9 marca 2020

Jego przesyłka – Penelope Bloom

Tytuł: Jego przesyłka
Autor: Penelope Bloom
Cykl: Objects of Attraction (tom 4)
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 256
Kategoria: literatura obyczajowa, romans

Jego przesyłka to już czwarty tom z cyklu Objects of Attraction (Obiekty pożądania) autorstwa Penelope Bloom. 

Jego przesyłka opisuje w sposób lekki, humorystyczny i mocno zabarwiony erotycznie, relację, jaka nawiązała się pomiędzy mroczną Lilith, a Panem Idealnym – Liamem. 

Lilith to dziewczyna bardzo, ale to bardzo specyficzna. W zasadzie to nie życzy nikomu źle, ale gdy innym dzieje się nie po myśli, wręcz coś się wali, to ona jest bardzo zadowolona. Cudze nieszczęście poprawia jej humor. To taka “urocza inaczej” pesymistka, która prezentuje styl “mam to w d***e, odejdź, bo cię pogryzę”. Szef zatrudnił ją u siebie, ponieważ opryskliwa i nielubiąca ludzi Lilith skutecznie ich zniechęcała do zawracania mu głowy. Sprytne, prawda? Nie brakuje jej ciętego języka i dziwnego poczucia humoru, ale mało kto ma do niej tyle cierpliwości, by starać się z nią zaprzyjaźnić. Jedynym wyjątkiem była Emily, którą poznaliśmy w pierwszym tomie – Jego babeczka

Liam z kolei, to człowiek sukcesu, który w kobietach przebiera jak w ziemniakach. One wręcz pchają mu się do łóżka, a on sam nie jest chętny do podejmowania poważniejszych zobowiązań. 

O ile Lilith nie ukrywa, że nie lubi ludzi i świata, za to lubi dziwne rzeczy, to Liam ma swoją tajemnicę, przez którą uciekł ze świata luksusu, ukrywając się pod innym imieniem i nazwiskiem. Wszystko nabiera rumieńców, gdy Lilith odbiera paczkę Lima i postanawia do niej zajrzeć (tak, ona wie, że nie powinna, ale…). Liam natomiast dostaje przesyłkę Lilith, od zawartości której każda porządna panienka z pewnością by się zarumieniła. Ale nie ona.  Bohaterowie muszą się ze sobą skonfrontować, z czego wynika wiele zabawnych sytuacji, ale oczywiście elementu spiskowego też tu nie brak. 

Jego przesyłka to książka dobra na poprawę humoru, w dodatku czyta się ją ekspresowo. Napisana jest z tzw. jajem, choć momentami to zabarwienie erotyczne zaczyna się przejadać, bo każda z książek ma go w sobie niemało. Muszę wspomnieć, że przeczytałam wszystkie tomy i stwierdzam, że począwszy od pierwszego, który czytałam, czyli Jego babeczka (ach, jak ja się uśmiałam!), cykl napisany został w kratkę – od rewelacji do – po prostu ok. 

jego przesyłka penelope bloom

Fot. Jego przesyłka / Ż. Kańczucka

Jego przesyłka jest zdecydowanie ok, trochę tak skromnie, ale w porównaniu do tego, jak się ubawiłam na Jego babeczka i Jej wisienki, Jego banan i Jego przesyłka wywołały u mnie nie ubaw, a po prostu uśmiech. Dodam tylko, że każda z książek jest osobną historią, która dotyczy osób  w jakiś sposób związanych ze sobą. Tym książkom naprawdę niczego nie brakuje, polecam je śmiało dalej i cieszę się, że mam je na mojej półce, bo zapewne sięgnę po nie jeszcze, chcąc poprawić sobie humor. 

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close