamiątką jest herbata.

Pewnego zimowego wieczoru w czeskiej Ostrawie wręczono mi kubek ciepłej pięknie pachnącej herbaty oraz dużą łyżkę. Moje zdziwienie zostało szybko odkryte i uśmiechem na twarzy znajomych zostałam zachęcona do skosztowania tego napoju. Zapach tej herbaty już wcześniej unosił się w powietrzu, który wręcz napełnił pokój wonią owoców lata z dodatkiem czeskiego kopniaka, czyli rumu. Duża łyżka okazała się bardzo potrzebna, bo na samym dole kubka odnalazłam kawałki brzoskwini, gruszki, malin i wielu innych owoców. Dla smakoszy jest to idealne zadanie, by za pomocą zmysłu smaku sprawdzić czy poznamy owoc – choć czasem w rozwiązaniu zagadki pomaga faktura owocu. Smak jest nie do opisania, ktoś by powiedział że to zwykły kompot z kawałkami owoców, lecz ten kto skosztował tego napoju wie, że jest on godny miana Herbaty Pieczonej rodem z czeskich Moraw. Tak, tak, nie pomyliłam się w nazwie, to pieczona herbata, w której jak zaklęcie schowane jest lato pełne owoców.  Śmiałków i odważnych wypróbowania tego specjału zachęcam do schowania letnich dni w słoik. Będziecie potrzebować:

Krok 1

Ok. 2 kg różnych owoców: świetnie smakują gruszki, jabłka, maliny, jeżyny, borówki – inaczej zwane jagodami (nadają one piękny kolor naszej herbacie), ananas świeży lub z puszki, winogrona, brzoskwinie, nektarynki, kiwi. W przepisie nie może zabraknąć 2 cytryn i pomarańczy. Owocami, których nie polecam jako składnik to banan, z którego niewiele zostaje po upieczeniu.

Wszystkie owoce dokładnie myjemy, cytryny i pomarańcze możemy wyparzyć i skroić razem ze skórkami. Następnie wybrane przez nas owoce kroimy na małe kawałki. Warto zachęcić nasze dzieciaki do pomocy przy myciu i krojeniu, a w szczególności do degustowania owoców.

Krok 2

Pokrojone owoce zasypujemy ok. 50-75 dag cukru, potem na oko-czyli, ile kto lubi: dodajemy anyżku, goździki oraz mielonego cynamonu. Całość dobrze mieszamy i przekładamy do dużej głębokiej blachy.

Krok 3

Blachę wraz  z owocami wkładamy do nagrzanego piekarnika (200 stopni) i pieczemy ok. 40 min. od czasu do czasu mieszając naszą aromatyczną mieszankę.

Krok 4

Kiedy w piekarniku piecze się nasza herbata, warto przygotować słoiki, w których zamkniemy lato. Z tej porcji otrzymamy ok. 3-4 litrowych słoików. Po 40 min. ostrożnie wyciągamy blachę z piekarnika (w wersji dla dorosłych dolewamy rumu – w ilości ile kto lubi). Z rumem czy bez – zawartość blachy przelewamy za pomocą chochli do słoików, które szybko zakręcamy i odwracamy do góry dnem. Gdy słoiki ostygną możemy je odwrócić.

Krok 5

Nasza herbata pieczona jest już gotowa i może czekać na chłodne zimowe wieczory. Wystarczy wtedy 1-2 łyżki herbaty pieczonej przełożyć do kubka, zalać wrzątkiem i delektować się powiewem ciepłego letniego wiatru.

Pamiętajcie jednak, aby otwarte słoiki przechowywać w lodówce.

A czy Wy Drogie Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy macie swoje ciekawe przepisy na zatrzymanie lata w słoiku? Zachęcam do dzielenia się przepisami w komentarzu pod wpisem. Może wspólnie uda Nam się wypracować oryginalną książką letnich słoikowych przepisów.

Kliknij na zdjęcie, żeby zobaczyć je w pełnej rozdzielczości 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ania Stanczak
12 lat temu

o rany brzmi pysznie wygląda jeszcze lepiej!!

Hanna Szczygieł
12 lat temu

mmmmm 🙂 trzeba spróbować 🙂

Magdalena
Magdalena
12 lat temu

Smakowite zdjęcie i herbatka pyszna. Muszę koniecznie wypróbować przepis. U mnie tradycyjne m.in. malinki, truskawki, ogóreczki, papryczki w słoiczkach.

Magda Kupis
12 lat temu

Niestety sama nie biorę się za robienie przetworów i innych, ale składam zamówienia do mam 🙂 już nie mogę się doczekać zimy, kiedy będziemy sobie to wszystko wcinać 😀 W zamrażarce mam porobione mieszanki warzywne na zupy, zabieram się za przygotowanie malin do mrożenia, na półkach stoją ogórki w przeróżnych odsłonach i pyszne sałatki 🙂

Anna Solarska
11 lat temu

Mój sposób na lato w słoiku to przede wszystkim sok malinowy na zimę z malinek od prababci 🙂 Ale w tym roku odkryłam nowy: Chutney śliwkowy – wspomnienie mojej babci, któa taki robiła 30 lat temu… Mój przepis tutaj: http://domowakuchnia.blox.pl/2012/09/Chutney-sliwkowy.html

Związek 13 sierpnia 2012

Mężczyzna pod lupą – charakterystyka mężczyzny z przymrużeniem oka

Mężczyzna – ssak, z rodziny człowiekowatych. Osobnik płci męskiej, potocznie zwany – samcem. Zdolny do przyjmowania pionowej, dwunożnej postawy ciała, wykazujący jednak skłonność do utrzymywania pozycji pionowo – poziomej (tzw. siedzącej)  tudzież poziomej – prostej (tzw. leżącej).

Budowa:

  • dwie kończyny dolne (lewa i prawa),
  • członek (organ wielofunkcyjny),
  • tułów (u niektórych samców wyróżnia się również w tej okolicy wyraźnie zarysowany brzuch),
  • dwie kończyny górne (teoretycznie – lewa i prawa, praktycznie – dwie lewe),
  • szyja – bywa na tyle szeroka, że jej właściciela określa się mianem ABS`a (Absolutny Brak Szyi)
  • głowa.

Okresy rozwojowe w życiu mężczyzny:

  • noworodkowy,
  • niemowlęcy,
  • poniemowlęcy,
  • dzieciństwa,
  • (nagłej) starości.

Cechy charakterystyczne:

  • z natury leniwy,
  • nadmiernie senny,
  • szybko się męczy,
  • nieustannie myśli o seksie,
  • wierzy, że jest chodzącym ideałem (a potencjalna partnerka jest przysłowiową ślepą kurą trafiającą na złote ziarnko),
  • chorowity – jego słabo działający układ immunologiczny sprawia, iż niemal każde przeziębienie, katar sienny… stanowi dla niego zagrożenie utraty życia,
  • wykazuje skłonność do ubarwiania oraz wyolbrzymiania (najczęściej cecha ta dotyczy własnego członka),
  • wybiórczo głuchy – nie słyszy zwrotów typu: ”napraw kran, wymień żarówkę, wynieś śmieci, pozmywaj, posprzątaj,…” etc.
  • nieustannie wydaje z siebie przeróżne dźwięki (zarówno otworem gębowym jak i odbytowym), którym często gęsto towarzyszy stosunkowo mało przyjemny zapach,
  • nie uznaje szafek, półek i wieszaków – zdaniem samca podłoga/ krzesło/ fotel jest idealnym miejscem do przechowywania WSZYSTKIEGO,
  • wieczorami lubi oddawać się rytuałowi wąchania skarpetek,
  • nie przywiązuje dużej uwagi do zdrowego trybu życia i prawidłowego odżywiania – samiec będący w stałym związku wykazuje tendencje do tycia (szczególnie w okolicy brzucha),
  • wiele, potocznie używanych słów, zastępuje wyrazami bliskoznacznymi typu: k*a, ch*j,….itp.
  • nadużywa „wyrazów bliskoznacznych”, o których mowa w punkcie poprzednim oraz wykazuje niezwykłą zdolność do słowotwórstwa owych wyrazów,
  • boi się wody, a połączenie wody z mydłem działa na niego jak Raid na komary,
  • wolny czas najchętniej spędza przed tv lub komputerem, w towarzystwie innych samców, popijając piwo i zagryzając chipsy bądź fast-food`y,
  • każdy, inny dbający o siebie mężczyzna jest uważany przez typowego samca alfa za geja.

Podstawowe typy samców:

  • ciepłe kluchy – to typ faceta uzależnionego od swojej mamuni (i odwrotnie). Niczego nie wie i niczego nie umie. Poziomem samodzielności nie przewyższa nawet przedszkolaka.
  • dres – często gęsto łysy, prowadzi aktywny tryb życia toteż na co dzień (i od święta) preferuje typowo sportową odzież. Dres to klasyczny przykład ekstrawertyka, bardzo towarzyski, chętnie zawiera nowe znajomości, niezwykle troskliwy – często pyta czy masz „jakiś problem?” i zawsze stara się ów problem rozwiązać. Preferuje pracę w COM`ie – Codzienny Obchód Miasta.
  • boski żigolo – uwielbia samego siebie, uważa się za przystojniaka. Jego znaki rozpoznawcze: gładkie, zadbane dłonie, krótko opiłowane paznokcie, włosy na żelu, opalony, nabalsamowany, wypachniony, całkiem przyzwoicie zbudowany, preferuje obcisłe dżinsy (podkreślające pośladki) i jaskrawo – kolorowe sweterki. Swym zachowaniem, gestykulacją i gadulstwem często przypomina samicę (w środowisku Dresów uważany za geja).
  • myster Ącki – samiec, który myśli że pozjadał wszystkie rozumy, typowy alfa i omega,  we wszystkim jest najlepszy, zawsze wszystko wie najlepiej. Przeważnie – pedant i pracoholik. Bardzo wyraźnie artykułuje samogłoski – „ą” i „ę” (przykładem samicy Ąckiej może być Doda). Myster Ącki ceni sobie szyk i elegancję, na co dzień nosi – garnitur, służbowo – garnitur, sportowo – garnitur, niedzielny obiadek u mamy – garnitur!
  • wąsaty Janusz – najbardziej popularny typ faceta, szczególnie wśród roczników 60+, najczęściej nosi bujnego wąsa, ulizane włosy, adidasy od chińczyka, skarpety po kolana (nawet latem, do sandałów!), nałogowo pali papierosy, nie gardzi alkoholem, jest bardzo towarzyski – pewnie dlatego najchętniej przesiaduje pod spożywczakiem, z bandą innych, zaprzyjaźnionych wąsatych Januszów.
  • koks – samiec będący mieszanką dresa, boskiego żigolaka i wąsatego Janusza. Całe dnie spędza na siłowni, wyglądem zew. przypomina mamuta – w zasadzie nie wiadomo gdzie przód, a gdzie tył? Zazwyczaj cierpi na ABS – Absolutny Brak Szyi. Niezwykle ociężały i otępiały. Miłośnik chemii oraz medycyny, charytatywnie pracuje jako tester różnego rodzaju używek. Bywa agresywny, miewa problemy z mową i myśleniem.


*Drogi mężczyzno, jeśli czytasz powyższy felieton, mam nadzieję że tak jak my traktujesz go z przymrużeniem oka i dozą poczucia humoru?! Wszystkie przecież doskonale wiemy, że Wy – mężczyźni jesteście fantastycznymi stworzeniami i życie bez Was byłoby po prostu NUDNE!
Może następnym razem, napiszę coś pod kątem Waszych licznych zalet, które przecież również posiadacie. Albo obsmaruję (w podobnym stylu) osobowość płci pięknej?! 🙂

 

Źródło zdjęcia: Pixaby

Subscribe
Powiadom o
guest

22 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
12 lat temu

„troszkę” prawdy w tym jest:)

Marta Ulińska
12 lat temu

Wydaje mi się, że więcej niż „troszkę” 😉

paulina
paulina
12 lat temu

🙂 aż humor lepszy z rana

Natalia Legieć
12 lat temu

typ mojego mezczyzny nie jesttu podany;p ale to prawda, na 90% mezczyznach to sie sprawdza 😛

Iza Kasparek
12 lat temu

okresy rozwojowe….. hahahaha

Marta Ulińska
12 lat temu
Reply to  Iza Kasparek

o widzę, że udało się zalogować 😉

kaja19782
kaja19782
12 lat temu

ha ha najbardziej rozbawiły mnie cechy charakterystyczne:)))rozwaliłaś mnie:)))czekam na dalsze felietony z niecierpliwością:)

Ania Stanczak
12 lat temu

hahahha ciepłe kluchy i okres nagłej później starości:D:D:D
Dobre;p

sylwiagkap
sylwiagkap
12 lat temu

coś w tym jest:)

Żaklina Kańczucka
12 lat temu

Nie wiem który raz już czytam ten tekst, ale za każdym razem rozbawia mnie tak samo 🙂 Znakomite 🙂

Ania Stanczak
12 lat temu

ja to chyba skopjuje ten tekst żeby móc do niego wracać w razie jakbym miała jakiegos doła;) cudowny:)

Fizinka
Fizinka
12 lat temu
Reply to  Ania Stanczak

:))))) bardzo mnie to cieszy! 🙂
Pozdrawiam
Fizinka 😉

Ania Stanczak
12 lat temu
Reply to  Fizinka

jest cudowny 😉 wchodzę
tu raz dziennie przynajmniej i od razu się uśmiecham!!!

Fizinka
Fizinka
12 lat temu
Reply to  Ania Stanczak

:))))) Bardzo mnie to cieszy!! 🙂
Pozdrawiam

Guest
Guest
12 lat temu
Reply to  Ania Stanczak

:))))))) Bardzo mnie to cieszy!! 🙂
Pozdrawiam

Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
12 lat temu

🙂

sylwiagkap
sylwiagkap
12 lat temu

Zgadzam się z tym,że jest tu prawdy i to sporo:)

milena
milena
11 lat temu

lektura znakomita 🙂

azhag
azhag
10 lat temu

> nieustannie myśli o seksie,

o przepraszam, czasami o jedzeniu! Poza tym sama prawda 🙂

Fizinka
Fizinka
10 lat temu
Reply to  azhag

Hihihi 😀 Ale Was rozszyfrowałam!! 😉 😛

Anita Smolińska
Anita Smolińska
8 lat temu

Nic dodać nic ująć ?

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close