Na zakupach 31 marca 2017

Biedronka Super Zwierzaki – falstart na starcie, a potem…

Jeszcze nie przebrzmiało echo afery z biedronkowymi pluszakami Świeżakami, a sieć sklepów już ogłosiła nową akcję kolekcjonerską. Tym razem zbieramy Super Zwierzaki. Znaczy – my zbieramy. A Wy?

Ogólnie rzecz biorąc zasada jest prosta. Trzeba zrobić zakupy i dostać karty przy kasie. Potem włożyć je do albumu. A może wkleić, nie jestem pewna. Dublety wymienić z kolegami i koleżankami. I tyle. W praktyce:

– Za co dokładnie dostaje się karty ciężko wyczuć. Ponoć trzeba mieć warzywa lub owoce na paragonie. Przy czym afera o to, czy ziemniak jest warzywem, bo za ziemniaki kart nie było, rozegrała się już w pierwszym tygodniu nowej promocji. Na stronie Biedronki pewnie da się dokładnie przeczytać regulamin. Nie wiem, nie próbowałam. Nie czytam regulaminów. Instrukcji też nie.

– Teoretycznie za zakupy powyżej 99 zł bez alkoholu i okazanie karty Moja Biedronka można rzeczony album do kolekcjonowania kart nabyć za złotówkę. Pod warunkiem, że jest dostępny. W naszym sklepie jakoś go nie ma. Ani za złotówkę, ani za pięć, bo tyle kosztuje bez rabatów.

– Żeby dostać karty, trzeba się o nie upomnieć. I nie zawsze się dostanie. Ot, nie każdy kasjer wyda. Dlaczego? A kto ich tam wie! Jeden nawet twierdził, że nic się za punkty nie dostaje!

Wczoraj zaliczyłyśmy taką sytuację:

Rachunek spory, bo zakupy też niemałe. Zresztą nie ma co ukrywać, blisko 200 złotych wydałam. Duśka podekscytowana, że dostanie nowe karty, jak to dziecko. A kasjerka łaskawie wręczyła mi… kupon na karty, które mogę sobie odebrać przy kolejnych zakupach. No zaraz, zaraz, coś tu chyba jest mocno nie tak?? Zakupy zrobione, alkoholu nie ma, karty się należą, tak? Należą owszem, ale pani ich nie ma. Wkurzyłam się. Lekko i wewnętrznie, ale jednak. Bo jeśli nie dostaniemy tych cholernych kart, to będę przez dwie godziny słuchała, jak bardzo to jest nie fair, że najpierw mówią, że dają, a potem jak się zrobi zakupy, to nie dają. No pewnie, że to nie jest fair, zgadzam się, ale żeby o tym godzinami dyskutować nie mam czasu.

– Czy pani widzi rozczarowanie w oczach mojego dziecka? – Duśka jak na dany znak (inteligencja po mamusi, mówię Wam!) zrobiła naburmuszoną minę. – Drugi tydzień promocji i już się karty skończyły??

 

Pytajcie, a odpowiedzą Wam. Oczekujcie, a dostaniecie.

 

– Ola, masz jeszcze karty, bo mnie się skończyły?

– Mam.

– To wydaj pani.

– Ale jak, muszę chociaż reklamówkę nabić.

– Nie musisz, sczytaj kartę, masz tam napisane, ile się należy, to wydaj.

 

Pani z sąsiedniej kasy zaryzykowała i wzięła się do dzieła.

 

– Edytka, ale ja nie mogę, jak ja teraz paragon zamknę?

– Możesz, wpisz kwotę zero i płatność gotówką.

– I to przejdzie?

– Przejdzie, ja tak dziś robiłam.

 

Faktycznie przeszło. Jakby Wam w Biedronce wstręty czynili, to nie dajcie się zbyć. Pamiętajcie, kwota zero, płatność gotówką i można odebrać karty zapisane na… karcie.

Udało mi się jeszcze dowiedzieć, że kasjer jednorazowo przed początkiem zmiany pobiera karty i nie może ich w trakcie zmiany dobrać. Jak mu się skończą, to wydaje kupony na odbiór przy następnych zakupach. Przy czym ten kupon tak naprawdę nie jest potrzebny, wcale go nie dawałam tej drugiej kasjerce. To raczej jakiś chwyt psychologiczny. Wniosek? Jeśli zbieracie karty, to zakupy trzeba robić o szóstej rano, albo o czternastej, jak druga zmiana siada przy kasie. Wtedy kupony na pewno są. Przed siedemnastą już było różnie.

Karty same w sobie są nawet ładne, nie powiem, zawierają krótką informację o każdym zwierzaku, ale żeby w pełni docenić nową akcję Biedronki, trzeba pobrać na telefon aplikację Biedronka Super Zwierzaki. Sama aplikacja jest całkiem spora, więc proponuję pobierać przez Wi-Fi i nie marnować transferu. Ponadto nieznośnie rozgrzewa telefon, więc pewnie jest bateriożerna. Mnie to akurat nie przeszkadza, moja gra też nieźle żre.

Co mogę powiedzieć o aplikacji? Hmm, widziałam ją tylko kilka minut, potem Duśka zawładnęła moim telefonem, ale:

– Jest bardzo ładna graficznie.

– Jest bardzo intuicyjna.

– Skanowanie kart jest trochę dziwne, nie udało nam się ustalić, czy trzeba skanować całą kartę, czy kawałek, a jeśli kawałek to który, ale ostatecznie Duśka zeskanowała sobie wszystkie, więc to nie może być skomplikowane.

– Zasadniczą cechą tej aplikacji jest odtwarzanie dźwięków wydawanych przez poszczególne zwierzęta. Nie wiem, czy mnie by to wkręciło, ale Duśkę wkręciło bardzo. Walor edukacyjny niezaprzeczalny. Lepiej uczyć się odgłosów zwierząt niż grać w… właściwie nie wiem, w co teraz małolaty grają. Dźwięki są czyste, wyraźne i bardzo realistyczne.

Ostatniej cechy aplikacji twórcy chyba nie przewidzieli, a jak przewidzieli, to nie reklamują. Otóż… żeby uzbierać wszystkie karty w aplikacji, wcale nie trzeba ich dostać w sklepie, można pożyczyć od kogoś, kto też zbiera. W ten sposób kolekcja uzupełni się szybciej, a portfel nie schudnie jakoś przesadnie. Chociaż, żeby nie było — nie kupiłam nic ponadto, co naprawdę potrzebowałam.

Reasumując: Chociaż zdobycie kart wymaga determinacji, strategii i dużego samozaparcia warto dzieciakom tę frajdę zrobić. Ogólnie tę akcję cenię dużo wyżej niż ubiegłoroczne Świeżaki.

 

Zdjęcie pochodzi ze strony www.biedronka.pl

 

Subscribe
Powiadom o
guest

18 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magdalena Stańczyk
7 lat temu

się wkłada ale jak dla mnie to głupie rozwiązanie zrobili dla dziecka jest niewygodne zwierzaki można zeskanować z albumu do aplikacje 😛 he he jak nie masz kart taka mała podpowiedz 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl

Oooo, na to nie wpadłam, może dlatego, że nie mam albumu 😉

Magdalena Stańczyk
7 lat temu

trochę zabawy przy tym jest i frajdy starsza mi córa wpadła na ten pomysł 😛

W roli mamy - wrolimamy.pl

To już rozumiem, dlaczego album tak trudno dostać

Magdalena Stańczyk
7 lat temu

oj tak u nas był tylko przez dwa dni dostępny w sklepie bo sa tam jeszcze aplikacje na stronkach do oglądanie w 3d

Barbara Heppa-Chudy
7 lat temu

Sam album i karty – super!
System wydawania – jedna wielka zagadka.
Nie robię zakupów w Biedronce, ale zaczęłam, bo zbieramy karty… i już mam dosyć.
Ostatnio – cały koszyk warzyw i owoców! Kart – zero. Dlaczego?
Bo się nie wybija…

W roli mamy - wrolimamy.pl

Biedronka? Coś tu chyba nie tak…

Agnieszka Gnieciak
7 lat temu

Nawet kasjerzy tego nie ogarniaja a muszą się tłumaczy.
Ta akcja nie jest do końca przemyslana

Karolina Górowska
7 lat temu

Tak jak swierzaki tez nie przemyslana akcja. My nadal czekamy na 2 pluszaki

Małgorzata Durczewska

Moje dziewczyny na tablet zgrały aplikację. Jednak w tablecie większe „szkiełko ” to inaczej widac. A może jednak w telefonie lepiej? nie próbowałam. Póki co u nas nie ma braku kart itp.

Marlena Remigiusz Soja

syn (5lat) ostatnio podszedł do kasy i najpierw zapytał czy ma Pani jeszcze karty….poszedł by do innej heh…..miała….
system wydawania…trzeba mieć owoców albo warzyw za 5zł, często klientom brakuje kilka groszy i wtedy pretensje do kasjera ale co on za to może? jak się skasuje dobrać już nie można….do tego za karte moja biedronka kolejny komplet kart i dodatkowe za produkty oznaczone na sklepie (ostatnio były np. chipsy duszki, monster)

Marlena Remigiusz Soja

na pewno jest więcej tych produktów ale nie wiem jakie, na pewno się zmieniają co kilka dni

Barbara Heppa-Chudy
7 lat temu

Ja miałam tylko owoce i warzywa za ponad 40 zł i nic 🙁

Marlena Remigiusz Soja

oooo ;/ to odezwałabym się, chyba jest limit, że za owoce i warzywa max. 4 komplety można dostać…to za 20 i tak Pani powinna otrzymać…..

Karolina Górowska
7 lat temu

Napisz na.stronie biedronki, oni to zwerifikuja widzialam.jak ostatnio ktos tam pisal ze nie dostal kart, mieli sie tym zająć

Dorota Michalak
7 lat temu

U nas dziala dobrze wszystko i mamy prawie wszystkie karty-na poczatku mozna bylo kupic po 0, 12 gr to kupilismy 😉

Natalia Magdziarek
7 lat temu

Karty mozna tez skserowac i tez beda działać w aplikacji.

Mr hepik
Mr hepik
7 lat temu

Aleks jutro dostanie kilkadziesiąt.

Uroda 28 marca 2017

Piękno w kilku krokach, czyli makijaż kontra brak czasu

Całe życie dążymy do jakichś ideałów. Chcemy być piękne, szczupłe, mądre, udowadniać jakie jesteśmy zaradne itp. Dziś mam dla was mój sposób na wydobycie naturalnego piękna. Bo pamiętajmy, że każda kobieta jest piękna. Każda z nas jest wyjątkowa i co do tego nie ma żadnych wątpliwości.

Gdy jesteśmy młode, bez zobowiązań w postaci naszych pociech, łatwo dbać nam o nasz wygląd. Mamy mnóstwo czasu na makijaż, wymyślne fryzury i pielęgnację. Jednak gdy ten stan się kończy i mamy więcej obowiązków np. dzieci, dużo pracy itp. zaczyna nam brakować na wszystko czasu. Ileż łatwiej nam zmalować piękne smoky eyes, gdy mamy mnóstwo czasu i nikt nam nie przeszkadza. Mimo to są sposoby aby skrócić czas makijażu, a ilość produktów ograniczyć do minimum, nie tracąc na efekcie końcowym. Jeżeli jesteście ciekawe jak tego dokonać zapraszam was dalej.Twarz

Istotnym elementem przed wykonaniem każdego makijażu jest odpowiednie przygotowanie skóry . W tym celu należy zaaplikować na całą twarz krem, który ładnie nawilży i wygładzi cerę. Wiemy, że pod podkład trzeba nałożyć krem. Jednakże czekać aż krem się wchłonie, aby nałożyć podkład? To tyle trwa. Czas się okropnie dłuży, zwłaszcza gdy na jednym ramieniu wisi nam nasza starsza pociecha, a nogą ruszamy bujaczek młodszej. Tak samo długo czas się ciągnie, gdy wiemy, że za 10 min będzie taksówka, aby zawieźć nas na ważne spotkanie.
Co wtedy zrobić? Mój trik polega na tym, że do podkładu dodaje odrobinę kremu pielęgnującego. Podkład lepiej się rozprowadza, a krem nadaje swoje pielęgnacyjne właściwości skórze.

Utrwalenie

Aby podkład utrzymał się wiele godzin na twarzy, koniecznie musimy go utrwalić. Służą do tego pudry, których na rynku mamy wiele. Szczególnie polecam wam pudry sypkie (bambusowe do skóry suchej i ryżowe do skóry tłustej). Doskonale utrwalają makijaż, dodatkowo są transparentne czyli dopasowują się do koloru naszego podkładu. Sama używam i polecam pudry z Paese i Ecocera.

Konturowanie wcale nie jest trudne

W moim makijażu użyłam trio z Catrice. Jest ono o tyle wygodne, że posiada rozświetlacz, róż i bronzer. Kupując jeden produkt, tak naprawdę mamy ich trzy. W trzech ruchach nadajemy twarzy efekt 3D. Dlaczego to konieczne? Podkład wyrównuje nam koloryt twarzy, a puder sprawia, że wygląda ona na płaską co sprawia, że musimy nadać jej wyrazu. Wystarczy lekko omieść twarz tymi produktami, aby wyglądać obłędnie.

Rozświetlacz nakładamy na miejsca, które chcemy pokazać (na zasadzie światło cienia), czyli zależnie od kształtu twarzy najczęściej są to: szczyty kości policzkowych, łuk kupidyna, środek czoła i grzbiet nosa.

Róż nakładamy delikatnie na policzki.

Bronzerem jesteśmy w stanie schować niektóre partie twarzy. Nakładamy go pod kości policzkowe, pod linię żuchwy jeżeli chcemy optycznie wyszczuplić twarz, na skronie i na płatki nosa. Jest to naprawdę proste, a daje niesamowity efekt. Spróbuj, a przekonasz się, że warto.

Brwi ramą twarzy

Makijaż może wyglądać dobrze bez pomalowanych ust. Można również, gdy ma się bezproblemową cerę, wykonać makijaż bez podkładu. Nie można wykonać makijażu bez chociaż delikatnie podkreślonych brwi. Nie ma potrzeby robienia brwi godnych Instagrama, wystarczy delikatnie pociągnąć je kredką, aby nadać twarzy wyrazu. Ja używam kredki, którą można kupić w Rossmannie za śmieszne pieniądze i jestem zadowolona.

Oczy, czyli punkt nieobowiązkowy

Gdy bardzo się śpieszymy, to możemy darować sobie nałożenie cieni. Jeśli jednak się już zdecydujemy na “zrobienie oka” – delikatne konturowanie oka ciemniejszym cieniem i jasnym na środek powieki robi ekstra efekt, zwłaszcza gdy jest to makijaż na spotkanie biznesowe lub jakieś wyjście. Nie potrzeba dużych umiejętności aby go wykonać a wrażenie jest naprawdę super.

Rzęsy ramą oka

Myślę, że o tym aby pomalować rzęsy ulubionym tuszem, wie  każda z nas, ale warto o tym wspomnieć. Dobrze wytuszowane rzęsy otwierają nam oko i sprawiają, że wyglądamy na bardziej wypoczęte niż jesteśmy.

Na koniec trochę koloru

Na sam koniec warto nałożyć coś na usta i tu jest pełna dowolność. Może to być pomadka ochronna, kryjący błyszczyk lub pomadka matowa wszystko zależy od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć.

Taki makijaż zajmuje maksymalnie 15 min a przy wyćwiczonych dłoniach nawet i 10. Polecam wykonać go w domu, ponieważ nie zajmie on wam dużo czasu, a pozwoli poczuć się jeszcze piękniej. Kosmetyki, których użyłam to tanie produkty do kupienia w drogeriach typu Rossmann, Natura lub Hebe. Drogerie te znajdują się w większości Polskich miast.

Gdy już wykonasz taki makijaż nie zapomnij pochwalić się efektem w social mediach. Pokaż innym, że to nie jest trudne. Pamiętajmy, że nawet bez makijażu jesteśmy piękne, ale to dzięki niemu dostajemy zastrzyk pewności siebie.

Zdjęcia: Kamila Minkina

Blog: www.kammin.blogspot.com
Insta: www.instagram.com/kamilaminkina/
Facebook: https://web.facebook.com/kamminblog/

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 27 marca 2017

Pięć sprawdzonych sposobów na dobry i spokojny sen dziecka – ostatni mój ulubiony

Wieczorem po dniu pełnym wrażeń, niezliczonych zadań do wykonania, ogarnięciu dzieci, matka Polka marzy o chwili ciszy i spokoju. Marzy też o spokojnym śnie jej latorośli i błogiej ciszy, najlepiej do samego rana. Bo ileż można w nocy wstawać do dziecka, a to z wodą, a bo chce siusiu, a bo dziecko się  odkryło, itp. Jednak istnieje pięć sprawdzonych sposobów na spokojny sen dziecka. Koniecznie wypróbujcie ostatni.

Gdy powoli zbliża się dziewiętnasta godzina, marzę o tym, by moje ukochane dzieci już poddały się w objęcia Morfeusza. Dobry sen to gwarant udanego kolejnego dnia, prawidłowego rozwoju dziecka zarówno umysłowego, jak i fizycznego. Dlatego warto zainwestować i zadbać by pomieszczenie, którym śpi dziecko było odpowiednio przygotowane na noc.

Temperatura w pokoju

Osobiście należę do zmarzluchów i lubię ciepełko w domu i na zewnątrz. Jednak sypialnia i pokój dzieci nawet zimą są prawie nie ogrzewane – jeśli już trzeba podkręcić termostaty, to najwięcej daję na trójeczkę. Staram się by temperatura w pokoju dzieci i naszym balansowała około 18-20 stopni. Wg Amerykańskiej Akademii Medycyny Snu (American Academy of Sleep Medicine) nasza sypialnia powinna być jak jaskinia – chłodna, ciemna i wyciszona. To gwarantuje nam spokojny dobry sen.

Ciepłe mleko przed snem

Pamiętacie z dzieciństwa ciepłe kakao babci na dobranoc? Albo mleko z miodem, kiedy jesteśmy przeziębieni. Badacze i naukowcy są podzieleni, jedni uważają, że ciepłe mleko wcale nas nie uspokaja. Jednak są i takie badania, które wyjaśniają, że mleko łagodnie wpływa na układ nerwowy, oraz  zawiera magnez, które ułatwia zasypianie. Decyzję zostawiam wam, ale ja i moje dzieci lubią ciepłe kakao przed zaśnięciem.

Wieczorny rytuał kąpieli

Przygotowanie do kąpieli, sama kąpiel i masaż po niej to triada sukcesu do dobrego snu dziecka. Jeśli dodamy do kąpieli walory zapachowe, stanie się ona niezapomnianym przeżyciem. Do tego ciepła woda, działa na nas i dzieci kojąco, relaksująco. A jak do tego dodamy masaż ciała, ulubionym kremem nawilżającym, to czego chcieć więcej – prawda? Już na samą myśl o tym, zamykają mi się oczy.

Przewietrzenie pokoju przed snem

Nie ma nic lepszego niż odrobina świeżego, czystego powietrza. Chyba, że sąsiad znów pali w piecu czym popadnie, wtedy lepiej nie wietrzyć. Od dłuższego czasu korzystam z laserowego urządzenia do pomiaru zanieczyszczenia powietrza, dzięki czemu wiem, kiedy nie warto otwierać okna, zwłaszcza wieczorem, gdy chciałabym przewietrzyć pokój dziecka.

Z pomocą przychodzi wtedy oczyszczacz powietrza, który znajduje się w centralnym miejscu naszego mieszkania. Kilkanaście minut wystarczy by oczyścić powietrze w moim 60 metrowym mieszkaniu z zanieczyszczeń. Oczyszczacz powietrza Vornado AC300 posiada dwa filtry, w tym jeden bardzo wydajny filtr hepa i drugi węglowy – wystarczą one na prawie 9000 godzin, więc spokojnie jeden sezon (jesień, zima, wiosna). Posiada on 3 stopniową regulację, która pozwala w pierwszej kolejności uruchomić oczyszczacz na najwyższej mocy, a następnie w miarę potrzeby zmniejsza prędkość. Jeśli chodzi o głośność jego działania to na najwyższym poziomie można zmierzyć 62 decybele, na średnim poziomie 58 i na najniższym  47. Może warto zaznaczyć, że poziom 47 decybeli, to poziom szeptu.

Oczyszczacz nie tylko wyłapie zanieczyszczenia PM2,5 i PM10, ale także jest w stanie usunąć  99,97% wirusów i nieprzyjemnego zapachu. O szkodliwości pyłów pisałam już tutaj. Dodam tylko, że mogą one przyczynić się do wielu chorób układu oddechowego. Ponadto przekonałam się na sobie, że ból głowy (w dniach, gdy był ogłoszony alert smogowy), ustępował w domu po kilkunastu minutach oczyszczania powietrza. Nie sądziłam do teraz, że te dwie rzeczy – smog i ból głowy mogą być ze sobą powiązane.

Oczyszczacz powietrza Vornado potrafi także bardzo szybko wyczarować w naszym pokoju magiczną krainę pełną baniek mydlanych – ot taka przyjemność dla dzieci 🙂


No i na koniec – głasku, głasku

Ten moment, kiedy dziecko prawie zasypia i wyciąga swą rączkę i pokazuje “tu, głasku głasku…” Co wieczór, mam to samo. Moje dzieci uwielbiają być głaskane przed snem. Mam wrażenie, że mój dotyk sprawia, że czują się odprężone, spokojne, a przede wszystkim bezpieczne. I wiecie co, ja też uwielbiam je głaskać, to po nóżce, to po główce, to po rączce.

Jaki mam efekt? Przespane noce, zarówno dzieci, jak i moje. Kolorowych snów!

Fot. A. Jelinek

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Niepoprawna Optymistka

U nas obowiązkowo jeszcze bajka

Paulina Majcherek
7 lat temu

U nas dopiero Tata wrocil do domu… sen to za jakies 2,5 godziny….

Barbara Heppa-Chudy
7 lat temu

Najpierw wybieganko (sezon treningowy rozpoczęty), potem czytanko, przytulanko…
Tylko, że do TEJ godziny, jeszcze duuużo czasu 😉

Też myślę o oczyszczaczu powietrza!

W roli mamy - wrolimamy.pl

Kiedyś myślałam, że oczyszczacz to zbędne urzadzenie. Jednak mieszkam w rejonie gdzie palą w piecach czym popadnie. 🙁

Philips Polska
7 lat temu

Widzimy, że moda na zdrowie nie mija! I bardzo nas to cieszy ? Warto zadbać o jakość powietrza z oczyszczaczem Philips AC3256/10. Zaawansowany filtr NanoProtect zapewnia długi okres eksploatacji, a specjalny automatyczny tryb
antyalergenowy zapewnia usuwanie cząsteczek typowych alergenów. Więcej szczegółów znajdziesz tutaj: http://www.philips.pl/c-p/AC3256_10/oczyszczacz-powietrza. Zapraszamy ?

adam
adam
4 lat temu
Reply to  Philips Polska

dużo tez o oczyszczaczu na blogu http://womenlifestyle.pl

Magdalena Michał Hałasa

U nas kolacja muzyczka i spanie

Karolina Mich
7 lat temu

Wszystko u nas jest, niestety moja 3 latka wciąż nie przesypia całych nocy

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Karolina Mich

A czy śpi jeszcze w dzień?

Karolina Mich
7 lat temu
Reply to  Karolina Mich

Nie

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Karolina Mich

Moj Marcin zaczął przesypiać noce dopiero jak miał 3,5 lat. Dużo zmieniło odstawienie wieczornych bajek na rzecz wygłupów na dywanie i przytulanie

Mama w Barcelonie
Mama w Barcelonie
7 lat temu

Ze wszystkimi punktami się zgadzam, jedynie muszę przyznać, że ja również lubię ciepełko i w chłodnym pokoju gorzej bym spała.

Anita Marzena Sikora Zimna

My mamy rocznego malucha który zasypia przy cycu koło godziny 22 dopiero więc po Tym Ja mam 3,5 godziny snu a po pierwszej pobudce do rana budzi się co pół godzinki. A jak sobie pomyślę że będę czekała do 3 roku żeby przesypiał mi całe noce. To już mi się płakać chce, od porodu nie przespałam całej nocy żeby się nie budzić co mam zrobić żeby dziecko zaczęło mi dłużej spać w nocy ?

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close