25 grudnia 2016

Będziemy mieli Drugie Dziecko. Magia serca i miłości – Elżbieta Zubrzycka

Tytuł: Będziemy mieli Drugie Dziecko. Magia serca i miłości
Autor: Elżbieta Zubrzycka
Oprawa: twarda
Liczba stron: 32
Wydawnictwo: GWP

 

„Serce pomieści wszystkie dzieci i każde będzie miało swoje miejsce i swoją wielką miłość”. To cytat z książki Elżbiety Zubrzyckiej „Będziemy mieli Drugie Dziecko. Magia serca i miłości”. Autorka pisze, że serce jest magiczne i pomieści wszystkie dzieci niezależnie od ich liczby.

Książka porusza nie tylko obawy rodziców szykujących się na przywitanie nowego członka rodziny, ale także obawy starszego rodzeństwa, określanego w opowiadaniu mianem Pierwszego Dziecka. Książka w dostępny dla małego dziecka sposób pokazuje mu, że każdy w rodzinie zmaga się z różnymi emocjami związanymi z pojawieniem się kolejnego dziecka: „Mama się boi, że przestanie kochać Pierwsze Dziecko tak mocno jak dotąd. Myśli, że będzie musiała oddać część swojej miłości Drugiemu Dziecku. Tata martwi się, gdzie postawić drugie łóżeczko i czy starczy pieniędzy dla większej rodziny. Boi się, że Pierwsze Dziecko będzie zagubione z powodu pojawienia się brata lub siostry. Pierwsze Dziecko obawia się, że Rodzice za bardzo pokochają Drugie Dziecko. Że będzie ono ładniejsze, mądrzejsze. A Rodzice nie będą już mieli tyle czasu dla Pierwszego Dziecka, co przedtem…”. Opowiadanie obrazuje starszemu dziecku, że pojawienie się rodzeństwa jest podobną „rewolucją” do przyjścia na świat jego samego. Opisuje, że narodziny Pierwszego Dziecka także wiązały się z podobnymi zmianami i obawami ze strony rodziców. Przytoczone są przykłady, między innymi jak rodzice dostosowywali mieszkanie przesuwając meble by postawić łóżeczko tak jak analogicznie robią teraz miejsce dla łóżeczka rodzeństwa, czy reorganizowali swoje zajęcia tak, by mieć  jak najwięcej czasu dla maleństwa. Książka udziela także odpowiedzi na pytanie jak mogą wyglądać relacje między rodzeństwem. Prostym językiem za pomocą przykładów opisuje emocje, jakie towarzyszyć będą na wspólnej drodze rodzeństwa, jednocześnie uspokajając Pierwsze Dziecko, że emocje, także te negatywne, to nic złego i każdy się z nimi zmaga.

Książka posiada twardą okładkę i dość „mocne” strony wewnętrzne, które według mnie powinny sprostać samodzielnemu przeglądaniu przez 3 latka o ile mały czytelnik nie będzie testował ile siły trzeba włożyć by rozerwać kartkę. Strony wewnętrzne są szyte i klejone, a kolorowe ilustracje w pełni współgrają z opisywaną treścią, co dodatkowo ułatwia odbiór młodemu czytelnikowi.

Według mnie te krótkie, bogato ilustrowane opowiadanie jest doskonałą propozycją dla rodziców oczekujących na narodziny kolejnego dziecka, jak także dla tych planujących powiększenie rodziny. Wspólna lektura pozwoli dzieciom oczekującym na narodziny rodzeństwa zobaczyć, że brat lub siostra wniesie do niej wiele radości i mimo mogących pojawić się konfliktów, to prawda jest taka: że rodzeństwo się kocha i nie wyobraża sobie życia bez siebie nawzajem.

Dziękuję Gdańskiemu Wydawnictwu Psychologicznemu za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego ksiażki

3 odpowiedzi na “Będziemy mieli Drugie Dziecko. Magia serca i miłości – Elżbieta Zubrzycka”

  1. My podeszliśmy do tematu w ten sposób że Majka była we wszystko angażowana. Była z nami na USG, wybierała ubranka, dotykała brzuszka, pomagała wybierać wózek, cały czas zapewnialiśmy że absolutnie nic nie zmieni tego jak ją kochamy i bardzo się cieszyła z tego że będzie miała brata. Od samego urodzenia Józka byli bardzo blisko. Maja asystowała przy kąpieli, szykowała ubranka, pchała wózek o ile była taka możliwość i do dziś są świetnym, zżytym rodzeństwem. Józek to taki mały rozrabiaka więc Maja ma co robić żeby go okiełznać. Ona jedna potrafi go przekonać żeby robił to co ona chce 😉

  2. Kasia Górska pisze:

    Nasza Maja po prostu patrzyla, jak mi brzuszek rosnie, mowilismy, ze jest tam siostrzyczka(gdy juz bylo wiadomo, jaka plec) i gdy Michasia sie urodzila, miala czas, by sie oswoic z mysla, ze z maminego brzuszka „wyszlo” juz malenstwo przez przwie 3 tyg., gdyz Misia byla wczesniakiem. W miedzyczasie, nim zabralismy ja do domu, Maja mogla przyjsc z nami ja zobaczyc, od razu sprawdzilismy jej reakcje na karmienie piersia(to byl JEJ cycus przez 15msc, a miala 20msc, gdy dzidzia sie urodzila, wiec jeszcze o tym pamietala). Ogolnie bylo to dla Majki cos naturalnego, ze pojawil sie nowy czlonek rodziny. Kochaja sie niesamowicie. Teraz mija 7 wspolnych miesiecy.

  3. Joanna Joanna pisze:

    Moja córka chodziła ze mną na USG i inne badania, była też na badaniach prenatalnych..chciała bardzo siostrę i była przeszczęśliwa, że właśnie Ona przyjdzie na świat 🙂 dzięki temu, że była oswojona z narodzinami i we wszystkim uczestniczyła (poza cesarką), nie jest zazdrosna o siostrę z którą teraz chętnie się bawi i bardzo kocha <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close