18 listopada 2022

Wysłuchaj mnie – Tess Gerritsen

Tytuł: Wysłuchaj mnie
Autor: Tess Gerritsen
Oprawa: miękka
Liczba stron: 350
Rok wydania: 2022
Wydawnictwo: Albatros

Wysłuchaj mnie – powrót Jane Rizzoli i Maury Isles

Czekałam, czekałam i się doczekałam! Niejeden raz narzekałam w recenzjach (dokładnie to trzy), że Tess Gerritsen potrafi dobrze pisać, ale z jakiegoś powodu zadowala się przeciętnością. No więc tym razem się nie zadowoliła, a jej fani doczekali nowej części serii z Jane Rizzoli i Maurą Isles.

Kto nie wie, w czym rzecz, powinien się cofnąć do roku 2001, kiedy to na rynku pojawiła się książka o wiele mówiącym tytule Chirurg. W tamtym czasie była moda na thrillery medyczne, a Tess Gerritsen okrzyknięto ich mistrzynią, która niemal dorównała niezrównanemu Robinowi Cookowi. Szczerze mówiąc, nie rozumiem tej opinii – czytałam kilka książek Cooka i uważam, że mógłby Tess co najwyżej buty czyścić. No ale krytycy jak zwykle wiedzą lepiej.

Wysłuchaj mnie, czyli Chirurg dwadzieścia lat później 

Od tego czasu minęło dwadzieścia lat, czego rzecz jasna po bohaterach w ogóle nie widać. Coś tam się niby zmieniło w ich życiu, ale dwadzieścia lat na pewno nie minęło. Chyba nawet dziesięć nie. Za to spojrzenie autorki na własną twórczość zmieniło się bardzo i Wysłuchaj mnie z całą pewnością nie jest thrillerem medycznym. Sensacyjnym tak, jak najbardziej.

Tym, co zostało niezmienne, jest klimat serii. Weszłam w niego jak w masło, błyskawicznie przypominając sobie wszystkie postaci i wydarzenia, które w istotny sposób wpłynęły na ich życie. Ot, starzy dobrzy znajomi, jakże bym mogła ich zapomnieć?

Jane Rizzoli nadal pracuje w policji i nie ulega podanym na tacy łatwym rozwiązaniom. Jest dociekliwa, podejrzliwa i zawsze doszukuje się drugiego dna. Jej mąż – Gabriel – w tej książce właściwie nie odgrywa żadnej roli, autorka jedynie zaznaczyła jego obecność i fakt, iż nadal jest on agentem specjalnym. Razem wychowują czteroletnią Reginę.

Maura Isles, druga połowa tego duetu, jest patologiem. Otoczenie postrzega ją jako chłodną i pozbawioną emocji, bardzo rzeczową i poukładaną. W rzeczywistości emocje w Maurze aż kipią, ale skrzętnie to ukrywa. Jest uwikłana w trudny związek uczuciowy z księdzem, który nie zrzuci dla niej sutanny.

 

Misterna intryga i zaskakujący splot zdarzeń

Angela Rizzoli, matka Jane, w tej książce jest postacią pierwszoplanową. Spora część akcji kręci się wokół jej podejrzeń kierowanych w stronę nowych sąsiadów. Muszę przyznać, że ciekawie to wyszło. Do tej pory znałam panią Rizzoli tylko jako matkę i babcię, teraz dane mi było zobaczyć kobietę.

Jane Rizzoli pracuje w wydziale zabójstw, pewne jest więc, że w książce musi być jakiś trup. No i mamy go – to pielęgniarka, o której nikt nie może powiedzieć złego słowa, bardzo oddana swojej pracy i pacjentom. Pewnego dnia zostaje znaleziona martwa w swoim domu, a Jane i jej partner Barry Frost (uwielbiam tego faceta) stają przed nie lada wyzwaniem – kto mógł zabić niemłodą już kobietę, która przysłowiowej muchy by nie skrzywdziła?

Równolegle, choć nieco z przypadku, Jane bada sprawę wypadku Amy – młodej studentki, która wpadła pod samochód na przejściu dla pieszych i zajmuje się podejrzeniami matki, bo przecież jej nie da się niczego odmówić. Teoretycznie tych spraw nic nie powinno łączyć, ale teoria zazwyczaj przegrywa w zderzeniu z rzeczywistością. Tak też było i tym razem, co akurat nie było trudne do przewidzenia. Jednak, żebyście nie myśleli, że książka jest przewidywalna, od razu powiem, że rozwiązanie tej sprawy zaskakuje, to autorce na pewno się udało. Ja domyśliłam się tylko połowy, reszta zrobiła na mnie efekt WOW.

Wysłuchaj mnie – moja subiektywna opinia 

Trzymając się własnych kryteriów, muszę stwierdzić, że książka jest dobra, nawet bardzo dobra. Jest trup, długość jest zadowalająca, a przy czytaniu liter nie widać. A przyznaję, miałam obawy. Nie tylko dlatego, że poprzednie książki Tess Gerritsen, które trafiły w moje ręce, były mocno takie sobie, ale też ze względu na to, że to kontynuacja serii, a po takowych zawsze sobie obiecuję więcej. Czasem niestety za dużo, ale to nie ten przypadek. Myślę, że ta kontynuacja to trochę ukłon w stronę czytelników, którzy od kilku lat prosili o kolejną część. Mam nadzieję, że następna powstanie szybciej.

Dla kogo jest Wysłuchaj mnie? Na pewno dla fanów Tess, tym razem będą zadowoleni w stu procentach. Dla wszystkich, którzy czytali poprzednie powieści z Jane i Maurą, bo na pewno za nimi tęsknią. Dla tych, którzy nie czytali, bo nigdy nie jest za późno na nawiązywanie nowych znajomości, choćby tylko literackich. Dla fanów thrillerów i książek sensacyjnych. Młodzieży też bym dała.

 

 

Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Albatros

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close