Abecadło – szybka gra edukacyjna dla przedszkolaków od Albi
„Abecadło” to gra edukacyjna z serii „W koscte! Plus„, wydawnictwa Albi, a przy tym moje nowe odkrycie, jeśli chodzi o planszówki dla dzieci. Od razu na wstępie Wam powiem, że jestem pozytywnie zaskoczona tym produktem. W związku z czym chętnie przyjrzę się bliżej pozostałym artykułom z cyklu (i nie tylko).
CO MI SIĘ SPODOBAŁO W GRZE „ABECADŁO” I ZA CO JĄ POLUBIŁAM?
Po pierwsze gra mieści się w niewielkim pudełku, przypominającym kształtem kostkę. Mały gabaryt to duży atut, bo dziecięce zabawki zwykle zajmują dużo miejsca w ich pokojach, w związku z czym wszystko, co zamknięte w kompaktowym opakowaniu, jest mile widziane.
Po drugie zabawa przeznaczona jest dla dzieci w wieku 4+, co daje możliwość urozmaicenia czasu wolnego już przedszkolakom. Ja do rozgrywki werbuję dwoje moich młodszych dzieci – pięcioletnią Polę i trzyletniego Stasia. Obydwoje świetnie się przy tym bawią, choć Pola zdecydowanie lepiej radzi sobie z zapamiętywaniem i udzielaniem odpowiedzi, co oczywiście jest zrozumiałe. Niemniej uważam, że jest to fajna forma edukacji zarówno dla niej, jak i dla niego.
Po trzecie gra ma bardzo proste zasady i niezwykle krótką instrukcję, za co z marszu dostała ode mnie mnóstwo punktów. Nie cierpię bowiem planszówek, które mają sporo przepisów do przyswojenia i wymagają solidnego skupienia. Do „Abecadła” możemy przysiąść w zasadzie od razu, bo poznanie reguł zajmuje dosłownie chwilę – dzieciaki nie zdążą się zniecierpliwić, a to też jest bardzo istotne!
Po czwarte rozgrywka jest szybka. Co prawda czas trwania zależy od liczby osób, ale generalnie zajmuje około 15-20 minut, co pozwala na krótkie i ciekawe przerwy w obowiązkach.
Po piąte gra poza samą zabawą stanowi też świetne ćwiczenie na pamięć i spostrzegawczość. Poza tym wspomaga naukę liter oraz wzbogaca słownictwo, ponieważ jak sama nazwa wskazuje, wszystkie karty znajdujące się w pudełku, przedstawiają poszczególne litery alfabetu i zawierają po cztery różne słowa – przykłady ich użycia. Jedne są proste i powszechnie używane, inne są ciut trudniejsze i rzadziej spotykane na co dzień.
Po szóste całość jest bardzo estetycznie wykonana, zamknięta w kartonowym pudełku i wzbogacona o gadżety, które lubią (moje) dzieci, tj. klepsydra, zmywalne pisaki, karty do wielokrotnego kolorowania, tarcza ze strzałką do losowania pytań (jak w kole fortuny ?), no i dwukolorowe żetony.
O CO CHODZI W GRZE „ABECADŁO”?
Otóż należy wylosować jedną z 70 dostępnych kart, dokładnie przyjrzeć się widniejącym na niej obrazkom i zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Mamy na to tylko 10 sekund. Po upływie tego czasu kręcimy strzałką na tarczy i losujemy zestaw dwóch (z ośmiu) pytań, dotyczących szczegółów znajdujących się na obrazkach.
Jeśli wylosujemy:
- paletę malarską – pytania będą odnośnie kolorów,
- kalkulator – pytania będą dotyczyć ilości/liczby przedmiotów,
- oko – w tych pytaniach będzie się liczyć spostrzegawczość i tu zdradzę Wam, że czasem chodzi o naprawdę drobne szczegóły, jak np. to czy żaba na rysunku ma oczy skierowane w górę, czy w dół?
- róża wiatrów – pytania nawiązują do położenia danej postaci lub przedmiotu.
Jeżeli uda nam się odpowiedzieć na obydwa pytania prawidłowo, mamy rundę dodatkową, tzw. bonusową, w której losujemy jedną z kart do kolorowania. Analogicznie, jak w przypadku kart z obrazkami – przyglądamy się rysunkowi, zapamiętujemy, jak użyte zostały kolory i po upływie 10 sekund staramy się z pamięci pokolorować ten sam rysunek, tyle że czarno-biały, znajdujący się na odwrocie karty.
Za każdą poprawną odpowiedź otrzymujemy 1 punkt. Wygrywa osoba, która jako pierwsza zdobędzie 10 punktów lub jeśli skończy się określony wspólnie przez wszystkich graczy czas.
Reasumując – przyglądamy się kartom, zapamiętujemy jak najwięcej szczegółów i odpowiadamy na pytania lub odwzorowujemy rysunek – czy zasady gry mogą być prostsze? ?
Całość, jak wspominałam wyżej, jest nie tylko estetycznie, ale i solidnie wykonana. Grube pudełko powinno długo wytrzymać niezbyt delikatne dziecięce traktowanie. Zamknięcie na magnes ułatwia otwieranie, jak i zamykanie, a przez to również samo przechowywanie wszystkich elementów w środku. Karty i tarcza do losowania pytań są tekturowe, a także ładnie zilustrowane.
Prawdę mówiąc, nie mam się do czego przyczepić. Obawiam się jedynie o żywotność pisaków i o to, czy karty do kolorowania, po wielokrotnym ich zamalowywaniu i zmazywaniu, długo będą nadawać się do zabawy, ale to wyjdzie w praniu – być może kiedyś zdradzę Wam, jak prezentuje się gra po kilku tygodniach użytkowania ?
Na ten moment jednak jestem zadowolona, moje dzieciaki również, dlatego polecam tę grę przedszkolakom, szczególnie tym, które zaczynają interesować się alfabetem ?
Na koniec dodam, że seria „W kostce! PLUS” została wyróżniona w dziewiętnastej edycji Konkursu Świat Przyjazny Dzieckuw kategorii “Gry dla dzieci do 7 r.ż.” organizowanego przez Komitet Ochrony Praw Dziecka.
Liczba graczy: 2-8
Wiek graczy: 4+
Czas gry: około 15 min
Wydawca: Albi
…
Dziękuję wydawnictwu Albi za przekazanie recenzenckiego egzemplarza gry.
Fot. Archiwum prywatne J.Fizia