Mądrzy rodzice, mądre dzieciaki
Tytuł: Mądrzy rodzice, mądre dzieciaki
Autor: Jolanta Kucharczyk
Wydawnictwo: Varsovia
Rok wydania: 2013
Liczba stron:152
Wymiary: 125 x 195 mm
cena: 24,99 zł
Jesteśmy Patronem medialnym tej książki
Książka „Mądrzy rodzice, mądre dzieciaki” wg mnie nie jest poradnikiem, choć podtytuł „…garść rad niepokornego belfra” może to sugerować. Nazwałabym ją raczej pomocnikiem! Lubię czytać książki o wychowywaniu dzieci, które nie zawierają jednoznacznych prostych przepisów, a ich autorzy nie są związani z jedyną słuszną metodą wychowawczą. Bardziej trafiają do mnie słowa, które zachęcają do refleksji i motywuję do zatrzymania się i pomyślenia na temat swojej rodzicielskiej postawy.
W krótkich rozdziałach autorka Jolanta Kucharczyk opisuje swoje refleksje, spostrzeżenia na temat różnych aspektów wychowywania dzieci. Są to bardzo mądre, pewnie dla wielu czytelników odkrywcze przemyślenia, mające źródło w solidnej wiedzy, ale przede wszystkim w doświadczeniach autorki.
Jolanta Kucharczyk pisze nie tylko z perspektywy matki, ale opowiada też o swoich spostrzeżeniach jako nauczyciela w szkole, opisuje przykre i bolesne chwile po ciężkim wypadku jednego z synów, dzieli się przeżyciami związanymi z opieką nad dziećmi zmarłej siostry. Trudne i poważne tematy porusza w bezpośredni, łagodny i ciepły sposób, co wciąga i zachęca czytelnika do dalszej lektury.
Przewracając kolejne strony wielokrotnie miałam wrażenie, że autorka ubrała w słowa coś, co siedzi w mojej głowie, może w sercu, coś z czym się zgadzam, choć dotąd było to raczej nie do końca uświadomione.
Na wstępie dowiemy się czegoś, co pokrzepi serce rodzica – rodzica zwykłego, niedoskonałego, potykającego się, wielokrotnie z wyrzutami sumienia – „W roli rodzica jesteś niezastąpiony (…) Po prostu działaj, próbuj, ucz się. Nawet jeśli zrobisz mnóstwo błędów, to i tak zawsze jest to lepsze od zaniechania!”. Przeczytamy też wiele rzeczy, z których jednak nie do końca zdajemy sobie sprawę, choćby to, że „nie wychowujemy dziecka dla siebie” oraz „dzieci są gośćmi w domu (…) kiedyś odejdą”.
Autorka ma już dorosłe dzieci, posiada już nawet wnuki. Często przytacza przykłady z życia nastolatków. Nie oznacza, że nie jest to książka dla rodziców maluchów – wręcz przeciwnie. Bardzo się cieszę, że trafiła w moje ręce teraz, gdy mój syn ma cztery lata – przecież od pierwszych miesięcy życia dziecka oddziałujemy na nie i pracujemy na efekt, jakim kiedyś będzie dorosły człowiek. A czas naszego wpływu jest stosunkowo krótki – co uświadamia nam też autorka.
Uważam, że książka ta może przynieś wiele dobrego, jeśli w odpowiednim czasie zostanie przeczytana przez rodziców. Jeżeli jesteś „myślącą mamą”, odpowiedzialnym tatą, zależy Ci na dobrym wychowywaniu dziecka, chcesz pracować nad tym, by Twoje relacje z nim były jak najlepsze, sięgnij po pozycję „Mądrzy rodzice, mądre dzieciaki”. Dzięki niej będziesz z pewnością bardziej świadomy i zmotywowany, bo to książka, która szeroko otwiera oczy.
Książkę bardzo dobrze i lekko się czyta – autorka pisze o sprawach niezwykle ważnych, często skomplikowanych, w sposób prosty i przystępny. Podzielona jest na krótkie rozdziały, a w nich znajdziemy oprócz czarno-białych ilustracji, obrazki przedstawiające karteczki z notatnika z najważniejszymi krótkimi cytatami słów autorki. Taka forma graficzna ułatwia wracanie do konkretnych fragmentów książki.
Basia
Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Varsovia za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki.
2 odpowiedzi na “Mądrzy rodzice, mądre dzieciaki”
Fantastyczna książka, ja jestem szczerze zakochana w takim stylu! Bardzo mądrze i na temat 🙂