Teściowe i fałszywy papież – Alek Rogoziński

Tytuł: Teściowe i fałszywy papież
Autor: Alek Rogoziński
Oprawa: miękka
Liczba stron: 293
Rok wydania: 2025
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
O czym są Teściowe i fałszywy papież?
To już czwarty tom Teściowych, więc stałym czytelnikom Alka Rogozińskiego obie panie na pewno są dobrze znane. Ja poznałam Teściowe w tomie trzecim: Jak wykończyć teściowe, pierwszy i drugi wciąż przede mną. Od razu jednak powiem, że to absolutnie w niczym nie przeszkadza – nie musicie znać trzech, żeby dobrze się bawić przy czwartym. Owszem, tego i owego trzeba się będzie domyślić, ale to detale, dacie radę.
Nietrudno zgadnąć, że dwie teściowe są przypisane do jednego małżeństwa – Amelii i Janusza. Przy czym matka Amelii jest teściową wyzwoloną, nie obchodzi ją, ile ma lat i co w związku z tym powinna, a czego jej absolutnie nie wypada. Maja Wrzesińska żyje w wolnym związku, czerpie z życia pełnymi garściami i ma całkowicie gdzieś, co mówią inni. Typowa przedstawicielka nurtu liberalnego.
Kazimiera Niedzielska natomiast jest typową konserwatystką, wręcz dewotką. Interesuje ją tylko to, co jest związane z Kościołem, ogląda telewizję Czuwam i słucha Radia Święta Jadwiga.
Powiedzieć o nich dwóch, że są jak ogień i woda, to nadal mało. A jednak obie wybierają się do Rzymu na inaugurację pontyfikatu świeżo wybranego papieża. Oczywiście każda ma swoje powody. Kazimiera stawia na przeżycia duchowe na skraju boskiego mistycyzmu, Maja – na fajny koncert (Sting i Rolling Stones, no kto by przegapił, nie?!), który ma towarzyszyć inauguracji, bo papież Marceli III jest młodym liberałem, który ma całkiem nowatorską wizję Kościoła.
Obie panie udają się do Rzymu w towarzystwie księdza Michała, który wykorzystując znajomości, prowadzi je tam, gdzie normalnie turyści nie chodzą – do grobu św. Piotra. Przy czym zdania na temat, czy to faktycznie grób TEGO św. Piotra są podzielone. No tak czy owak, to tam teściowe się rozdzielą i zacznie się typowy dla Alka rollercoaster. On nie ma w zwyczaju oszczędzania swoich bohaterów, a już bohaterek to szczególnie 😉
Żeby nie było za łatwo, dodam, że teściowe to tylko jeden wątek tej książki. Są jeszcze inne, które zahaczają o historię i… włoską mafię. Ale to już sobie doczytacie.
Jak się czyta Teściowe i fałszywego papieża?
Bardzo szybko. Po pierwsze dlatego, że książka jest krótka – 293 strony to naprawdę niewiele. Po drugie i chyba ważniejsze – jest bardzo wciągająca i chociaż nie ma w niej głębi grającej na najczulszych strunach emocji, to i tak ciężko się oderwać.
Jak zwykle u Alka Rogozińskiego mamy do czynienia z komedią kryminalną, ale autor nie byłby sobą, gdyby nie przemycił przy okazji kolejnej porcji wiedzy. Tym razem będzie o tajemnicach Watykanu i początkach chrześcijaństwa. Ile w tym prawdy? Nie wiem, bo nie sprawdziłam, zakładam jednak, że te fragmenty nie zostały zmyślone. No, ale jeśli ktoś by miał wątpliwości, to czwarte Teściowe mogą być przyczynkiem do rozpoczęcia badań historycznych. Jest kilka punktów zaczepienia, od których można zacząć.
Czy było śmiesznie? No ogólnie tak, aczkolwiek muszę powiedzieć, że trzecie Teściowe bawiły mnie bardziej. Tym razem obyło się bez gwałtownych reakcji, aczkolwiek ogólnie książka jest bardzo zabawna.
Teściowe i fałszywy papież – recenzja subiektywna
Długość – niestety jak na moje standardy książka jest krótka i tym razem wybitnie tego żałuję. Niektóre wątki zasługiwały na obszerniejsze potraktowanie.
Trupy – pomidor.
Humor – no jak to u Alka, nie mogło go zabraknąć. Przy czym tym razem jest to dość specyficzne poczucie humoru, jednych rozbawi, innych mniej.
Widoczność liter – ogólnie żadna, jedynie w kilku momentach się pojawiły, te rozgrywki mafijne jakoś mnie nie przekonały do siebie.
Ogólnie jednak wiem, że kto się za Teściowe złapie, na pewno nie pożałuje. To lekka, zabawna, momentami makabryczna komedia kryminalna, w sam raz na jedno popołudnie. Bo jak już się zacznie czytać, to naprawdę trudno przestać.
Dla kogo są Teściowe i fałszywy papież?
Dla wszystkich spragnionych rozrywki. Dla tych, którzy już znają Teściowe i tych, którzy jeszcze nie mieli przyjemności ich poznać. Niewątpliwie dadzą się oczarować. Dla fanów komedii kryminalnych, nie tylko w wydaniu Alka R. Dla dorosłych, dla młodzieży, dla fanów historii, dla lubiących satyrę i absurd… Właściwie dla wszystkich. Ponurakom też bym dała, teściowe dadzą radę ich rozruszać!