30 sierpnia 2017

Epidemia EGOizmu – Amy McCready

Żaden rodzic nie chce, aby jego ukochane dziecko wyrosło na egoistę. Nawet jeśli maluch nie jest jedynakiem, nie jest powiedziane, że naturalnie będzie miał ochotę dzielić się i myśleć o innych.

Znam to z doświadczenia. Moje młodsze dziecko jest takie, że gdy kupuję coś dla niego, on prosi mnie o coś również dla brata. Zawsze o nim pamięta, choćby nie wiem co, natomiast starszy zazwyczaj też o bracie pamięta, ale bardzo często potrafi myśleć o własnym interesie i wykłócać się o jedną więcej kroplę soku przelaną do szklanki brata. Zawsze muszę podzielić idealnie po równo, bo inaczej usłyszę pytanie “a dlaczego on ma więcej???”.

Nie wiem z czego to wynika, bo zawsze chciałam wychować dzieci na osoby empatyczne, potrafiące współpracować z innymi ludźmi. Boję się czasem, że mimo swoich dobrych chęci, pozwalam kiełkować w moim starszaku egoiście i wiem, że taka kłująca myśl towarzyszy nie tylko mnie. Są przecież rodzice, którzy wcale nie chcą wychowywać dzieci na egoistów, ale po drodze popełniają błędy, bo dziecko nie rodzi się samolubne czy nieczułe na potrzeby innych.

Bardzo często to rodzice dokładają swoją cegiełkę do zachowania dziecka. Może to wynikać z tego, jakich braków my doświadczyliśmy w dzieciństwie i które staramy się rekompensować w przypadku naszych dzieci. Przyczyną może być również próba przychylenia nieba maluchowi, albo odwracanie uwagi dziecka od osoby rodzica, by zajęło się sobą, przy pomocy spełnieniu jego zachcianek.

Oczywiście wszystko można zmienić, także niechciane zachowania dziecka, tylko wiedza nie przychodzi znikąd. A świadomość problemu i  wiedza, potrzebne są do tego, by nie krzywdząc dziecka, wprowadzić potrzebne zmiany.

Ja również chciałam przyjrzeć się problemowi, który wcale nie jest mocno nasilony, ale istnieje w przypadku mojego dziecka. Książka “Epidemia EGOizmu” bardzo mi w tym pomogła. Tutaj autorka klarownie wyjaśnia skąd się biorą egoiści, na podstawie konkretnych, dokładnie opisanych przykładów. Niejeden rodzic zauważy cechy wspólne pomiędzy zachowaniem własnym, jako rodzica i dziecka. Ponieważ podawane przykłady są z życia wzięte, łatwo przełożyć je na własny przypadek. Oczywiście samo wykazanie błędów, które popełniają rodzice, nie jest kluczem do wprowadzenia koniecznych zmian. Rozwiązaniem jest odpowiednia modyfikacja zachowań umacniających przejawy egoizmu u dziecka, i właśnie mnogość takich przykładów i podpowiedzi znajdziemy tutaj. Nie będę ich przytaczać, bo musiałbym streścić poradnik, wspomnę tylko, że autorka opisała aż 35 sprawdzonych narzędzi dla rodziców mających problem ze stawianiem granic swoim dzieciom. 

“Epidemia EGOizmu” w sposób obszerny wyjaśnia przyczyny problemów, omawia różne rozwiązania, wskazuje perspektywę ze strony rodzica i dziecka. Podpowiada pozytywy i negatywy każdej z sytuacji/postaw i ułatwia podjęcie odpowiednich działań. Dla rodziców, którzy szukają poradnikowego wsparcia “Epidemia EGOizmu” będzie tym, co zdecydowanie ułatwi mądre działanie.

Dziękuję wydawnictwu Edgard za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki 

2 odpowiedzi na “Epidemia EGOizmu – Amy McCready”

  1. Mam w domu ta ksiazke, wlasnie zbieralam sie zeby ja zaczac

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close