Gry planszowe i nie tylko 5 grudnia 2022

Velonimo: Zwierzę na rowerze

Velonimo: Zwierzę na rowerze to prosta karcianka dla dzieci w wieku 7+. Jasne zasady, ciekawa fabuła, urocze ilustracje zwierząt pędzących na rowerach i duch sportowej rywalizacji sprawiły, że gra wciągnęła nas od pierwszej rozgrywki. A ponieważ nie trzeba długo zgłębiać instrukcji i mozolnie tłumaczyć dzieciom, o co chodzi, z marszu przypadła nam do gustu.

VELONIMO: ZWERZĘ NA ROWERZE – ZASADY

Velonimo: Zwierzę na rowerze to nic innego, jak wyścig kolarski, w którym udział biorą zwierzęta wszelkiej maści: niedźwiadki, tygrysy, zające, wielbłądy, a nawet żółwie! Celem gry jest zdobywanie punktów na poszczególnych etapach owego wyścigu. Aby wygrać daną rundę, należy pozbyć się wszystkich kart z ręki, zanim zrobią to inni gracze.

W tym celu kolejno zagrywamy na stół karty – pojedynczo lub w kombinacji: kilka kart tej samej wartości, lub kilka kart w tym samym kolorze. Każdy gracz musi przebić liczbę punktów, którą położył wcześniej rywal. Jeśli więc ja zagram kartę o wartości 6, następna osoba musi wyłożyć kartę o wartości co najmniej 7. Ot cała filozofia.

Rozgrywka składa się z pięciu rund. Wygrywa ten, kto pierwszy pozbędzie się swoich kart, lecz pozostali gracz rywalizują ze sobą tak długo, aż w grze pozostanie tylko jeden. Na koniec każdej rundy podliczane są punkty – jak to robić przedstawione jest w małej tabeli w instrukcji. Co ciekawe liczba przyznawanych punktów rośnie wraz z kolejnym etapem wyścigu, dzięki czemu nie jest powiedziane, że trzeba wygrać wszystkie po kolei rundy, aby zostać zwycięzcą. Tak naprawdę losy kolarzy ważą się do samego końca – czasem wydaje się, że komuś dobrze idzie i wysuwa się na prowadzenie, jednak finalnie inny uczestnik może go wyprzedzić o włos na ostatniej prostej.

Generalnie zasady ograniczają się do wykładania kart o wyższej wartości, niż zrobił to nasz przeciwnik i dążenia do jak najszybszego pozbycia się ich z ręki. Niemniej są jeszcze trzy zasady, o których trzeba pamiętać – choć w pierwszych rozgrywkach lub w rywalizacji z młodszymi dziećmi można je pomijać. Otóż:

–  osoba, która wygra dany etap wyścigu, dostaje kartę prestiżowego trykotu w marchewkę z groszkiem – za jej sprawą raz na całą rundę można użyć jej w kombinacji i doliczyć sobie dziesięć punktów.

– karta z symbolem 1 i wizerunkiem żółwia pozwala nam na wybranie losowej karty dowolnego gracza i włączenia jej do swojej puli. W ten sposób można pokrzyżować plany przeciwnika i nieco odmienić przebieg wyścigu.

– w rozgrywce dwuosobowej specjalną funkcję mają karty z symbolem 2 i wizerunkiem wielbłąda. Za każdym razem, gdy ją zagramy, musimy dobrać kartę ze stosu kart dobierania. Jeśli zagramy przykładowo trzy takie karty, to również trzy musimy dobrać.

VELONIMO: ZWIERZĘ NA ROWERZE – NASZE WRAŻENIA

Jak widać, reguł gry jest niewiele i są bardzo klarowne, nawet dla młodszych dzieci niż jest to sugerowane na opakowaniu. Sama rozgrywka jednak nie jest nudna i tak łatwa, jak mogłoby się wydawać, bowiem aby wygrywać poszczególne etapy, a następnie cały wyścig, trzeba dobrze kombinować, jakie karty zagrać. Musimy wykazać się niemałym sprytem, bacznie obserwować stół i analizować ruchy przeciwników, bo mimo iż nie widzimy ich kart, musimy starać się przewidywać, co mogą zagrać.

Na wyrzucanie mocnych kart też trzeba czasem wybrać dobry moment i nie pozbywać się ich od razu – trochę jak w prawdziwym wyścigu kolarskim, gdzie kolarze trzymają się jeden za drugim w tzw. tunelu, po to, by w odpowiednim momencie dać z siebie wszystko i oderwać się od peletonu.

Jak wspominałam, gra przeznaczona jest dla dzieci w wieku 7+, ale młodsze z drobną pomocą też dają radę. Trzeba im tylko podpowiadać, jakie wartości mają kombinacje kart – kłania się tutaj dodawanie, którego moje przedszkolaki jeszcze nie ogarniają, aczkolwiek uważam, że to dobry pomysł na przyjemną naukę liczenia.

Reasumując gra Velonimo: Zwierzę na rowerze została przez nas pozytywnie odebrana i znając życie, będzie nam towarzyszyć nie tylko podczas wolnych chwil w domu, ale też poza nim.  

Zdjęcia: Fizinka
Wpis powstał w ramach współpracy z wydawnictwem Rebel

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gry planszowe i nie tylko 4 grudnia 2022

Rozumówki – gra od Albi

Gra, którą Wam dziś przedstawię, czyli Rozumówki, to logiczne rozgrywki z elementami hazardu i świetny trening intelektualny o różnym stopniu trudności.

Zawartość pudełka:

  • 1 plansza
  • 6 kół do obstawiania 
  • 280 kart z zadaniami podzielonymi na 5 kategorii
  • 5 żetonów w kolorach kategorii
  • 7 drewnianych kostek
  • arkusz/notes
  • 6 ołówków
  • 1 klepsydra

Rozumówki

Cel i zasady gry

Zadaniem uczestników jest zdobycie jak największej liczby punktów dzięki poprawnym odpowiedziom oraz właściwym obstawianiem odpowiedzi przeciwników.

 

Przygotowanie do gry 

Aby rozpocząć grę, należy na środku stołu rozłożyć planszę, wokół niej poukładać pudełeczka z potasowymi kartami. Żetony kategorii układamy obok planszy, żarówką do góry. Każdy gracz wybiera swoją barwę, ustawia pionek w tym kolorze na polu ,,0”, natomiast kostkę „naturalną” ustawia w wyznaczonym miejscu. Bierze odpowiednie koło, kartkę z notesu i ołówek. Ostatnim krokiem jest wybranie gracza, który zacznie zabawę. 

 

Rodzaje kategorii

Rozumówki to aż 5 różnych kategorii zadań o różnym stopniu trudności. Karty są dwustronne – z jednej strony są zadania, z drugiej rozwiązanie lub dalszy ciąg łamigłówki. W prawym górnym rogu jest informacja, ile czasu mają gracze na rozwiązanie zagadki – 1, 2 lub 3 klepsydry, strzałkę oznaczającą zakaz zapisywania czegokolwiek na arkuszu do czasu odwrócenia karty lub kombinacja powyższych symboli. 

  • Pamięć i spostrzegawczość, czyli kolor zielony.
    Możemy trafić tu na zadanie polegające na znalezieniu różnic na obrazku, zapamiętaniu tego, co przedstawia karta i następnie odpowiedzeniu na pytanie, czy odnalezieniu ukrytego przedmiotu.Rozumówki
  • Zadania językowe, czyli kategoria żółta.
    Tu zadania są zróżnicowane, od znalezienia brakujących liter, odgadnięcia słowa czy ukrytego przysłowia.
  • Wiedza powszechna, czyli kolor niebieski.
    Kategoria ta jest zbiorem najbardziej różnorodnych pytań. Zostaniemy odpytani z historii, geografii czy poezji.
  • Zadania logiczne, czyli kolor czerwony.
    Jak sama nazwa wskazuje, trzeba tutaj ruszyć szare komórki, ale też odświeżyć nieco wiedzę np. z matematyki.
  • Zadania graficzne, czyli kolor fioletowy.
    Zadaniem będzie przyjrzenie się obrazkowi i odpowiedzenie na pytanie. 

Plansza

Na planszy znajdziemy ponumerowane pola, które odpowiadają ilości zdobytych punktów. Każdy gracz ustawia się na właściwym miejscu. 

 

Zasady gry

Każdy uczestnik rozwiązuje te same zadania, w tym samym czasie, a rozgrywka przebiega w następujący sposób:

  • Wyboru kategorii dokonuje gracz, którego tura właśnie ma się rozpocząć. Losuje dwa spośród wszystkich żetonów i decyduje, którą z nich wybiera, kładąc żeton na środku planszy. Ta kategoria nie bierze udziału w kolejnej turze. 
  • Każdy gracz obstawia na swoim kole liczbę punktów, o które gra, a zdobyć je może stawiając na dowolnego gracza. Jeśli uważa, że dana osoba prawidłowo wykona zadanie, może zagrać o 1, 2 lub 3 punkty (zielone pole na kole) i postępuje analogicznie w przypadku kiedy nie wierzy w przeciwnika (kolor czerwony). Może również zagrać asekuracyjnie i nie ryzykować. 
  • Gracz, który wybrał kategorię, losuje kartę z odpowiedniej kategorii i kładzie ją w dobrze widocznym dla wszystkich graczy miejscu. Ilość czasu na wykonanie zadania zamieszczona jest w górnym rogu karty. 
  • Po upływie dozwolonego czasu gracz “prowadzący” tę rundę odwraca kartę i odczytuje odpowiedź. Za prawidłową każdy gracz otrzymuje punkty według zasady: 

4 punkty za prawidłową odpowiedź,
+1 punkt za zdobycie kostki najszybszego gracza*
0 punktów za błędną odpowiedź lub jej brak
-1 punkt za błędne rozwiązanie zadania przy posiadaniu kostki najszybszego gracza
+1, 2 lub 3 punkty za poprawne obstawienie

*Kostkę najszybszego gracza otrzymuje osoba, która najszybciej odpowie (zapisze) odpowiedź. Po zabraniu kostki nie można już niczego dopisywać. 

  • Po podliczeniu i zsumowaniu wszystkich zdobytych dotychczas punktów gracz ustawia swoją kostkę w odpowiednim miejscu na planszy. 
  • Liczba rund zależy od ilości graczy. Jeśli jest 2 uczestników to rozgrywają 4 rundy, 3-4 graczy to 3 rundy, 5-6 graczy – 2 rundy.

 

 

Nasze wrażenia

Rozumówki ma dość proste zasady, co nie znaczy, że same zadania są łatwe. Mamy tu tak różnorodne pytania, że nawet mistrzowi łamigłówek może powinąć się noga 🙂 

To, co mi się podoba, to fakt, że punkty można zdobywać, mimo że sami nie znamy odpowiedzi. Jeśli ktoś ma żyłkę do hazardu, nawet przy samych błędnych typowaniach może wygrać. Ta zasada to bardzo dobre rozwiązanie w momencie, kiedy gracze są w różnym wieku i na różnym poziomie. Tutaj każdy ma szansę na wygraną. 

Rozumówki są bardzo ładnie wydaną grą. Plansza i karty są wykonane starannie, z dobrych jakościowo materiałów, a sama kolorystyka jest przyjemna dla oka. Zadbano tutaj o wiele szczegółów, takich jak na przykład notes, ołówki czy klepsydra. Mamy wiele tego rodzaju gier w swojej kolekcji i nie zawsze dołączane są takie elementy. Za to daję dużego plusa, chociaż niewątpliwie największą zaletą jest jednak opracowanie merytoryczne. Dawno nie miałam okazji na tak wymagający trening szarych komórek. 

 

Tytuł: Rozumówiki

Wiek: +12 lat

Liczba graczy: 2-6

Czas gry: 30+ minut

Wydawca: Albi

Dziękuję wydawnictwu Albi za przekazanie recenzenckiego egzemplarza gry.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
W szkole 2 grudnia 2022

Co nastolatki robią w łazience? Ekskluzywny wywiad z moją córką

Co nastolatki robią w łazience i dlaczego to tak długo trwa? Ponieważ nie jest to tak oczywiste, jak mogłoby być, o odpowiedź poprosiłam ekspertkę, która w łazience otworzyła sobie filię pokoju. 

 

Mirella: Idziesz do łazienki, żeby się wykąpać i siedzisz tam na przykład godzinę. Co ci zajmuje tyle czasu? 

 

Duśka: No wiesz, najpierw trzeba się zebrać, żeby się rozebrać, że tak powiem, a mi jest zazwyczaj zimno i nie chcę się rozbierać i tak to odwlekam. 

 

Mirella: Ale jak wchodzisz pod prysznic i odkręcasz wodę, to jest ci ciepło, przyjemnie, miło. Powinnaś zrobić to szybko. 

 

Duśka: Ale ja nie jestem szybka. Kto ci powiedział, że jestem szybka? 

 

Mirella: A jak to jest, że jak ty idziesz się kąpać, to zużywasz trzy razy więcej wody niż my oboje razem?

 

Duśka: No bo to jest tak, że ja po prostu lubię się wygrzać pod prysznicem, poza tym muszę umyć głowę, umyć twarz i umyć resztę człowieka. 

 

Mirella: No okej, ale ja to robię w pięć minut. 

 

Duśka: Ale ja nie mam tego zrobić pięć minut naraz jednocześnie. Ja się chcę podelektować tym ciepłem prysznica, a nie się śpieszyć. 

 

Mirella: No to co to znaczy, że myjesz twarz? 

 

Duśka: To znaczy, że  nakładam żel na ręce, biorę na chwileczkę,  ale dosłownie na chwilę pod wodę, żeby się spełniło no i myję.

 

Mirella: No i ile czasu się masujesz? 

 

Duśka: A ile się można masować?

 

Mirella: No skoro się kąpiesz pół godziny, to chyba można długo?

 

Duśka: No nie wiem, minutę? Bo jakaś super cierpliwa to ja nie jestem. Też nie zawsze minutę, czasem minutę, żeby to się faktycznie umyło.  

 

Mirella: A jak robisz peeling, to woda z prysznica się leje?

 

Duśka: Tak.

 

Mirella: Dlaczego? 

 

Duśka: Żeby mi ciepło było, bo jak zakręcam to mi zimno od razu. 

 

Mirella: No a wiesz, ile wody się na tym zużywa?

 

Duśka: Dużo. 

 

Mirella: Nie obchodzi cię to ?

 

wymowna cisza 

 

Mirella: No dobra, a odkąd się woda przestanie lać, to do twojego wyjścia z łazienki mija jakieś dwadzieścia minut.

 

Duśka: Nie no, nie gadaj.

 

Mirella: Naprawdę, mega długo się wycierasz i ubierasz. 

 

Duśka: No bo się jeszcze myję innymi rzeczami, tonik i tak dalej no to… a jeszcze czasami jak mam w niektórych miejscach korektor, to przed kąpielą to zmywam, ale to też nie trwa długo. 

 

Mirella: To w takim razie jak to jest, że siedzisz w tej łazience tyle czasu? Co przeciętna nastolatka robi w łazience? Ilu kosmetyków używa, ilu wacików, kremów, żelów, balsamów? 

 

Duśka: Dużo, bo ma trądzik!

 

Mirella: I co w związku z tym się robi?

 

Duśka: No się myje tymi wszystkim rzeczami, na przykład jest koreańska pielęgnacja, która jest dziesięciokrokowa, no nie robi się codzienne tych dziesięciu kroków no bo bez przesady, czasami mi się nie chce trochę… 

 

Mirella:  Z tego, co mówisz, wynika, że ogarniasz to wszystko szybko, a jednak siedzisz w łazience godzinę. Mega szybko to jest u ciebie pół godziny, co ty tam robisz?

 

Duśka: No po prostu ja wolny człowiek jestem, w sensie powolny.

 

Mirella: To myślisz, że każda nastolatka jest taka powolna?

 

Duśka: Wiesz, myślę, że niektórzy biorą też telefon do łazienki.

 

Mirella: No ale po co idziesz się kąpać z telefonem?

 

Duśka: Bo z jednej strony rodzice mówią: „idź się kąpać,  no ile razy można mówić”, z drugiej strony masz fajną rozmowę, no to kończysz wątek, robisz, co masz do zrobienia i idziesz się myć. 

 

Mirella: I wychodzisz spod prysznica i patrzysz, co ta osoba odpisała i jej odpisujesz?  

 

Duśka: Nie, dopiero odpisuję, już jak wyjdę.

 

Mirella: Boję się  myśleć, co by było, gdybyśmy mieli wannę w domu. 

 

Duśka: Osoby, które mają wannę w domu, to chyba spędzają 2 godziny dziennie w łazience. 

 

Mirella: Co można robić dwie godziny dziennie w łazience?! 

 

Duśka: No słuchaj, jak się ma wannę, to się leży w tej wannie i słuchaj, można normalnie wygrywać dawno przegrane kłótnie, robić koncert, grać w reklamie szamponu, rozmawiać z samym sobą, kminić nad sensem życia…

 

Mirella: Okej, ale to wszystko możesz robić też poza łazienką, a nie zajmować ją na dwie godziny. Wiesz, jeszcze są inni ludzie w domu.

 

Duśka: Ale w łazience robi się to najlepiej! 

 

Mirella: Dlaczego?!

 

Duśka: Bo nikt Ci głowy nie zawraca.

 

Mirella: Ale nie wiem, co ty robisz tyle czasu w łazience, nadal tego nie ogarniam.

 

Duśka: No już ci wszystko wytłumaczyłam.

 

Mirella: Ale to wszystko, co ty powiedziałaś, to jest góra dwadzieścia minut.

 

Duśka: Jak dwadzieścia minut?! 

 

Mirella: Normalnie dwadzieścia minut. Idziesz do łazienki, odpisujesz na wiadomości, rozbierasz się, wchodzisz pod prysznic, myjesz włosy, twarz, człowieka, grasz w reklamie i wygrywasz dawno przegraną kłótnię, po czym wycierasz twarz tonikiem, ubierasz się, wycierasz się cała i wychodzisz z łazienki. Ile można to robić?

 

Duśka: Długo! Wiesz, ile zajmuje rozmyślanie? Rozmyślanie to jest 90% czasu spędzonego w łazience!  

 

Mirella: Czyli 90% czasu, który spędzasz w łazience, to jest rozmyślanie?! 

 

Duśka: No w jakimś sensie…

 

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ula
Ula
1 rok temu

O, tak! Mój 16 latek tez właśnie tyle tam siedzi. I codziennie myje i suszy włosy. 🙂
Poza tym stoi pod prysznicem, bo mu miło i ciepło. No i prowadzi rozmowy sam ze sobą. Komentuje mecze. Robi wywiady. Rzeczywiście ta łazienka to magiczne miejsce dla nastolatka.
A dla mnie bywa źródłem frustracji, kiedy woda się leje bez sensu.

Marzena
Marzena
1 rok temu

O mój boże ! Moja 14 wnuczka to nie 2 godz siedzi ale potrafi i 3 .No rozumiem ma długie włosy ale jak woda się zacznie lać to leje się i końca nie widać ,a telefon też jak najbardziej musi być w łazience ,a nawet słuchawki no takie mam nieraz nerwy że masakra i gada z kolegą ,koleżanka przegląda internet a czasem tańczy .Jakąś magiczna ta łazienka ?

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close