321 intrygujących faktów o zwierzętach – Mathilda Masters
Tytuł: 321 intrygujących faktów o zwierzętach
Autor: Mathilda Masters
Kategoria: edukacja
Przedział wiekowy: 6-14
Liczba stron 312
Oprawa: Twarda
321 intrygujących faktów o zwierzętach to trzeci tytuł z serii książek autorstwa Mathildy Masters, w której znajdziecie ocean niesamowitych informacji i odpowiedzi na przeróżne pytania. Dotychczas poznaliśmy 321 superciekawych faktów, które trzeba poznać, zanim się skończy 13 lat oraz 101 obrzydliwych faktów.
Sięgając po 321 intrygujących faktów o zwierzętach wiedziałam mniej więcej czego mogę się spodziewać i nie zawiodłam się. Na 310 stronach zgromadzono 321 faktów dotyczących przeróżnych zwierząt — od owadów, po ryby, płazy, gady, ptaki i oczywiście ssaki. Przytoczone tutaj ciekawostki zazwyczaj nie są czymś, czego dzieciaki dowiadują się na lekcji biologii czy przyrody. Są to informacje, które przyciągają niezwykłością uwagę czytelnika, choć pewne rzeczy nas nie zaskoczyły, bo jednak sporo już wiemy.
Rzeczone fakty dotyczą różnych sfer życia zwierząt, posiadanych przez nich umiejętności, a także niecodziennych zwyczajów. Taką wiedzą śmiało można zaimponować kolegom i pani od przyrody. A czym dokładniej? Mogę wam kilka z nich przytoczyć, bardzo proszę:
Pierwszy przykład. Żaba katolicka, zwana tak ze względu na rysunek krzyża na grzbiecie, pokrywa skórę lekkim „klejem”, do którego przyklejają się różne owady. Gdy coś już usiądzie żabie na grzbiet, nieszczęśnik przywiera, a śluz twardnieje. Kiedy przychodzi czas na zrzucenie skóry przez żabę, ściąga ją ona przez głowę jak sweter, a później zjada wylinkę ze wszystkim, co się na niej zgromadziło. Bardzo oryginalny, naturalny pojemnik na jedzenie.
Drugi przykład. Owady zwane nartnikami wykorzystują napięcie wody do biegania po jej powierzchni. Jeżeli woda będzie zanieczyszczona, na przykład detergentem, owad już się na niej nie utrzyma. To tak w skrócie.
Trzeci przykład. Karaluchy przez kilka dni mogą żyć bez głowy, ponieważ ich zwoje nerwowe znajdują się w tułowiu, podobnie jak otwory służące do oddychania. Żeby było ciekawiej, mogą tak funkcjonować nawet miesiąc, bo jako owady zmiennocieplne zużywają minimum energii. Nieprawdą jest jednak, że mogą przeżyć wybuch bomby atomowej. Nic co żyje tego nie przetrzymało, ale osobniki, które przetrwały nieco dalej od epicentrum i zostały napromieniowane w trakcie wybuchu, zniosły to o wiele lepiej, niż inne zwierzęta.
Czwarty przykład. Tu poznacie historię szympansa artysty o imieniu Kongo, który malował obrazy. Był niezwykły, bo malował je w sposób celowy, dobierając odpowiednie kolory. Kiedy obrazy szympansa nie były jeszcze skończone, a zostały mu odebrane, szympans wściekał się i uspokajał dopiero wtedy, gdy dostawał je z powrotem do ukończenia. Żeby było ciekawiej, prace szympansa znalazły chętnych na zakup. Pewien amerykański kolekcjoner zapłacił za trzy obrazy kwotę 25000 $.
Poza tymi skrótowo przedstawionymi informacjami czeka na Was 317 innych faktów, które naprawdę robią wrażenie, lub uczą czegoś niezwykłego.
Książka została także odpowiednio zilustrowana, gęsto okraszona żartobliwymi podpisami. To powoduje, że formą bardzo przypomina wcześniej wydane książki z tej serii. 321 intrygujących faktów o zwierzętach wygląda świetnie — duży format A4, sztywna kartonowa okładka, kartki z grubego papieru o nieco ciemniejszym kolorze, czyli takim, który nie męczy wzroku.
To jest bardzo fajne, bo do tej książki aż chce się usiąść i poświęcić jej dłuższy czas. Po każdej kolejnej ciekawostce aż korci, żeby obrócić kartkę i dowiedzieć się czegoś innego, równie ciekawego. To niestety niesie ze sobą także pewne ryzyko. Moje dziecko się w to wkręciło i ma w zwyczaju najpierw czytać, a później zadręczać mnie pytaniami „czy wiedziałaś, że?” No owszem, nie wszystko wiedziałam, ale obecnie moja wiedza została już wystarczająco uzupełniona odpowiednimi informacjami. I teraz dziecko nie musi się mnie wstydzić 😉
A pisząc zupełnie serio, bardzo Wam polecam nie tylko 321 intrygujących faktów o zwierzętach, ale dwie wcześniejsze publikacje. To prawdziwe informacyjne „kombo”, które moje dziecko pokochało od pierwszej strony.
Dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki