18 listopada 2019

Przygody Emila ze Smalandii – Astrid Lindgren

Tytuł: Przygody Emila ze Smalandii
Autor: Astrid Lindgren
Ilustracje: Björn Berg
Tłumaczenie: Irena Szuch-Wyszomirska i Anna Węgleńska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: twarda
Liczba stron: 341

Emil to pięcioletni chłopiec mieszkający w szwedzkiej wsi Lönneberga, w Smalandii. Ci z Was, którzy jeszcze go nie znają, pewnie nie wiedzą, że wygląda uroczo, niczym aniołek – ma niebieskie oczy, krągłą rumianą buźkę i kręcone blond włosy.  Jednak ten wizerunek to tylko pozory, bo jego charakter i zachowanie dalece odbiegają od anielskiego.

Emil znany jest w całej okolicy jako niesforny dzieciak, uwielbiający dokazywać i robić psikusy. W rzeczywistości jednak nie jest on złym i niegrzecznym chłopcem. Jest natomiast rezolutny, odważny, ma głowę pełną różnych i szalonych pomysłów, a w swoim małym ciele mnóstwo sił i energii. Życie z nim pod jednym dachem z pewnością nie może być nudne, ponieważ przez niego, albo dzięki niemu, zawsze coś się dzieje.

Mieszka w niewielkiej zagrodzie, wraz ze swoją mamą, tatą, młodszą siostrą oraz służącą i parobkiem. Oprócz nich jest jeszcze mnóstwo zwierząt, takich jak: krowy, woły, konie, świnie, owce, kury, kogut, pies i kot. Życie w tak różnorodnym towarzystwie samo w sobie jest ciekawe, a do tego niezwykle inspirujące, by każdego dnia wymyślać zwariowane zabawy i figlować.

Lecz nie wszystkim zawsze jest do śmiechu, a na dowód tego, zdradzę Wam, że pewnego razu mieszkańcy  Lönnebergi zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla rodziny Svenssonów, by mogli wysłać Emila do… Ameryki! 🙂

Na szczęście mama chłopca nie zgodziła się na tę propozycję, jak zawsze stając w obronie syna i tłumacząc, że „Emil jest grzecznym chłopczykiem. I kochają go takiego, jaki jest”.  Nawet wtedy, gdy wciągnął na maszt zamiast flagi, własną siostrę! Albo kiedy chodząc na szczudłach, wpadł głową przez okno (rozbijając szybę) wprost do wazy z zupą! Lub gdy tata Emila najpierw wdepnął przez niego bosą stopą w pułapkę na myszy, a później dostał w twarz miską pełną masy ziemniaczanej, z której miały powstać placki. 

Trzeba przyznać, że głupiutkich pomysłów chłopcu nie brakowało, za co ojciec za karę zamykał go w drewutni. A tam Emil, zamiast umierać z nudów i zastanawiać się nad swoim zachowaniem, strugał drewniane chłopki, których z racji swych licznych wybryków zrobił ponad trzysta sztuk!

 Wyobraźcie więc sobie, ile różnorodnych pomysłów kryje się w głowie tytułowego bohatera i jak bardzo lubi psocić… 😉

Emil ze Smalandii to seria dwunastu książek szwedzkiej autorki literatury dziecięcej, Astrid Lindgren. W języku polskim ukazały się trzy części opublikowane przez wydawnictwo Nasza Księgarnia. Można więc zaopatrzyć się w każdy tom osobno, a można też wybrać egzemplarz, w którym zawarto wszystkie trzy tytuły w jednej książce,  pt. Przygody Emila ze Smalandii.

Każdy tom jest odpowiednio oddzielony i zatytułowany tak, by czytelnik wiedział, którą konkretnie część ma przed oczami, czyli: Emil ze Smalandii, Nowe psoty Emila ze Smalandii, czy Jeszcze żyje Emil ze Smalandii. Ponadto, poszczególne części składają się z kilku różnych historii zapisanych w odrębnych rozdziałach.

Generalnie książka jest pełna przezabawnych opowieści o perypetiach tytułowego chłopca. Czyta się ją lekko i przyjemnie, co rusz chichocząc ze śmiechu. Czasem nawet niedowierzając, że można mieć tak zwariowane pomysły.

Autorka w bardzo fajny sposób wplotła również w treść opowiadań opisy przyrody, pożywienia, a także miejsc, w których dzieje się akcja, dzięki czemu czytelnik z pomocą swojej wyobraźni może w prosty sposób przenieść się na chwilę do Szwecji.

Książka nadaje się zarówno do wspólnego czytania rodziców z dziećmi, a także do samodzielnej lektury, ponieważ napisana jest w bardzo przystępny dla młodego człowieka sposób. Poza tym prezentowany przeze mnie egzemplarz jest dosyć duży, dzięki czemu czcionka nie jest mikroskopijnych rozmiarów. 

Na koniec dodam, że Przygody Emila ze Smalandii zostały bardzo ładnie wydane – w twardej, przyjemnej dla oka zielonej oprawie, w całkiem sporym formacie, a strony zostały przyozdobione kolorowymi ilustracjami Björna Berga – podobno po raz pierwszy nie są czarno-białe. Moim zdaniem książka ta śmiało może zostać podarowana w prezencie.

Serdecznie dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie recenzenckiego egzemplarza książki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close