Paragraf 22 – Joseph Heller
Tytuł: Paragraf 22
Autor: Joseph Heller
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 480
Kategoria: literatura piękna
Paragraf 22 to książka Josepha Hellera, która doczekała się miana kultowej. Skłamałabym twierdząc, że widzę ją po raz pierwszy. O nie, nie! Ja nie tylko obejrzałam okładkę w internecie i w księgarni, ale też czytałam Paragraf 22 lata świetlne temu. I nie było siły, która mogłaby mnie odciągnąć od przeczytania tej książki po raz wtóry.
Chciałam zanurzyć się w opary absurdu raz jeszcze, uśmiechnąć się kąśliwie pod nosem, ale i (a może przede wszystkim) w pełni świadomie “przetrawić” tę książkę. Jednak im człowiek bardziej dojrzały, tym więcej czerpie z treści, która zdecydowanie nie jest jednowymiarowa i umyka spod jednoznacznej oceny. Tak więc prawie 20 lat starsza, ponownie zasiadłam do Paragrafu 22 i po raz kolejny zanurzyłam się w świat, który zdecydowanie nie ułatwiał jego “mieszkańcom” życia.
Jest to historia żołnierzy amerykańskich, stacjonujących we Włoszech podczas II wojny światowej. A ponieważ wojna to marzenie jedynie małych chłopców, duzi wcale nie chcieli się w nią bawić i kombinowali, jak urwać się z frontu do domu, nie posuwając się do dezercji. Z pozoru rzecz była wykonalna – wystarczyło sięgnąć do tytułowego kruczka prawnego – paragrafu 22. Tenże stanowił, że żołnierz może uzyskać zwolnienie ze służby na własną prośbę, z powodu choroby psychicznej. Logiczne, prawda? Ale przecież ktoś, kto próbuje ratować swoje życie i prosi o zwolnienie ze służby, udowadnia, że jest psychicznie zdrowy, więc nie może prosić o zwolnienie ze służby z powodu choroby psychicznej. Szach-mat żołnierzu!
To jasne, że dowódcy ani myśleli ułatwiać zadania żołnierzom, więc cuda na kiju się działy, aby każdy z zainteresowanych mógł podpiąć się pod rzeczony paragraf. Głównym bohaterem książki nasiąkniętej absurdami jest młody (i zapewne przystojny – tak go sobie wyobrażam 😉 ) John Yossarian.
Yossarian to lotnik – bombardier. Nie ma lekkiego życia, bo co się chłopak zbliży do granicy wylatanych misji, by wrócić do domu, ich ilość jest stale przesuwana w górę przez dowództwo. On, i jego kumple – Dunbar, Orr, Milo, major Major i wielu innych, robią co mogą, by przetrwać i wrócić do przed końcem wojny domu inaczej niż w trumnie – w wielu przypadkach na próżno.
Tam układ goni układ (niejeden się mógł wzbogacić na dziwnych interesach), a pomysły są godne domu wariatów, a nie frontu wołającego krwi i ofiar. Akcja jest wartka, dialogi wciągające, powodujące często co najmniej uśmiech. Pamiętam, jak na wykładach ze starożytności Bliskiego Wschodu czytałam Paragraf 22 pod ławką – w pewnej chwili ryknęłam śmiechem i już miałam pozamiatane u wykładowcy 🙂 Tu absurd goni absurd – farsa, szydera, groteska i krzywe zwierciadło wojny w jednym. Nawet nie wiem, jaką sytuację Wam przytoczyć, żebyście też mogli poczuć “to coś”, co oferuje Heller. Za dużo tego.
Ja kocham Yossariana miłością totalną. Ba! Ja przeczytałam nie tylko ponownie Paragraf 22, ale i Ostatni rozdział, czyli Paragraf 22 bis, który jest zbiorem opowiadań Hellera opisującego losy bohaterów wiele lat po wojnie. Jeśli jeszcze nie czytaliście – szybciutko biegnijcie do biblioteki lub księgarni.
Paragraf 22 rozwala system, bo nakazuje się uśmiechnąć, choć tak naprawdę rzeczywistość bohaterów powinna przerażać. Niektórzy porównują hellerowską książkę do znanego komediowego serialu M.A.S.H – dla mnie nie jest to samo, ale klimat dość zbliżony. A wspominam o tym, bo HBO wziął się za nakręcenie Paragrafu 22, z udziałem i w reżyserii George`a Clooneya, więc biorąc się za serial, warto znać fabułę książki.
Serdecznie polecam właśnie tę kolejność 🙂
Dziękuję wydawnictwu Albatros za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki.