Zanim zrozumiem – Magdalena Wala

Tytuł: Zanim zrozumiem
Autor: Magdalena Wala
Cykl: Splątane losy
Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 348
Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Zanim zrozumiem to drugi tom z cyklu Splątane losy. W pierwszym tomie czytelnicy mieli przyjemność poznać historię Karoliny, do której chcę krótko nawiązać. Dziewczyna przez zrządzenie losu przybyła do niewielkiej miejscowości Zaborze, by poukładać swoje życie i jednocześnie rozwikłać zagadkę tajemniczego pamiętnika, który w swoich rzeczach przechowywała jej apodyktyczna babcia. Kolejne strony zapisków nakierowały ją na trop autorki pamiętnika, która, notabene, była dawną mieszkanką Zaborza. A z tym wiązało się wiele poruszających wydarzeń. Jeśli zaciekawiło Was to, koniecznie zajrzyjcie do recenzji na blogu: Zanim wybaczę i oczywiście po samą książkę.

Ponieważ pierwszy tom czytało mi się fantastycznie i wprost nie mogłam się oderwać od przewracania kolejnych kart powieści, miałam nadzieję, że na podobne odczucia mogę liczyć i w drugim tomie.  

Fot. Zanim zrozumiem. Magdalena Wala

Zanim zrozumiem jest historią odrębną, związaną jednak z postaciami pojawiającymi się w tomie pierwszym, oraz jednym miejscem wydarzeń, czyli Zaborzem. 

Nowa bohaterka to Kinga, rozwódka, która musi mierzyć się niemiłymi wspomnieniami z czasów posiadania męża lekkoducha i jego trudnego, jak się okazało, mściwego ojca. Po hejcie, jaki ją dotknął w pracy, Kinga zdecydowała się na wyjazd do znanego już czytelnikom pensjonatu Jesionowy Zakątek. Tam miała nie tylko złapać równowagę po niedawnych przykrościach, ale także odetchnąć od byłego męża, od którego nie może się uwolnić mimo orzeczonego rozwodu.

Do Zaborza trafia też Konrad, młody Niemiec, który na prośbę swojej babci, Alice, starał się odnaleźć w tej niewielkiej miejscowości ślady swoich przodków. Mimo jedynie skromnych śladów po dawnym życiu, starsza pani wcale nie zamierzała odpuszczać sprawy. Można się domyślić, że stało za tym coś więcej, niż tylko chęć uporządkowania wspomnień. Rozgrzebywanie historii, która miała miejsce podczas II wojny światowej i tuż po niej, nie mogło potoczyć się gładko. 

Tu, podobnie jak w pierwszym tomie, czytelnik zanurza się w obrazach, które wyłaniają się z pamięci, poznaje perspektywę Alice, jako niemieckiego dziecka, pamiętającego czas „wyzwalania” dawnych Prus przez krasnoarmiejcow, oraz napływających na nowe tereny i wrogo nastawionych do Niemców Polaków. Czytelnicy mogą przyjrzeć się mało przyjemnym wspomnieniom dotyczących pożogi wojennej, która nie oszczędzała żadnej ze stron konfliktu, i podczas której najbardziej cierpieli niewinni. 

Kinga, zaciekawiona opowieścią Konrada, postanowiła mu pomóc rozwikłać zagadkę, a przy okazji poukładać swoje życie po zbyt późnym odkryciu istnienia biologicznego ojca, który zmarł, zostawiając jej tajemniczy spadek. Dziewczynie, która z domu dziecka przygarnięta została przez nową rodzinę – ta informacja musiała wywrócić życie do góry nogami. 

Muszę przyznać, że początek książki jest emocjonujący i utrzymujący w napięciu. Trudno czytać ze spokojem o zaniedbanym i niekochanym przez matkę dziecku, które trafia do domu dziecka. Ta traumatyczna przeszłość położyła się cieniem na przyszłości bohaterki. Niestety ten mocny początek gdzieś z upływem historii się rozmył. Później zabrało jakiejś ikry, choć, nie przeczę, książkę czytało się bardzo dobrze. Przyjemnie było przypatrywać się zmianom w relacji między Konradem a Kingą, wspomnieniom Alice, oraz próbom oderwania się Kingi od dawnego życia. Jednak czegoś mi tu brakowało, momentami było za spokojnie.

Jeśli się nie mylę, autorka pracuje lub będzie pracować nad trzecim tomem cyklu, więc mimo pewnych niedoskonałości  Zanim zrozumiem, z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę i w oparciu o całość pokuszę się o ocenę cyklu Splątane losy. 

Myślę, że Zanim zrozumiem to naprawdę przyzwoita opowieść i lektury tej książki na pewno nie mogę określić stratą czasu. 

Dziękuję Wydawnictwu Pascal za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki