Emocje 10 maja 2018

Bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze. Wiemy, jak w prosty sposób nauczyć dziecko najważniejszych zasad. I nie tylko!

Bezpieczeństwo dzieci jest dla rodziców sprawą priorytetową. Żaden odpowiedzialny rodzic nie dopuszcza świadomie do powstania sytuacji zagrażających życiu dziecka. A jednak, mimo przezorności, wypadki się zdarzają.

Zbyt często słychać o potrąceniu dziecka przez auto, poparzeniu gorąca herbatą, pogryzieniu przez psa, a nawet upadku z okna. Różnie kończą się te historie, stając się poważnym ostrzeżeniem dla pozostałych rodziców.

Z drugiej strony trzeba przyznać, że ze świadomością zagrożeń u naszych pociech nie jest tak źle. Im dziecko jest starsze, tym  większą powinno posiadać wiedzę.

Dzieci są bardzo pojętnymi uczniami i chłoną wiedzę jak gąbka. Widać to szczególnie w sytuacjach, gdy to dziecko ratuje bliskim życie, zawiadamiając odpowiednie służby. To wspaniała postawa, ale trzeba przyznać, że skądś numery alarmowe maluch musi znać i ktoś mu wyjaśnił, co należy robić, gdy dzieje się coś niedobrego. Poza szkołą, to przede wszystkim rodzice uczą zasad dzieci. Edukujemy, powtarzamy zakazy i nakazy, przestrzegamy przed niedobrymi pomysłami.

Oczywiście powtarzanie suchych regułek nie zawsze przynosi rezultaty, bo to, co mówimy, jednym uchem wpada, a drugim wypada. Nie ma bardziej efektywnej nauki, od dawania przykładu i wchodzenia z dzieckiem w pewne sytuacje. Zatrzymanie się przed wejściem na pasy, oczekiwanie na podniesienie szlabanu, zwracanie uwagi na zmianę świateł, są ważnymi elementami nauki. Trudno oczekiwać, by dziecko, które widzi rodzica łamiącego przepisy, same je respektowało. Dlatego, Rodzicu, dawaj dobry przykład, ucz dziecko, a efekty Cię zaskoczą.

Baw się z dzieckiem, wybierz dla niego aktywności i gry, które je zaciekawią. Zabawa w policjanta, lekarza lub strażaka? Pewnie! To się sprawdza i możesz dołożyć coś jeszcze – gry edukacyjne.

Planszówki, które nie tylko bawią, ale i uczą, są niezwykle wartościowe. Ja znam trzy, które warto dziecku kupić:

Te gry z założenia są do siebie bardzo podobne, ale dotyczą innych zawodów i innej materii bezpieczeństwa. Teoretycznie są one dedykowane dzieciom od 6 roku życia, ale mój 4,5 latek dobrze sobie radzi z pomocą starszego brata.

Gry z serii od Artyk.pl uczą bezpiecznych zachowań i przepisów, określają, z czym łączy się praca policjanta, strażaka, czy lekarza. Gracze zapamiętują numery alarmowe, dowiadują się, jak zachowywać się w obliczu niebezpieczeństwa lub jak go uniknąć, sprawdzają swoją wiedzę, losując w toku gry karty funkcyjne (należy odpowiadać na wylosowane pytania) i usprawniają kondycję fizyczną  (losując wyzwanie do wykonania, np. skakanie na jednej nodze).

Jeśli macie już jedną planszę, możecie łączyć ją z pozostałymi planszami z serii gier o bezpieczeństwie. Mając komplet, żadna ważna informacja nie umknie dziecku.

A jak już będziecie syci wiedzy i przestrzegania zasad, zaszalejcie! Oczywiście wszystko w ramach rozsądku i bezpieczeństwa ;). Dla pełnego relaksu i wielu chwil śmiechu, polecę Wam grę “Iglomania”, którą moje dzieci pokochały.

To typowa zręcznościówka, bardzo fajnie pomyślana. W skrócie chodzi w niej o to, że gracze budują na specjalnym “rusztowaniu” igloo, które muszą delikatnie z niego zdjąć. Następnie po kolei, specjalnymi lodochwytaczami, każdy z graczy wyciąga ostrożnie wybrany bloczek tak, aby konstrukcja się nie zawaliła.

Dopóki igloo stoi, zabawa trwa w najlepsze. Pechowiec, który poza wybranym przez siebie bloczkiem wyciągnie sąsiednie, musi je odłożyć na kupkę. Wygrywa ten, kto zgromadzi jak najmniej wyciągniętych bloczków. Gdy jeszcze większy pechowiec strąci całą konstrukcję, gra się kończy. I można zacząć ją od nowa.

Widzicie, jak fajnie jest łączyć zabawę, relaks i edukację? Myślę, że w ten sposób spędzony czas wyjdzie każdemu na zdrowie. Dobrej, bezpiecznej zabawy, nigdy dość.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Uroda 9 maja 2018

Kawa dobra nie tylko do picia, ale też do pielęgnacji skóry i włosów – nie wyrzucaj fusów do śmieci!

Nie wiem jak Wy, ale ja każdy swój dzień zaczynam od kawy. Chociaż nie, zaczynam od wody z cytryną, kawa jest druga, ale tak czy siak z samego rana serwuję sobie filiżankę kawy. Później piję ją jeszcze przynajmniej dwa razy w ciągu dnia, bo lubię. A smakuje mi jeszcze bardziej, odkąd mamy w domu ekspres ciśnieniowy. Mówię Wam – kawa „zalewajka” to nie to samo!

Od czasu kiedy posiadamy w domu ekspres, nie tylko pijemy więcej kawy, ale też produkują się u nas spore ilości fusów . Początkowo stosowałam je tylko jako nawóz do kwiatów, aż w końcu postanowiłam wykorzystać  również w pielęgnacji urody, o którą lubię dbać w możliwie naturalny sposób.

Generalnie na temat kawy krąży wiele opinii, niektórzy uważają ją za niezdrową, a tymczasem okazuje się, że może ona przynieść nam wiele korzyści.

Dlaczego warto zaprzyjaźnić się z kawą? Przeczytajcie…

Najbardziej znanym i cenionym składnikiem kawy jest kofeina. To ona warunkuje jej właściwości lecznicze. Występuje nie tylko w ziarnach kawy, ale też w ziarnach kakaowca, liściach herbaty, czy owocach guarany.

Kofeina pobudza ośrodkowy układ nerwowy, przyśpiesza czynność serca i podkręca tempo przemiany materii. Łagodzi również dolegliwości bólowe, poprawia pamięć, nastrój i koncentrację. Wykorzystuje się ją między innymi w leczeniu astmy oskrzelowej, alergii  i środkach przeciwbólowych. Z badań prowadzonych przez różnych naukowców wynika, że regularne spożywanie kawy może zmniejszać ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2, niektóre nowotwory, chorobę Parkinsona i Alzheimera.

Kawa, dzięki zawartości kofeiny, znalazła swe zastosowanie w kosmetyce, gdzie wykorzystywana jest głównie do walki z cellulitem, ponieważ hamuje proces powstawania komórek tłuszczowych i pobudza proces rozpadu trójglicerydów w tkankach.

Bardzo dobrze wypływa też na kondycję włosów – stosowana  na skórę głowy stymuluje cebulki, pobudzając włosy do wzrostu. Poza tym wzmacnia je, wygładza i zapobiega nadmiernemu wypadaniu.

Kofeinę stosuje się także w pielęgnacji twarzy, ponieważ opóźnia procesy starzenia, działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Dzięki właściwościom pobudzającym przyspiesza krążenie krwi, a więc przyczynia się do usuwania zbędnych produktów przemiany  materii i toksyn. Oczyszcza, dotlenia i poprawia koloryt skóry. W związku z tym, iż kofeina korzystnie wpływa na mikrokrążenie w naczyniach włosowatych, warto ją wykorzystywać do pielęgnacji okolic oczu, w celu usunięcia tzw. sińców pod oczami.

W domowym zaciszu, na bazie fusów z kawy można w bardzo łatwy sposób przygotować własne kosmetyki, np.:

Kawowa płukanka do włosów i skóry głowy

Łyżkę kawy zalej wrzącą wodą (mniej więcej jedną szklankę). Zaparzaj przez około 10 minut, odcedź fusy i wystudź powstały płyn. Następnie dolej do niego około pół litra wody. W tak przygotowanym płynie płucz włosy i skórę głowy, pozostawiając go na kilka minut, tak by kofeina mogła zadziałać.

Kawowy peeling do ciała i twarzy
Do przygotowania peelingu wystarczą  tak naprawdę resztki z kawy, czyli fusy. Warto więc zlewać je do jakiegoś pojemniczka, zamiast wyrzucać do kosza na śmieci. Gdy uzbiera się odpowiednia ilość kawy, wystarczy wymasować nią ciało podczas kąpieli i zmyć. Jeśli chcemy by nasza skóra została dodatkowo nawilżona, możemy dodać ulubiony olej np. kokosowy.

Kawowa maseczka do twarzy
Pozostałe po kawie fusy wymieszaj ze śmietaną lub jogurtem naturalnym. Powstałą papkę nałóż na twarz, pozostaw na około 15 minut. Następnie zmyj letnią wodą kolistymi ruchami, wykonując przy tym delikatny peeling twarzy.

Do czego jeszcze można wykorzystać kawę?

Nawóz do roślin
Jak wspomniałam na początku, fusy po kawie wykorzystuję jako nawóz do roślin doniczkowych. Z powodzeniem można ich również używać w ogrodzie, odżywiając nimi kwiaty czy warzywa.

Pochłaniacz brzydkiego zapachu
Kawa świetnie neutralizuje brzydkie zapachy, dlatego zmieloną kawę lub ziarenka można wykorzystywać jako „pochłaniacz” w lodówce, w aucie, w szafie, czy w pomieszczeniach gdzie np. pali się papierosy. Można również pocierać nią dłonie (fusami lub ziarenkami) gdy przesiąkną zapachem czosnku bądź cebuli

Naturalna „pasta” do mycia naczyń
Tłuste i przypalone garnki, ruszty z grilla, czy płyty piekarnika można szorować fusami z kawy, zamiast kupionym w sklepie mleczkiem czy innym chemicznym środkiem.

Znacie jeszcze jakieś inne zastosowania kawy? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się ze mną swoim doświadczeniem!

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Emocje 8 maja 2018

Dzieciństwo dziecka przemija na naszych oczach

Pojutrze moje dziecko kończy dziewięć lat – od tylu lat go kocham! A czas ten minął jak mgnienie oka. Niesamowita jest świadomość tego, że dokładnie za taki sam okres będzie już dorosłym mężczyzną. Może będzie zdawał maturę, zakocha się na zabój i będzie planował wakacje gdzieś daleko od domu i rodziców…

Czy czuję strach przed jego dorosłością? Oczywiście! Jednocześnie jestem świadoma, że to nieuchronnie nastąpi i mój syn wyfrunie z gniazda, szybciej niż mi się wydaje. W końcu już od dziewięciu lat przygotowuję go do tego – do jego odejścia w dorosłe życie. Jestem tylko kochającym przewodnikiem, który pokazuje i uczy świata.

Jeszcze niedawno nie wyobrażałam sobie zostawić go nawet na moment bez opieki bawiącego się w ogródku. Dziś każdego dnia chodzi i wraca sam ze szkoły, czy biegnie pobawić się z kolegami. Jeszcze mam ciarki na samą myśl, że mógłby podróżować sam miejskim autobusem, ale wiem, że moje obecne nastawienie lada chwila się zmieni i oboje także do tego dojrzejemy. Małymi krokami rozluźniamy łączące nas więzi – dosłownie i w przenośni.

Trochę mi żal, że tyle czasu już uciekło i wiele sytuacji już się nie powtórzy… Nie będę wyczekiwała, kiedy znowu uda mu się rozkosznie przewrócić z plecków na brzuszek. Dumnie spoglądać na pierwsze próby jazdy na biegówce. Nie będę cierpliwie nachylała się, by nauczyć jak okiełznać zawiłość sznurówek.

Jednocześnie staram się łapać każdą chwilę, kiedy jesteśmy razem i zamieniam się w słuch zawsze, gdy mi coś z entuzjazmem opowiada. Przytulam czule, gdy tylko jest dobra ku temu okazja i zbliżam nos, by delektować się zapachem jego włosów. Z radością witam każdy nowy dzień, jego nowe osiągnięcie, zdobytą umiejętność, choć może w oczach innych już nie tak spektakularną, jak pierwsze kroki.

—————————————————————————————————————————————————

Synku! Z okazji Twoich urodzin życzę, Ci byś rósł, tak jak rośnie moja miłość do Ciebie. Żyj w poczuciu miłości, dzięki czemu będziesz mógł kochać innych. Bądź wspaniałym człowiekiem – dobrym i inteligentnym. Rozwijaj się, chłoń wiedzę, mierz wysoko i doświadczaj intensywnie piękna otaczającego świata. Ciesz się z najmniejszych drobiazgów, doceniaj dobre gesty ludzi, których spotkasz w swoim życiu. Tańcz, za każdym razem, gdy słyszysz rytmiczną muzykę, tak jak robisz to teraz.

Kocham Cię
Twoja mama

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close