1 marca 2020

Lucky Luke Most na Missisipi – Xavier Fauche i Jean Leturgie

Tytuł: Lucky Luke  Most na Missisipi
Scenariusz: Xavier Fauche i Jean Leturgie
Ilustracje: Morris
Tom: 63
Liczba stron: 48
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2020

Lucky Luke Most na Missisipi to już nasz szósty komiks o przygodach legendarnego samotnego kowboja na Dzikim Zachodzie. Wcześniejsze egzemplarze udało się nam wypożyczyć z miejskiej biblioteki.

Tym razem Lucky Luke został poproszony o pomoc przy wzniesieniu mostu na rzece Missisipi. W tej fikcyjnej historii jest nieco prawdy. Rzeka Missisipi jest jedną z najszerszych i nieokiełznanych rzek. Dzieli Stany Zjednoczone na Wschód i Zachód. Dotychczas tory kolejowe zostały wybudowane po obu stronach rzeki. By ją pokonać, pasażerowie musieli czekać na prom. Szybko okazuje się, że wszystkie promy, hotele, saloony są własnością braci Caymanów, którzy zmonopolizowali rynek.

Początkowo Lukcy Luke próbuje się wykręcić od udzielenia pomocy przy budowie mostu. Zmienił zdanie, gdy sam doświadczył trudów związanych z przeprawą na drugą stronę rzeki. Dziś pociągi, busy są ze sobą dobrze skomunikowane, byśmy jak najszybciej mogli dotrzeć do celu. Wtedy bracia Caymanowie ułożyli zupełnie odmienny plan. Po przyjeździe pociągu pasażer musiał czekać dzień lub więcej na prom, choć nie zawsze bilet na przejazd gwarantował wejście na pokład. Wtedy ów turysta nie miał wyboru i musiał spędzić czas w hotelach i saloonach przebiegłych braci Cayman.

lucky luke most na missisipi

Kiedy Rząd Stanów Zjednoczonych podjął projekt o wybudowaniu mostu na rzece Missisipi, nie tryskali oni radością. Od tego czasu główny architekt i pracownicy mieli nie lada problemy, a to z brakiem dostawy materiałów budowalnych, zawaleniem się mostu itp.

Komiks jest pełen zabawnych sytuacji, gagów, które rozbawią każdego. Wierni fani przygód samotnego kowboja nie będą zawiedzeni, a dla tych, którzy jeszcze nie znają Lukcy Luke, to będzie niesamowita i niepowtarzalna przygoda.

Zachęcam Was do lektury komiksów z cyklu Lucky Luke.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close