27 marca 2019

Olszany. Droga do domu – Agnieszka Litorowicz-Siegert

Tytuł: Olszany. Droga do domu
Autor: Agnieszka Litorowicz-Siegert
Typ okładki: okładka miękka
Wydawca: W.A.B.
Wymiary: 13.5 x 20.5
Ilość stron: 446
Data wydania: 2019-03-13

“Olszany. Droga do domu” autorstwa Agnieszki Litorowicz-Siegert to książka, która bardzo mi się spodobała. Jest to opowieść o poszukiwaniu miłości i swojego miejsca na ziemi. Historia Julii relaksuje, pozwala oderwać myśli od codzienności. Bardzo lubię takie pisanie, szczególnie gdy jestem po kilku trudniejszych lekturach i potrzebuję emocjonalnego resetu.

Akcja książki “Olszany. Droga do domu” dzieje się głównie w jednym miejscu, w tytułowych Olszanach, ale nie można powiedzieć, żeby było nudno. Julia, młoda ambitna architekt wnętrz, w sposób nieoczekiwany została porzucona przed ślubem przez narzeczonego. Rozczarowana kobieta ucieka do Olszan, do domu, który niegdyś należał do jej dziadka, a obecnie stoi opuszczony. Julia przybyła po to, by sfinalizować sprawę sprzedaży domu i przy okazji odpocząć od przykrych sytuacji, które spotkały ją w Warszawie. Tymczasem tajemnica śmierci małego chłopca sprzed 60 lat powoduje, że dziewczyna podjęła się rozwikłania zagadki. A zdanie nie jest łatwe, ze względu na panującą wokół sprawy aurę niejasności, a niekiedy wręcz zmowę milczenia.

Przy okazji zanurzania się w intrygującej przeszłości, chcąc oczyścić imię dziadka, Julia zaangażowała się w życie niewielkiego miasta Szczecinka. Ale odpuszczę Wam wchodzenie w szczegóły, bo w tej książce pojawia się ich naprawdę wiele (np. uroczy sąsiad – Wiktor i kilka innych, wyrazistych osobowości), sami wejdźcie w tę historię, bo warto.

“Olszany. Droga do domu” to – w moim odczuciu – książka typowo relaksująca, pozwalająca odpłynąć myślami gdzieś dalej. Ale nie jest infantylna, co wiem, bo przeczytałam już w życiu parę książek, po których czułam na plecach ciary zażenowania ich poziomem. Ta na szczęście prezentuje się znacznie lepiej. 

“Olszany. Droga do domu” to taka literatura typowa kobieca, którą z czystym sumieniem polecam każdemu, kto posiada pierwiastek romantyzmu i odrobinę sentymentu do rodzinnych opowieści. I bardzo się cieszę, że autorka szykuje już kontynuację historii, bo z pewnością po nią sięgnę.

Dziękuję wydawnictwu W.A.B. za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close