Komiks Minecraft. Tom 1 – Sfé R. Monster
Tytuł: Minecraft Tom 1 – komiks
Autor: Sfé R. Monster
Ilustrator: Sarah Graley
Liczba stron: 88
Typ oprawy: miękka
Wiecie, jak to jest być matką minecraftowych freaków? Ja wiem, to Wam powiem. Minecraft w wydaniu moich dzieci to istne szaleństwo, oni po prostu kochają tę grę i wszystko, co jest z nią związane. Osobiście uwielbiam jej ścieżkę dźwiękową, a sama gra również przypadła mi do gustu, więc moje dzieci mają zielone światło, by w weekendy do niej zasiadać.
U nas Minecraft traktowany jest bardzo serio, więc nie ma rzeczy na ten temat, która nie zainteresowałaby moich chłopaków. Tym razem na żer rzuciłam komiks Minecraft. Tom 1
Komiks rzeczywiście tak skromnie się nazywa, nie widzę w nim żadnego podtytułu, poza nadanym numerem, aby odróżnić go od innych, następnych wydań. Tak czy inaczej, jest to komiks dla wielbicieli Minecrafta, którzy lubią nie tylko grać, ale i czytać.
W pierwszym tomie komiksu poznajemy Tylera, który wraz z grupą zaufanych przyjaciół (Evan, Candace, Tobi i Grace) spotykają się w wirtualnym świecie podstawowym Minecrafta, skąd wędrują do Netheru. Wspólne przygody są pasjonujące, ale obrany przez nich cel – pokonanie Smoka Kresu, jest bardzo niebezpieczny. Niewtajemniczonym podpowiem, że Smok Kresu (Endu) to taki mało sympatyczny gad, który zionie ogniem, a unieszkodliwić go można przy użyciu białej broni, co bardzo utrudnia graczom jego unicestwienie. Oczywiście przewijają się tu także endermany, jest i wkurzony wither oraz creeper, więc wędrówka przyjaciół niesie ze sobą ogromne ryzyko. Jednak w grupie tkwi ich siła, więc ciągle idą naprzód, szykując się na ostateczne starcie ze Smokiem Kresu.
Moje dziecko zasiadło do lektury w jedno popołudnie – młody wręcz go pożarł oczami i nie krył się z faktem, że komiks bardzo mu się spodobał. Ja zastrzeżeń do treści nie mam żadnych, choć troszkę się zdziwiłam, że ten minecraftowy komiks jest taki trochę mało kwadratowy, bo bohaterowie mają okrągłe buzie ;). Pozostanę ostatecznie przy zdaniu mojego syna – komiks super jest i basta! Teraz czekamy na kolejne wydania.
Dziękuję Wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza recenzenckiego komiksu