Filcowanie nie wkręciło mnie od razu, kiedy zainteresowałam się ręcznymi robótkami,a miałam wtedy naście lat. Jak ktoś lubi dźgać i dźgać to jest to robota dla niego, która dodatkowo odstresowuje, a efektem jest gadżet z filcu. Przygodę z wełną filcową zaczęłam dopiero parę lat temu, by później porzucić ją dla decoupagu, a jeszcze później dla macierzyństwa.
Tuż przed rozwiązaniem drugiej ciąży powróciłam w nałóg dźgania z taką skutecznością, że nie mogłam przestać. Do podstawowego wyposażenia musiałam dokupić sobie profesjonalną szczotkę, a marzy mi się jeszcze pióro na siedem igieł, co by dźgać krócej.
Owocem mojego namiętnego dźgania były róże, a dokładniej broszki w kształcie róży, które przyczepić można do torebki, płaszcza, beretu. Nie ma to jak własnoręcznie zrobiona ozdoba, która wniesie trochę koloru do naszego stroju.
By zrobić własną broszkę w kształcie róży będziecie potrzebować nieco specjalnych przedmiotów, które z łatwością możecie zakupić w sklepach internetowych. Polecam poszukać zestawów – raz że taniej, a dwa od razu macie bazę.
Jeśli chcielibyście stworzyć własną różę potrzebujecie:
- igłę do filcowania na sucho – lub pióro na więcej igieł – szybciej widać efekt,
- małą gąbkę do mycia naczyń – lub profesjonalnie szczotkę lub matę do filcowania,
- wełnę filcową – w ulubionym kolorze oraz zielonym na listki,
- specjalną foremkę lub foremki do ciasteczek w kształcie serca – 3 różne rozmiary oraz podłużną na listki,
- zapięcie broszki – dostępne w pasmanterii,
- koraliki,
- zwykłą igłę i nitkę w kolorze róży.
Poniżej kilka kroków oraz zdjęć, jak z wełny filcowej stworzyć jedyną w swoim rodzaju broszkę.
1. Na początku warto przygotować swoje miejsce pracy, tak by mieć wszystko pod ręką. Nie załamujcie się, jeśli od razu nie uda się stworzyć róży, u mnie czasem trwało to parę dni by znaleźć chwilę dla dźgania.
2. Na jedną różę potrzebne będą wydźgane:
-
- 5 dużych serc
- 4 średnie serca
- 2 małe serca
- 2 listki
3. Foremkę układam na gąbce, później umieszczam wełnę i w wybranej kolejności wykonuję pojedyńcze elementy róży – płatki i listki. Jedno serduszko to jeden płatek róży. Pamiętajcie by użyć takiej ilości wełny, aby leżąc luźno wypełniała foremkę po jej krawędź.
4. Następnie zaczynam moją ulubioną część – dźgania, czyli filcowanie na sucho. Za pomocą specjalnej igły nakłuwam wełnę. Specyfika tej wełny polega na tym, że haczyki na ostrzach igieł łączą ze sobą wełnę podczas jej nakłuwania i przesuwania igły w górę i dół. Kiedy płatek będzie sfilcowany można go wyjąć i obrócić by powtórzyć czynność. Płatek będzie trwalszy jeśli czynność filcowania powtórzy się ze dwa razy na każdą stronę.
5. W taki sam sposób wykonuję pozostałe płatki, zazwyczaj w tym samym kolorze lub jeśli ktoś lubi warto poeksperymentować kolorami, nawet czasem zmieszać jeden z drugim.
6. W dalszej kolejności łączę ze sobą najpierw duże płatki, tak by jeden zachodził lekko na drugi i w miejscu gdzie się nakładają znów nakłuwamy igłą by je połączyć. Podobnie robimy z kolejnymi płatkami, aż utworzy się z dużych płatków kwiatek.
7. Średnie płatki układam i nakłuwam tak jak poprzednie, najmniejsze dwa płatki łączę razem tworząc “pęczek” i filcuję ich dół, dzięki czemu środek róży będzie wyglądał realistycznie.
8. Pozostaje nam połączyć sflicowane fragmenty róży – na dużych połączonych płatkach kładziemy średnie i znów środek filcujemy.
9. Na tak sfilcowane płatki kładziemy małe i znów środek kwiatka filcujemy.
TA DAAAA… Róża gotowa.
10. Pozostają jeszcze listki, które nakładam na siebie, tak by lekko się zachodziły i znów filcuję.
11. Różę i listki łączę ze sobą poprzez filcowania, czyli nasze dźganie.
12.Teraz wystarczy tylko wszyć koralik i zapięcie broszki, które przyklejamy lub przyszywamy.
Zdjęcia: Rachela