21 sierpnia 2020

Seria “Czytanka dla malucha”: “Dzień, w którym Heniś poznał… skarpetkę” oraz “Kid-e-cats, kot-o-ciaki”

Tytuł: “Dzień, w którym Heniś poznał… skarpetkę” oraz “Kid-e-cats, kot-o-ciaki”

Typ okładki: twarda

Wydawnictwo: Harper Collins

Kategorie: dla dzieci

Oprawa: książka całokartonowa

Liczba stron: 20

“Czytanka dla malucha” to seria książeczek poświęcona najmłodszym dzieciom. Wydawnictwo Harper Collins zadbało o to, aby książeczki te w jak najlepszy sposób długo służyły wymagającemu czytelnikowi. Mały format, grubsze, tekturowe strony oraz śliska powłoka każdej ze stron, gwarantują trwałość i świetną zabawę przez długi czas.

W nasze ręce trafiły dwie pozycje: “Dzień, w którym Heniś poznał… skarpetkę” oraz “Kid-e-cats, kot-o-ciaki”. Moje starsze dzieci tylko zerknęły na okładki i już wiedziały co to za książeczki, ponieważ przygody Henisia i Kociaków oglądały w telewizji. Moja najmłodsza córka (1,5 roku), również chętnie wzięła do ręki książeczki. Najpierw sięgnęła po “KOT-O-CIAKI”, ponieważ kotki jako zwierzęta były jej już dobrze znane.

Budyń, Pianka i Krakers, czyli główni bohaterowie przyjeżdżają do dziadka, który mieszka w latarni morskiej. Już samo to miejsce jest obietnicą świetnej zabawy, a gdy kotki wyruszą z dziadkiem na podboje podwodnego świata, zabawa zrobi się jeszcze ciekawsza. Młody czytelnik również będzie mógł uczestniczyć we wszystkich wspólnych przygodach. Pozna morskie stworzenia i poszuka skarbu:)

“Dzień, w którym Heniś poznał… skarpetkę” to bardzo prosto napisane opowiadanie o poszukiwaniu przyjaciela. Wszak skarpetki są nierozłączne, a co się dzieje gdy jedna skarpetka się gubi? Heniś wraz z lewą skarpetką wyrusza na poszukiwania. Po drodze mają wiele zagadek do rozwikłania, a czy prawa przyjaciółka się znajdzie? Sprawdźcie sami:)

Moim zdaniem książeczki są bardzo dobrze napisane, prosto i ciekawie. Kompozycja treści i grafiki jest bardzo dobrze rozplanowana, treść nie przysłania pięknych, barwnych ilustracji. Osobiście jednak bardziej podobają mi się wyraźne obrazki w “KOT-O-CIAKACH”, ponieważ w przygodach Henisia, zastosowano rozmycie, rysunki wyglądają jak zrobione przez dziecko. Olka chyba podziela moje zdanie, zdecydowanie chętniej sięgała po kociaki.

My polecamy! Warto mieć w biblioteczce malucha serię książeczek “Czytanka dla malucha”.

Dziękuję Wydawnictwu Harper Collins za przekazanie egzemplarzy recenzenckich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close