Czyste zło – Lisa Gardner
Tytuł: Czyste zło
Autor: Lisa Gardner
Liczba stron: 447
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2021
Wydawnictwo: Albatros
Czyste zło Lisy Gardner to kolejna część cyklu o komisarz D.D. Warren. Jednak bez obaw można sięgnąć po nią bez znajomości wcześniejszych tomów. Zapewne poprzednie części dodają kolorów najnowszemu wydaniu, ale myślę, że i tak jest ich tu wystarczająco dużo, by historia okazała się barwna. Należy jednak przyznać, że więcej tu mrocznych odcieni, jak na thriller przystało.
Cała fabuła rozgrywa się w dzikich, acz przyciągających miłośników natury, Apalachach. Przypadkowi turyści odnajdują poza szlakiem ludzki szkielet. Dochodzenie pozwoliło ustalić tożsamość ofiary, była nią młoda dziewczyna. Od razu połączono z tym inną zbrodnię sprzed lat, która się tu wydarzyła. Komisarz D.D. postanowiła skonfrontować podejrzenia tamtejszych śledczych z rzeczywistością. Pomóc w tym mogła ocalona wówczas ofiara, Flora. Młoda kobieta kilka lat wcześniej została porwana przez Jacobsa Nellsa, którego podejrzewano o inne zbrodnie, mimo że zginął lata wcześniej podczas policyjnej obławy. Sądzono, że właśnie tam oprawca przetrzymywał ją i wzięto za punkt honoru odnalezienie tego miejsca. Im bardziej rozwijało się śledztwo, tym bardziej można było przecierać oczy ze zdumienia. Co kryło się w niewielkim miasteczku u podnóża gór, które, jak się szybko okazało, były mrocznym cmentarzyskiem? Czy możliwe jest, że mieszkańcy niczego się nie domyślali? A może doskonale wiedzieli, a nawet brali w tym udział? Zagadkę mógł rozwikłać jedyny świadek. Problem w tym, że była nim młoda dziewczyna, która jako mała dziewczynka uległa pewnemu wypadkowi. Uraz mózgu spowodował, że nie była w stanie mówić, pisać czy czytać. W jaki sposób więc mogłaby zdradzić, co tutaj się tak naprawdę wydarzyło?
Czyste zło to thriller, kryminał i sensacja w jednym. Myślę, że śmiało można to zekranizować. Śledztwo było prowadzone w interesujący sposób. Autorka nieprzypadkowo naprowadza czytelnika na rozwiązanie, ale jak się okazało, wodziła mnie za nos i wyprowadziła w… góry. Przyznam, że sprawca ani przez moment nie był na mojej liście podejrzanych. Historia opowiedziana jest przez bohaterki, przestawiała ich relacje wydarzeń i punkt widzenia. Jednak Czyste zło to nie same kobiety. Pojawiają się tu również mężczyźni, a wraz z jednym z nich wątek miłosny. Przy tak dużej ilości wyrządzonego tam zła, taki przerywnik to dobry pomysł.
Lisa Gardner opowiedziała tę historię na ponad czterystu stronach tomu. Choć tematyka do łatwych nie należy, czyta się to dość przyjemnie. Gdyby nie fakt długiego, pięknego weekendu, pochłonęłabym ją w jedno popołudnie.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za przekazanie egzemplarza recenzenckiego
Jedna odpowiedź do “Czyste zło – Lisa Gardner”
To była dla mnie prawdziwa literacka uczta, bardzo przyjemna lektura.