Dlaczego nie będę miała w domu choinki na święta
Jeszcze się święta na dobre nie zaczęły, a ja mam już ich serdecznie dość. Czar świąt gdzieś się ulotnił, prysł niczym bańka mydlana. Może to za sprawą tego, że świąteczna aura osacza już nas od początku listopada? I to nieustające pytanie, czemu nie stroisz jeszcze choinki?
Jest popyt to będzie i podaż nie tylko na świąteczne artykuły, zwłaszcza jak szykuje się premiera filmowa. Patrząc na spółki sklepowe można było dostać oczopląsu, zewsząd atakował nas Gwiezdne Wojny. Przyznam, że sama jestem fanką pierwszej trylogii i nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę kolejną część w kinie lub domu. Jednak powoli czuję niesmak w ustach. Gdzie nie spojrzę, gwiezdne wojny, to na kapciach, slipkach, batonach, a zapewne wkrótce będę mogła kupić sobie deskę toaletową z ulubionym bohaterem i to nie za małe pieniądze. Skąd w nas ta chęć posiadania niemal wszystkiego. Gdzie leży granica między dobrym gustem a brakiem smaku? Czy nie warto przeznaczyć te pieniądze na coś bardziej wartościowego?
Łatwo dajemy się niestety zmanipulować marketingowcom. Niestety nasze dzieci jeszcze szybciej. Mój syn kocha wszystko co związane z autami – ma już puzzle, resoraki – złomka i zygzaka, i parę koszulek z motywem głównego bohatera. Wiem, że chciałby jeszcze pościel, lampkę na biurko, naklejki. Jednak odzywa się we mnie rozsądek. To nie jest mu wcale potrzebne do szczęścia. Tak naprawdę wiem, że marzy o wspólnym czasie z rodzicami, by móc być z nimi, bawić się z nimi – to takie proste. Wystarczy podarować dziecku swój czas zamiast kolejnych zabawek gadżetów.
Wracając do świąt. Tutaj także zalewa nas gadżetomania. Najbardziej kocham wszelkie promocje, że niby taniej niż miesiąc wcześniej. Zanim kupicie coś na promocji sprawdźcie, czy cena nie jest wyższa od wyjściowej. Przykład z mojego podwórka. Na prezent swojej mamie kupiłam coś ze sprzętu do kuchni. W sklepie AGD sprzęt przeceniony z 160 na 140 zł. Prawda, że super? Już prawie stałam przy kasie, kiedy coś mnie natchnęło. Wyjęłam telefon, włączyłam dane komórkowe i szukam w sieci. A tam, ten sam sprzęt za 100 zł z groszami także na promocji. Mało tego. Sprzęt objęty jest ekstra promocją, i wystarczy, że wypełnię formularz to zwrócą mi jeszcze 20 zł. Czyli w efekcie zamiast wydać w sklepie 140 zł zapłacę ok. 80 zł z dostawą, która była darmowa. Można? Można.
Dlaczego nie stroję jeszcze choinki? Bo najnormalniej w świecie nie będzie mnie w moim domu przez dłuższy czas, wrócę dopiero po Nowym Roku. Za to dzieci będą miały dwie choinki – u dziadków, będą miały także dwie wigilie, dwa razy będziemy dzielić się opłatkiem. Poprzednie, te i następnie święta będziemy spędzać z moimi rodzicami i teściami. Cieszę się, że mogę spędzić ten czas z najbliższą mi rodziną, czego i również wam życzę.
Ja w tym roku przygotowania zostawiłam na ostatnią chwilę ale zsplanowałam tak aby było wszystko z umiarem wczorajszy wieczór spedzilam bawiąc się z dziećmi dziś od rana także mamy czas dla siebie teraz właśnie wyruszamy na cmentarze. Jeśli chodzi o prezenty moje dzieci nie mają bzika na widok tego co zobacza syn chciał kalkulator segregator długopis zestaw z doswiadczeniami a corka jakaś zabawkę kotka to ja trochę poszalałam i kupilam dodatkowe prezenty
My sami spędzamy te święta- za daleko do rodziny, gdyby nie ten ocean.
Wesołych Świąt!