3 grudnia 2019

Jano i Wito. Zapach świąt – Wiola Wołoszyn i Przemek Liput

Tytuł: Jano i Wito. Zapach świąt
Autor: Wiola Wołoszyn
Ilustracje: Przemek Liput
Wydawnictwo: Mamania
Oprawa: twarda
Liczba stron: 14

Zbliżają się święta. Najwyższa więc pora, by przynieść do domu pachnącą choinkę i ładnie ją udekorować. Ale gdzie ona się podziała?

Jano i Wito muszą ją odnaleźć. Tym razem nie w trawie, lesie, ani w mieście (kto zna poprzednie części tej serii, ten wie, o co chodzi ;-)), lecz we własnym domu. Na dodatek w poszukiwaniach zielonego drzewka wyjątkowo pomoże im przyjaciółka, Ala.

W trakcie tej penetracji będą zaglądać do rozmaitych pokoi, w których spotkają różnych członków rodziny, zajmujących się przedświątecznymi porządkami. Wszędzie tam, gdzie zajrzą, zobaczą coś, co kształtem przypomina choinkę, lecz nią nie jest (np. sterta ubrań, książki na regale, czy rośliny na kwietniku).

 Czy uda im się odszukać tę prawdziwą i pachnącą…? 😉

Jano i Wito. Zapach świątWioli Wołoszyn to kolejna część z serii o dwóch tytułowych chłopcach, jednak tym razem w nieco innej odsłonie. Po pierwsze książka zmieniła rozmiar (jest ciut mniejsza)  i ilość stron (z dwudziestu sześciu na czternaście). Po drugie pojawia się nowa bohaterka, przyjaciółka chłopców, Ala. Po trzecie, mamy do czynienia z nowym elementem sensorycznym. Przez co w książce nie znajdziemy już fragmentów do dotykania, lecz do wąchania, jak np. gałązki choinki. No i po czwarte, w tej części nie pojawiają się też wyrazy dźwiękonaśladowcze. W zamian dzieciaki mają ćwiczyć wzrok i węch – to zdaje się, ma zapoczątkować nową pachnącą serię.

Książka jak zwykle jest ładnie wydana, zawiera krótkie, nieskomplikowane zdania, a także proste i kolorowe ilustracje, stworzone przez Przemka Liputa. Dzięki temu zachęca najmłodszych czytelników do skupienia swojej uwagi, wsłuchania się w krótką treść, bacznego przyglądania się obrazkom i ich szczegółom, szukania (nie tylko choinki ;-)) i nazywania rzeczy po imieniu, szerząc oraz sprawdzając przy tym słownictwo dziecka. Poza tym każdą stronę można wykorzystać do tego, by dzieci próbowały, uczyć się opowiadać, co widzą i jak rozumieją daną historię. 

Myślę, że pozycja ta przypadnie do gustu fanom Jana i Wita oraz stanie się obowiązkowym elementem w świąteczno-zimowej biblioteczce dzieciaków. Idealnie bowiem wpisuje się w ten czas.

Moje dzieciaki ucieszyły się na widok nowej książeczki o znanych im bohaterach i łapczywie ją „przeczytały” 😉

 

Dziękuję wydawnictwu Mamania za przekazanie recenzenckiego egzemplarza książki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close