Zdrowie i uroda 21 czerwca 2017

Kwiaty czarnego bzu-lekarstwo, kosmetyk i przysmak kulinarny

Z racji swojego zawodu oraz zainteresowań, uwielbiam odkrywać dobrodziejstwa natury, ogólnodostępne, bo rosnące wokół nas i dające się wykorzystać w wieloraki sposób – jako naturalny lek, kosmetyk oraz przysmak kulinarny. 

Takie właśnie są kwiaty czarnego bzu. Rarytas prozdrowotny i kulinarny – choć tego jeszcze w pełni nie zbadałam. W każdym razie wiem, że ową roślinę można jeść, np. usmażoną w cieście naleśnikowym. Kwiaty i owoce nadają się do wyrobu wina. Można również przyrządzić z nich konfitury, galaretki, a także wykorzystać do słodkich wypieków (strasznie zaintrygował mnie tort cytrynowy, muszę więc wykopać przepis na niego i spróbować jak smakuje!).

Kwiaty czarnego bzu to skarbnica beta karotenu, witamin A, B1, B2, B3, B6 i C, potasu, wapnia, magnezu i fosforu. Zawiera także żelazo, miedź, mangan, cynk, flawonoidy, garbniki, śluzy i glikozydy.

Dzięki tak bogatej zawartości wykazują działanie wykrztuśne, napotne, przeciwwirusowe, moczopędne i przeciwbólowe. Ponadto wzmacniają odporność, błony śluzowe dróg oddechowych i naczynia włosowate. Działa również oczyszczająco, łagodzi stany zapalne skóry, wychwytuje wolne rodniki i obniża ciśnienie krwi.

Syrop z kwiatów czarnego bzu można pić w czystej postaci – bez rozcieńczania, bądź jako dodatek do wody (znakomicie smakuje przyrządzona na jego bazie lemoniada) lub do herbaty. Regularne jego spożywanie służy poprawie odporności – szczególnie polecane jest osobom z tendencją do nawracających infekcji. W tym celu zaleca się picie dwóch łyżek syropu przed snem (dzieci połowę porcji). Taką profilaktykę można stosować w okresie jesienno-zimowym, gdy jesteśmy bardziej narażeni na różnego rodzaju choroby. Natomiast w okresie przeziębienia lub infekcji wirusowej należy zwiększyć dawkę do kilku w ciągu dnia.

Przepis na wspomniany wyżej syrop, tzw. bziankę:

50 baldachów kwiatów czarnego bzu,

sok z 4-5 cytryn,

2 l wody,

1 kg cukru (0.5 kg na 1 l wody),

opcjonalnie parę listków mięty.

Kwiaty oddzielamy od łodyżek. Zalewamy wrzątkiem, przykrywamy i odstawiamy na minimum 12 godzin. Następnie przecedzamy je, dodajemy cukier, sok z cytryn i miętę, całość mieszamy i podgrzewamy, doprowadzając do wrzenia. Ściągamy z “palnika” i jeszcze gorące wlewamy do wyparzonych słoików lub butelek, zakręcamy i zostawiamy do ostygnięcia.

Czarny bez zakwita na przełomie maja i czerwca. Kwiaty należy zbierać w pełni kwitnienia, w suchy i słoneczny dzień. Najlepiej rano, z całym kwiatostanem, który odcinamy nożyczkami lub nożykiem. Układamy je w koszyku, kwiatami do góry, by nie otrzepać z nich cennego pyłku. Przed użyciem, warto wyłożyć zbiory np. na gazecie i odczekać jakiś czas, by pozbyć się ewentualnych pajączków czy innych muszek.

W średniowiecznej medycynie ludowej kwiaty czarnego bzu stosowane były jako lek napotny, przeciwwirusowy i przeciwbólowy. Jako środek moczopędny, przeczyszczający oraz przeciw rwie kulszowej i reumatyzmowi.

Swoje zastosowanie znalazły również w kosmetyce. Na ich bazie z łatwością można przygotować tonik do twarzy – w tym celu, kwiaty zalewa się wrzącą wodą (dwie garście na 1 l wody), przykrywa i pozostawia do ostygnięcia. Taki napar można również dodać do kąpieli.

Z kolei łącząc kwiaty czarnego bzu z lipą i rumiankiem, można zrobić domową maseczkę zmiękczającą i oczyszczającą skórę. Suszone kwiaty wymienionych roślin miesza się w równej ilości , zalewa wrzącą wodą i rozgniata na pastę. Tak przygotowaną maseczkę zawija się w gazę, nakłada na czystą skórę twarzy i lekko dociska by przylegała do całej jej powierzchni. Po 20 minutach maskę należy zdjąć, zmyć resztki i zaaplikować krem pielęgnacyjny.

Ważne! Surowe kwiaty czarnego bzu (i owoce) zawierają szkodliwe związki (tak jak np. fasolka szparagowa), dlatego nie wolno ich jeść w takim stanie! Przed spożyciem koniecznie należy je poddać obróbce termicznej!

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Żaklina Kańczucka
7 lat temu

Czarny bez to genialny krzew, ja obowiązkowo robię sok z dojrzałych owoców jesienią 🙂 na przeziębienie jak znalazł.

Na zakupach 20 czerwca 2017

Fidget Spinner – 10 powodów dla których warto kupić go dziecku

Ta zabawka nie jest dla dzieci dobra, prawda? – zagadnęła mnie jedna z mam w szkole, wskazując na fidget spinner w dłoni chłopca. W wielu szkołach zabroniono tego używać! A w naszej dzieci mogą się tym bawić? – kontynuowała.

Owszem czytałam o teorii, jakoby zabawka była narzędziem szatana, jak i o połknięciu małego elementu przez amerykańskie dziecko, ale żaden z tych argumentów nie nastawił mnie negatywnie do popularnego ostatnio gadżetu. Pierwszego uzasadnienia nie traktuję poważnie, a w drugim przypadku uważam, że należy przestrzegać zdroworozsądkowych zasad bezpieczeństwa i nie dawać zabawki małym dzieciom, które pakują przeróżne rzeczy do buzi. Prawda jest taka, że każdy przedmiot, czy zabawka może nieść za sobą pewne ryzyko i zagrożenie. A i jeszcze argument, o tym, że dziecko nie powinno mieć wszystkiego co jest na topie. Ale przecież to zupełnie normalne – mój dziadek w dzieciństwie podbijał „zośkę”, mój tata bawił się modnymi wtedy klik-klakami, ja zbierałam karteczki do segregatorów, moja siostra miała tamagodżi, a kuzyn jojo. Każdy wspomina swoją – nawet jeśli chwilową fascynację – z sentymentem.

Moim zdaniem – i tak też odpowiedziałam na zadane mi pytania – fidget spinner posiada mnóstwo plusów.

  1. Przede wszystkim sprawia dużo frajdy 🙂

  2. Dzieci porzuciły smartfony dla zabawy spinnerami.
    Od miesiąca obserwuję coraz więcej dzieciaków, które kręcą tym małym ustrojstwem i o dziwo, nie widzę w ich łapkach telefonów!
  1. Fidget spinner jest wyzwaniem – motywuje by ćwiczyć, trenować, doskonalić się.

  2. Ćwiczy dłoń, a więc zdolności manualne.

  3. Zwiększa aktywność ruchową – zaczyna się od manipulowania dłonią, potem innymi częściami ciała.

  4. Rozwija pomysłowość – dzieci wynajdują coraz to nowe sztuczki, triki i chwyty.

  5. Integrują się z rówieśnikami bawiąc się w grupie.

  6. Spinner jest cichy, można go używać wszędzie, nikomu nie przeszkadzając.

  7. Odstresowuje i rozładowuje emocje. Zajmuje ręce.

  8.  Jest tani.
    Kupując zwróćcie uwagę na łożyska (najlepsze są ceramiczne, ale większość metalowych też doskonale daje radę)

Jeśli Twoje dziecko jeszcze nie ma fidget spinnera a bardzo chciałoby go mieć, to czy już wiesz, co zrobić?

Subscribe
Powiadom o
guest

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Justyna Wielkopolan
7 lat temu

Nie mają, nie robimy tego co wszyscy !

Kasia Sokol
7 lat temu

Sama się nim bawię….jak syn już śpi odsresowuje ;)))))

Paulina Bagińska
7 lat temu

Moje prywatne mają i w mojej klasie uczniowie też jak dla mnie super sprawa.

Małgoś Ka
7 lat temu

Mój ma…ale kupił chyba tylko po to właśnie by „mieć”… kolekcjoner? chyba…bo widzę coraz więcej od rodziny dostaje i wcale sie tym nie bawi tylko ma bo mu sie kształty podobają…może to i lepiej 😉

Anna Hałuszczak
7 lat temu

moje dzieciaki mają i się nimi bawią 🙂 na początek dostały ode mnie prostą instrukcję: nie kręcimy na twarzy i przy włosach. Poza tym bawcie się 🙂 kręcą na każdym palcu, na kolanie, robią z fingerów piramidkę, albo obstawiają, który będzie się dłużej kręcił. Nie widzę w tym nic złego. śmieją się i świetnie się bawią.
A co do połknięcia przez jakieś dziecko łożyska… to kostki i pionki, figurki z kinderjaja, gumki do mazania itp. też mamy schować? Wystarczy zdrowy rozsądek i wszystko jest dla ludzi 🙂

Podróże 15 czerwca 2017

Powiedz mi o jakich wakacjach marzysz, a ja powiem Ci, dokąd jechać / lecieć!

Doczekałam się! Nareszcie słońce, ciepłe, długie dni i pełen rozkwit przyrody. Jest pięknie i nikomu nie wpadnie do głowy twierdzić inaczej. Ładuję swoje baterie, bo nie ma lepszego okresu w ciągu roku, by żyć najpełniej i oddychać pełną piersią.

Pewnie też chciałbyś wykorzystać ten czas jak najlepiej, jednak w pracy trudno o przyjemność obcowania z naturą. Ale za to, gdy przyjdzie czas urlopu …

Także, gdy jesteś mamą na pełen etat (a może szczególnie, gdy nią jesteś!) potrzebujesz złapać oddech. Najlepiej z dala od domu i codziennych obowiązków, bez potykania się o zabawki i spacerowania tymi samymi trasami. Pomyśl, jaka to przyjemność zapomnieć o planowaniu posiłków i oddać organizację przyziemnych spraw odpowiednim ludziom. Bo przecież to, że masz dzieci, nie oznacza, że nie możesz bez wyrzutów sumienia zaplanować odpoczynku. Wierz mi, należy ci się. I kropka. A jeśli już wiesz, że chcesz wakacji z dala od domu, pomyśl, na czym zależy ci najbardziej.

Możesz połączyć wycieczkę w wymarzonym kierunku z podziwianiem wspaniałych widoków i niezwykłymi atrakcjami dla dzieci, których nie dostarczy wam plac zabaw pod domem. Możesz mieć i cudowne wspomnienia i bezpieczny wypoczynek, o ile wybierzesz biuro podróży, takie jak Rainbow, które doskonale poradzi sobie z organizacją twoich wymarzonych wakacji.

Warto wcześniej odłożyć pieniądze, by późniejszy wyjazd nie łączył się ze stresem i wyrzutami o marnowanie funduszy. Raz się żyje i życie jest zbyt krótkie, by ciągle sobie czegoś odmawiać. O czym więc marzysz? Lazurowe, ciepłe morze, pływanie z delfinami, złoty piasek pod stopami, a może taniec w gorących kubańskich rytmach? Poznaj kilka propozycji na wakacje marzeń.

Rodos

Grecka klasyka, która nigdy się nie znudzi. Wyjątkowość tego miejsca, związana z tureckim sąsiedztwem, przedstawia nie lada gratkę nie tylko dla miłośników historii antycznej i średniowiecznej. Warto przyjrzeć się atrakcjom, ale do większości i tak przemawiają gorące plaże Rodos. Tu używanie będą mieli miłośnicy sportów wodnych, takich jak wind- czy kite-surfing. Nie ma możliwości, by nie wrócić do domu z opalenizną godną pozazdroszczenia i wyjątkowymi wspomnieniami z wakacji.

Albania

Czas obalić mit Albanii, jako miejsca nieprzyjaznego i niemającego wiele do zaoferowania po niełatwej historii tego obszaru Europy. Zmieniły się czasy i dziś Albania zachęca do odwiedzin nie tylko plażami nad Adriatykiem i Morzem Jońskim, ale przede wszystkim niesamowitymi widokami. Ten, kto decyduje się na wypoczynek na Riwierze Albańskiej, po prostu zachwyci się połączeniem skalistego wybrzeża, tajemniczych grot i bajecznych, rajskich zatok. A niewygórowane ceny z Rainbow są dodatkową zachętą do obrania tego kierunku na wakacje marzeń. 

Chorwacja

Oto sprawdzony kierunek wakacji, na które można się śmiało wybrać z rodziną samochodem. Ponoć można porozumieć się z Chorwatami, nawet jeśli mówisz tylko w ojczystym języku! Sama chętnie sprawdziłabym to stwierdzenie 🙂 Chorwacja kusi nie tylko ciepłym klimatem, ale widokami, które zapierają dech w piersi. Zobaczyć morze z gór lub na odwrót, góry z morza – jest do zrobienia właśnie Chorwacji. Poza tym, te urokliwe miasteczka, poprzecinane plątaniną wąskich ulic i wysokich zabudowań … To musi robić niesamowite wrażenie. 

Teneryfa

Może to i kolejna klasyka zagranicznych wakacji, ale ma w sobie coś, co sprawia, że wiele osób po raz kolejny tam wraca. Być może to kwestia gorącego klimatu, a może słonecznych plaż, które zaskakują przyjemnym dotykiem białego i czarnego piasku lub dla odmiany łagodną surowością kamieni. Miłośnicy przyrody będą zachwyceni możliwością zobaczenia delfinów w ich naturalnym środowisku. Zachody słońca w takim miejscu czarują i często powracają we wspomnieniach szczęśliwców, którzy odwiedzili Teneryfę z Rainbow. 

Kuba

Brzmi wystarczająco tajemniczo i kusząco? Tam dopiero jest bajecznie! Havana, salsa, rum i cygara, to pierwsze skojarzenia z tą gorącą wyspą Morza Karaibskiego. Jeśli kochasz energię, spontaniczność i gorące rytmy, spodoba ci się taniec na ulicach. Tropikalny raj i strzeliste palmy, bogactwo kolorów, w tym po prostu nie da się nie zakochać. Ponoć sam Krzysztof Kolumb określił jedną z kubańskich plaż mianem najpiękniejszego miejsca, jakie widział.  

No kto nie chciałby mieć takich wspomnień? Ja bardzo, bardzo!

A dokąd Ty masz ochotę pojechać / polecieć?

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close