Czarna Woda – S.K. Tremayne
Tytuł: Czarna Woda
Autor: S.K. Tremayne
Wydawnictwo: Czarna Owca
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Liczba stron: 434
Czarna Woda autorstwa S.K. Tremayne to pierwsza lektura po dłuższej przerwie od zajmowania się recenzjami. Muszę przyznać, że czytałam ją o wiele za długo, ale tak się dzieje, gdy życie nie szczędzi komplikacji. Zasiadałam do niej wiele razy, ale myśli i tak uciekały gdzie indziej. Na szczęście wreszcie złapałam oddech i książka wciągnęła mnie bezlitośnie jak tytułowa Czarna Woda.
O czym jest Czarna Woda?
Czarna Woda przedstawia historię dziewczyny o imieniu Hannah, specjalistki od marketingu pracującej w hotelu Stanhope. Ów hotel znajdujący się na wyspie Dawzy trwał opleciony wodami rzeki Blackwater. Nie działo się w nim dobrze. Z powodu pogłosek o tragicznych wydarzeniach z ubiegłego roku, goście rezygnowali z gościny, a Stanhope pustoszał. Wyglądało na to, że ktoś celowo chciał zaszkodzić temu miejscu.
Wspomniana rzeka obrosła złą sławą ze względu na zdradliwy i bardzo niebezpieczny prąd zwany Czarną Wodą. Z prądem związana jest tragiczna historia pięciu osób, które weszły do rzeki i już z niej nie wróciły. Jedną z tych osób była Kat, siostra Hannah. Jej ciała nie odnaleziono. Ponieważ Hannah widziała tragedię na własne oczy, nabawiła się fobii, która uniemożliwiła jej ucieczkę z wyspy. Potwornie bała się wody i nie była w stanie nawet zanurzyć w niej stopy.
Hannah funkcjonowała tam jak w więzieniu, nie mogąc opuścić wyspy, a współpracownicy zaczęli uważać ją za wariatkę. Z jednej strony współczuli tragedii, którą przeżyła, a z drugiej uważali, że coś musi być z nią nie tak. Hannah cały czas korzystała z pomocy dopływającego taksówką wodną terapeuty, który miał przygotować ją do opuszczenia przeklętej wyspy.
Wcześniej jednak doszło do splotu dziwnych wydarzeń, które kazały jej podejrzewać, że w hotelu stało się coś złego. Stanhope skrywał pewną tajemnicę, która zaważyła na życiu wielu osób, a próba dotarcia do wiedzy, co się działo w opuszczonym skrzydle hotelu, ściągnęła na Hannah ogromne niebezpieczeństwo. W dodatku dziewczyna uparła się rozwiązać zagadkę prawdopodobnej (ciała nie odnaleziono) śmierci jej siostry, co było równoznaczne z włożeniem kija w mrowisko i przy okazji pogorszeniem relacji z ojcem i narzeczonym.
Czytając Czarną Wodę, co jakiś czas czułam dreszczyk niepewności. Rozmowy Hannah z Kat, klaustrofobiczny klimat hotelu oraz niemożność opuszczenia wyspy powodują wzrost napięcia. Gdy dodatkowo z hotelu uciekają kolejne osoby, bohaterka musi się zmierzyć z własnymi demonami i realnym, czającym się bliżej niż podejrzewała, zagrożeniem.
Po drodze wychodzi na jaw kilka innych ściśle związanych ze Stanhope spraw, które skomplikowały sytuację. W tle pojawia się także wątek matki Kat i Hannah, która równie ma osobiste powiązania z tą wyspą.
Moje odczucia po lekturze
Powieść intryguje i utrzymuje tajemnicę do samego końca. Co prawda akcja rozkręca się naprawdę wolno, ale tu znacznie większy nacisk autorka położyła na wykreowanie klimatu. W moim odczuciu udało się jej to osiągnąć. Zastanawiało mnie, czy wizje Hannah to efekt obłędu, kwestia fobii czy może działania sił nadprzyrodzonych (hmmmm, ja wierzę, że coś „tam” jest). A może tak naprawdę jej siostra żyje, tylko z jakiegoś powodu nie może się ujawnić?
Czarna Woda to dobra książka, która intryguje i wciąga. Są jednak dwie rzeczy, które mi zazgrzytały. Po pierwsze, czy serio nie można było wywieźć Hannah po zażyciu jakichś leków uspokajających, czy usypiających? To mogłoby rozwiązać problem, tak na chłopski rozum. Choć oczywiście wtedy książka nie powstałaby w tej formie. A druga sprawa to zakończenie, jakby nie do końca pasujące do całości, troszkę naciągane, napisane, bo przecież jakoś trzeba było rozstać się z bohaterami.
Nie czepiając się nadmiernie, powiem, że Czarna Woda miło mnie zaskoczyła, oderwała moje myśli od problemów i przykuła uwagę na dłużej. Myślę, że jeśli nadarzy się taka okazja, Czarna Woda nie pozostanie jedyną książką autora, po którą sięgnę.
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca