4 maja 2020

Gdzie śpiewają raki – Delia Owens

Tytuł: Gdzie śpiewają raki
Autor: Delia Owens
Wydawnictwo: Świat Książki
Kategoria: literatura piękna
Liczba stron: 416
Okładka: miękka

Gdzie śpiewają raki to przejmująca opowieść o samotności, niezrozumieniu, odrzuceniu przez bliskich i społeczeństwo. Historia dojrzewania i poszukiwania miłości, bezpiecznej życiowej przystani. 

Historia rozpoczyna się  w 1969 roku odnalezieniem na bagnach ciała Chase’a Andrewsa, młodego, przystojnego chłopaka z dobrego domu. Podejrzenie pada na Dziewczynę z Bagien, którą poznajemy w kolejnych rozdziałach. Historia jest niczym wahadło – od czasu dochodzenia (1969) cofa czytelnika do 1953 roku, czyli czasów dzieciństwa Kyi, głównej bohaterki. I rozpoczyna bieg, przeplatając się stale z wątkiem śmierci Chase`a. Ten zabieg buduje napięcie, rozkładając emocje na kolejne strony. Tym samym zdecydowanie pobudza apetyt czytelnika na więcej i więcej.

Wspomnianą Kyę (Catherine) poznajemy w 1953 roku jako rezolutną kilkulatkę, która niewiele rozumie z tego, co się dzieje w jej toksycznym domu. Kya ma kochającą, ale bezradną matkę, oraz starsze rodzeństwo, które pragnie innego życia dla siebie. W niedługim czasie odchodzą od niej bliskie osoby, wszystkie, poza ojcem. 

Kya mieszkała na mokradłach. Ten dziki teren, położony był w sporym oddaleniu od centrum miasteczka Barkley Cove, w którym toczyło się zwykłe życie. Kya przemykając łodzią do miasteczka, podglądając zachowanie i życie innych ludzi, czuła się inna. Wiedziała jednak, że mimo zazdrości o tę normalność, nie umiałaby już żyć poza mokradłami. Bała się ludzi, którzy okazywali otwarcie pogardę i utwierdzali ją w przekonaniu, że miasteczko nie jest dla niej miejscem bezpiecznym.

Kya uczy się żyć w nowej, jeszcze trudniejszej rzeczywistości, wrastając w świadomość ludzi z miasta, jako Dziewczyna z Bagien. Skryta, niedostępna, po prostu dziwna. Słuchała przyrody, rozmawiała z mewami, stając się prawdziwą znawczynią zdradliwych mokradeł. Tu, gdzie nawet szeryf nie chciał się zapuszczać, ona czuła się bezpiecznie. Schroniona wśród drzew, zasłuchana w fale, pokonywała każdy kolejny dzień, stając się samowystarczalna. Aż dziw bierze, że ta dziewczyna, mimo osamotnienia i strachu, była w stanie żyć na mokradłach. I że znalazł się ktoś, kto zechciał nauczyć jej czegoś więcej, niż zbierania małż. 

Gdy los postawił na jej drodze Tate i Chase’a, jej życie nabrało rumieńców. Mimo że z wiekiem samotność i poczucie odrzucenia pogłębiały się u Kyi, serce i ciało domagały się uwagi. Jej dzikość i uroda nie mogły pozostać niezauważone. Aż chciałoby się napisać – na jej nieszczęście.

Gdzie śpiewają raki to opowieść niezwykle klimatyczna, a przy tym przejmująca, nawet zasmucająca. Wyczuwa się tu bezbrzeżną samotność najpierw dziecka, a później młodej kobiety, która została porzucona przez bliskich, zapomniana chyba nawet przez Boga. Cała historia snuta jest przyjemnym tempem, z przepięknymi opisami urody mokradeł. Aż się słyszy fale i ruch skrzydeł mew, wyczuwa kołysanie łodzi. Nie sposób się w tym nie zatopić, nie poddać rytmowi. I gdyby nie te wszystkie wydarzenia, można by rzec, że to sielanka. Pozory jednak mylą.

Nie dziwię się, że ta książka aż 50 tygodni wisiała na liście bestsellerów New York Times`a. To niesamowite połączenie kryminału i literatury pięknej, obok którego nie można przejść obojętnie. Bardzo, bardzo polecam.

Gdzie śpiewają raki

Fot. Gdzie śpiewają raki

Dziękuję Wydawnictwu Świat Książki za przekazanie egzemplarza recenzenckiego 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close