12 sierpnia 2019

Zjazd absolwentów – Guillaume Musso

tytuł: Zjazd absolwentów
autor: Guillaume Musso
wydawnictwo: Albatros
liczba stron: 320
kategoria: kryminał

 “Zjazd absolwentów” to druga książka autorstwa Guillaume Musso, którą czytałam z największą przyjemnością. Pierwsza – “Apartament w Paryżu” mnie zachwyciła totalnie, a “Zjazd absolwentów” w jej niczym nie ustępuje. Pan Musso pisać potrafi, to pewnik.

“Zjazd absolwentów” przedstawia historię rozpoczynającą się w 1992 r. Wtedy to piękna i zdolna uczennica, 19-letnia Vinca Rockwell, ucieka z nauczycielem filozofii, z którym ma potajemny romans. Oboje znikają bez śladu. Po czasie sprawa cichnie, ale nie odchodzi w zapomnienie.

W 2017 r. odbywa się tytułowy zjazd absolwentów szkoły, do której uczęszczała Vinca. Spotykają się tam Fanny, Thomas i Maxime – przyjaciele Vincy, których ścieżki dawno się rozeszły. I złączy je dopiero morderstwo popełnione na terenie szkoły.

Gdyby nie plany rozebrania budynku i ryzyko odkrycia strasznej tajemnicy, sprawa by nie ożyła. Tymczasem budzą się demony, na nowo rozpoczyna się prywatne dochodzenie Thomasa, co stało się z jego ukochaną Vincą. Prawda powala na kolana. Tego nikt nie mógł przewidzieć.

Tyle mogę powiedzieć –  to jedynie skromny zarys historii, która niesłusznie wydała mi się z początku trochę banalna. Po pierwszych stronach odniosłam wrażenie, że autor zbyt łatwo odkrywa karty. Ale to nie mogło być takie proste. I nie było – na tym opiera się urok tej książki.

Musso to mistrz kryminału, idealnie przemyślanej intrygi. Zaprasza czytelników do historii trudnej do rozgryzienia, co gwarantują różne wątki z pozoru ze sobą niezwiązane. To zaskakujące, w jaki sposób można nakreślić postaci, wyglądające na zwykłe, bierne, może nawet nudne, a w rzeczywistości bezwzględne, przekonane o słuszności swoich działań. 

Zagłębiłam się w coś, co wyglądało na zbrodnię doskonałą – a czy było? Dobre pytanie, bo zakończenie wytrąciło mnie z pewności, kazało zastanowić się nad pojęciem sprawiedliwości losu. Autor zaskoczył mnie po raz kolejny. I zapewne nie po raz ostatni. 

Przestrzegam – Musso pisze w sposób porywający, płynny, doskonale manipulując emocjami. Tam, gdzie trzeba, używa mocniejszego słowa, tam, gdzie trzeba, roztacza aurę niepewności. „Zjazd absolwentów” to typowy “złodziej czasu” – zasiadasz i przepadasz na amen. Nie bez przyczyny ta książka “pracuje” na miano bestsellera. 

Dziękuję wydawnictwu Albatros za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close