Wielka księga ortografii i gramatyki – Urszula Andrasik, Elżbieta Markowska
Tytuł: Wielka księga ortografii i gramatyki
Autor: Urszula Andrasik, Elżbieta Markowska
Wydawnictwo: Dwukropek
Liczba stron: 144
Oprawa: twarda
Wielka księga ortografii i gramatyki to książka dla dzieciaków, którą powinni pokochać dzieci, rodzice, jak i nauczyciele. Mówię to z pełnym uznaniem dla autorów, doceniając ich pomysł na włożenie do tej książki tak wielu zadań, zabaw i wyjaśnień dedykowanych młodym uczniom.
Wielka księga ortografii i gramatyki przeznaczona jest dla uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej. To cenna pomoc w nauczaniu podstaw języka polskiego. Dzięki księdze dzieciaki mają szansę utrwalić na mur-beton, czym jest rzeczownik, przymiotnik, czasownik, przysłówek. Mogą także przećwiczyć niełatwe zasady polskiej gramatyki i ortografii. Nie da się ukryć, że nawet wielu dorosłych ma kłopot z podstawami i niejeden raz można podziwiać na różnych forach, czy w wiadomościach, „kwiatki” takie jak „curka”czy „hmury”. Tym bardziej nie żałujmy dzieciom możliwości przećwiczenia pisowni wyrazów z u, ó, rz, ż, ch, h, a także wyrazów ze zmiękczeniami i utratą dźwięczności. W przyszłości nam za to podziękują, nawet jeśli od razu nie docenią tego gestu ;).
Muszę przyznać, że Wielka księga ortografii i gramatyki była pierwszą książką, która nie ucieszyła specjalnie mojego syna. Jak to, to tu trzeba coś odrabiać?! – tak brzmiało pierwsze pytanie Wojtka po zapoznaniu się z księgą. A i owszem, trzeba, ale to nie jest dosłowna kalka zeszytu ćwiczeń, które trzeba wypełnić, bo pani kazała. Jest tu zatrzęsienie zadań, które poprawiają koncentrację i pozwolą zapamiętać poznane zasady ortograficzne. Zadania na pewno spodobają się dzieciom, które główkowanie przecież potraktują jak dobrą zabawę. I zdecydowanie będą pozytywnym przerywnikiem od zajęć przy komputerze.
Nauka naprawdę nie musi być karą. Wystarczy wspomnieć, że w księdze dzieciaki do dyspozycji mają różnorodne krzyżówki, rebusy, kolorowanki, diagramy i inne zadania. Wielka księga ortografii i gramatyki nie opiera się jedynie na suchej teorii i wypełnianiu od linijki do linijki nudnych poleceń. Zadań jest tu od groma — od pierwszej do ostatniej strony (łącznie 144 strony) autorzy proponują początkującym uczniom zadania o różnym stopniu trudności. Każde z nich prowadzi do oswojenia zasad ortografii i gramatyki.
Tak sobie myślę, że nie tylko mojemu dziecku przyda się usystematyzowania wiedzy, ponieważ zdalne nauczanie nie zawsze spełnia swoje zadanie tak, jak powinno. Dlatego wsparcie w trudnym czasie, w którym dzieciaki niestety wiele tracą, jest bardzo ważne.
Księga bardzo mi się spodobała i z przekonaniem zachęcam moje dziecko, by samo z siebie po nią sięgało. Nikt nie każe robić wszystkiego na raz, nie ma sensu się spieszyć — nauka poprzez zabawę może z powodzeniem odbywać się etapami.
Nie wiem, jak jeszcze inaczej mogę Wam przedstawić tę wartościową i przyjemną dla oka pomoc dydaktyczną dla pierwszaków, dlatego, by ukazać jej potencjał, chętnie pokażę Wam kilka zdjęć, wykonanych jeszcze zanim moje dziecko zabrało się do rozwiązywania zadań.
Przy okazji dziękuję Wydawnictwu Dwukropek za przekazanie egzemplarza recenzenckiego księgi.