Gambit zabójcy – Tony Kent
Tytuł: Gambit zabójcy
Autor: Tony Kent
Tłumacz: Cezary Frąc
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 512
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Gambit zabójcy to pierwsza powieść i mam nadzieję, że nieostatnia pióra Tony’ego Kenta. To książka dla wszystkich miłośników Roberta Ludluma, czy Lee Childa. Niesamowity klasyczny thriller z politycznym spiskiem w tle. Chwyta od pierwszych stron.
Gambit zabójcy od początku trzyma w napięciu, dopiero na ostatnich stronach daje czytelnikowi ulgę, że już po wszystkim, choć nie każdy w trakcie czytania takie zakończenie by widział. Nie będę Wam za wiele zdradzać, nic więcej, na co nie skusiło się samo wydawnictwo.
W opowieści poznajemy czwórkę bohaterów, których ścieżki przetną się w różnych miejscach, w różnych okolicznościach. Pierwszym z nich jest Joshua, płatny morderca, jeden z najlepszych w swoim fachu, bezduszny, w pewnym sensie pedantyczny. Obawia się tylko jednego człowieka, którego dawno temu nie pokonał. Jest nim agent brytyjskich służb wywiadowczych Dempsey, który ukończył to samo szkolenie, co morderca, więc rozumie i wie, jak on działa.
Cóż to by była za historia bez kobiecego wątku. Kolejną bohaterką jest Sara, dziennikarka ze Stanów Zjednoczonych, którą pogoń za spełnianiem marzeń, przywiała do Anglii. Ostatnim głównym bohaterem jest Mike, genialny adwokat od spraw prawie niemożliwych do wygrania, a jednak wraz ze wspólnikiem im się udaje. Mimo to nikt nic nie wie, o jego przeszłości. Autor długo wodzi czytelnika za nos, dzięki czemu napięcie tak łatwo nie odpuszcza.
Tę czwórkę bohaterów wiąże to, co wydarzyło się na Trafalgar Square, gdzie zamachowiec zabija jednego z czołowych brytyjskich polityków i rani byłego prezydenta USA, a pocisk snajpera odpowiedzialnego za zapewnienie bezpieczeństwa śmiertelnie godzi agentkę służb specjalnych.
Sprawa wywołuje kryzys polityczny, zaognia się konflikt między Irlandią a Wielką Brytanią. Wszystkie drogi prowadzą bohaterów do Belfastu, którym, od pewnego czasu, ponownie wstrząsają ataki terrorystyczne. Zamach szybko okazuje się czymś więcej. Sara i Mike oraz Dempsey wpadają na trop spisku, w którym liczy się tylko wygrana.
Jak na pierwszą powieść, Tony Kent, poradził sobie śpiewająco. Ukłony ślę w stronę tłumacza i jego umiejętności.
Książkę polecam wszystkim spragnionym akcji poganianej akcją, niespodziewanych zwrotów, zaskakujących informacji. Jeśli lubicie książki sensacyjne, thrillery, Gambit zabójcy jest dla Was.
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki