Gdyńskie Eksperymenty
– Idziecie z nami do Eksperymentów? – zapytali tajemniczo nasi nadmorscy znajomi.
– A co to są Eksperymenty?
– No takie fajne miejsce, park naukowy, dzieciaki będą miały frajdę.
Nasze dzieciaki były nierozłączne, świetnie się dogadywały – zdecydowaliśmy, że idziemy.
I tak sobotnie popołudnie spędziliśmy nie na plaży ale w Pomorskim Parku Naukowo – Technologicznym w Gdyni, a ściślej w Centrum Nauki Experyment, które jest częścią owego parku.
Ta super atrakcja mieści się w Gdyni przy Alei Zwycięstwa 96/98. Bilet normalny kosztuje 20 zł, ulgowy 12zł. Ale spokojnie, są też bilety rodzinne. Naszą trójkę bilet kosztował 50zł, za kolejne dziecko dopłaca się 8zł. Organizator przewidział w cenniku bilet rodzinny maksymalnie dla dwojga dorosłych i pięciorga dzieci, trudno mi powiedzieć co będzie gdy przyjdzie liczniejsza rodzina. Dzieci do dwóch lat wchodzą za darmo. Eksperymenty można zwiedzać od wtorku do piątku w godzinach 9 – 18, w soboty i niedziele 10 – 19. W poniedziałki centrum jest nieczynne. Kasy są zamykane na godzinę przed zamknięciem centrum.
Dzieciaki niewątpliwie miały frajdę, ale i dorośli też! Pierwsza frajda dla dorosłych – z hali nie da się wyjść bez pokazania biletu, nie ma szans, że dziecko nam zaginie trwale, nawet jeśli chwilowo się gdzieś zaplącze. A czemu ma się zaplątać? Bo eksperymenty to nic innego jak wieeeelki plac zabaw, tyle że mocno nietypowy.
Rozkręcić koło tak szybko, żeby woda podbiła piłkę? Do biegu, gotowi, start!!!
Zbudować zaporę wodną z klocków? No jasne, że trzeba! Jak nam dzieci ginęły to tam szliśmy szukać 😉
Jak widzi koń, a jak mucha? Zobaczcie sami!
Ale co to? Głowa mamy? Na talerzu? A gdzie reszta?! Już wiem, na czym polega ta sztuczka z obcinaniem głowy 😉
Skąd się bierze tęcza? Dlaczego jak zmienia się światło, to klocki zmieniają kolor – jakie one naprawdę są mamusiu?
A może by tak popuszczać papierowe samoloty? Jak trafimy w obręcz to dalej powietrze załatwi sprawę i przeprowadzi nasz samolocik przez trzy kolejne obręcze.
A czemu ta piłka trzyma się w powietrzu i nie spada?
Dla odważnych – kącik do postarzania twarzy – zrób zdjęcie i zobacz jak będziesz wyglądać za 15, 30, 45 i 60 lat. Chcesz mieć pamiątkę? Podaj swojego maila, wyślemy Ci te zdjęcia!
Myślicie, że łatwo prowadzić piłkę po torze do góry za pomocą pistoletu wodnego? No bardzo trudne to nie jest, ale i proste też nie, trzeba wiedzieć gdzie strzelać.
Magiczny pokój to prawdziwa zagadka – złudzenie optyczne. Podłoga krzywa, ściany też, kąty nierówne, a na zdjęciu wszystko piękne i proste.
Jakie ślady zostawia dzik, a jakie myszka? Idź po śladach zwierząt i odnajdź wszystkie, zrób stempelki na swojej kartce do zbierania śladów.
Na czym polega echolokacja? Słuchawki na uszy i do jaskini! Dziwnie się czułam jako nietoperzyca 😛 Ale wrażenie niesamowite.
Dla cierpliwych: połącz pajęczynę za pomocą magnesów i zobacz co się stanie. Nie powiem Wam co, sprawdźcie sami 😉
Troszkę edukacyjnie: ile wody jest w noworodku, a ile w dorosłym człowieku? Dlaczego chce mi się siusiu? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedzi przy interaktywnych manekinach, fantastyczna lekcja anatomii. A skąd się bierze życie? Animacja dla starszych dzieci, my naszym nie pokazaliśmy na czym polega stosunek płciowy, uznaliśmy, że jeszcze za wcześnie.
Chcesz się przekonać jak to jest być niepełnosprawnym? Ja nie chciałam, ale chętni mogli usiąść na wózku i próbować pokonywać przeszkody.
Pora na relaks, poleżymy chwilkę. Ale zaraz, czemu ta kopuła zmienia kolor? Gdy leżeliśmy naprawdę spokojnie była czerwona, wraz ze wzrostem aktywności kolor zmieniał się w lodowaty błękit.
Nie wszystko jest jasne, proste i oczywiste, mama i tata nie znają odpowiedzi na każde pytanie. Ale spokojnie, to nie problem. Na sali są edukatorzy. Dyskretni, nienachalni, nie przeszkadzają w samodzielnej zabawie w eksperymentowanie, gotowi do pomocy i mini wykładu gdy tylko o to poprosimy.
Zmęczeni? Kącik zabaw dla dzieci, bo dzieci jak wiadomo najlepiej regenerują się przy zabawie. Dla dorosłych krzesła, stoliki i automaty ze słodyczami i napojami.
Nie opisałam wszystkiego, ba – nie opisałam nawet połowy! Spędziliśmy tam trzy godziny co chwila odkrywając coś nowego. A teraz jak przeglądam zdjęcia od znajomych, to widzę, że przegapiłam łóżko fakira, kurcze, no muszę tam wrócić, no!
Jeżeli chciałabym się do czegoś doczepić to tylko do tego, że wraz ze zmianą ekspozycji zniknęła gigantyczna bańka mydlana, w której wszyscy chcieliśmy dać się zamknąć.
Super. Dobrze wiedzieć, że są takie fajne miejsca 🙂
Zaintrygowałaś mnie! Na pewno tam pojadę! 🙂
Dzięki za podpowiedź! 🙂
Ależ proszę, zawsze do usług 😀
Szkoda, że nie wiedziałam o tym miejscu wcześniej będąc w tych rejonach na wakacjach. Bardzo mnie zaciekawiło i na pewno je odwiedzę. Frajda dla dorosłych i dla dzieci 😉
Coś mi się kojarzy, że to jest stosunkowo nowe miejsce, obecna powiększona hala istnieje dopiero rok.
Polecam, naprawdę warto 🙂
Im więcej pochlebnych opinii tym lepiej 🙂