Zastanawiasz się jak przygotować dziecko do przedszkola? Połowa wakacji to ostatni moment, by to zrobić! Poniżej znajdziesz kilka pomysłów na to, jak pomóc dziecku zaadaptować się w nowej sytuacji.
1. Nie strasz!
Przedszkole to miejsce gdzie Twoje dziecko będzie spędzało kilka godzin dziennie, dlatego musisz przedstawiać je w jak najlepszym świetle, nawet jeśli sama obawiasz się „jak to będzie”. Wypowiadaj się o nim pozytywnie, o miejscu wspaniałych przygód, zabaw i radości. Nie możesz swojego strachu przenosić na dziecko. Spraw, by myśląc o przedszkolu miało ono same pozytywne skojarzenia.
2. Odwiedź przedszkole razem z dzieckiem
Pamiętasz swój pierwszy dzień w szkole czy nowej pracy? Nikt nie lubi iść w nieznane, dlatego jeśli tylko masz okazję, odwiedź przedszkole razem z dzieckiem. Jeśli Wasza placówka nie organizuje zajęć adaptacyjnych, poproś Dyrekcję o zgodę na udział w zajęciach jednej z grup. Twoje dziecko będzie czuło się bezpiecznie wiedząc, że jesteś obok i będzie miało okazję zobaczyć jak to jest być przedszkolakiem.
3. Bajka na dobranoc
Dawno, dawno temu, pewna mała dziewczynka o imieniu… To świetna metoda! Codzienna bajka na dobranoc opowiadająca o przygodach dziecka o takim samym imieniu jakie nosi Twoje dziecko, z pewnością zasieje ziarnko ciekawości! Opowiadaj o czynnościach powtarzalnych: o śniadaniu, zabawie, drzemce, spacerach, obiedzie i powrocie do domu. Przedstaw dziecku ramowy plan dnia w przedszkolu w ciekawy sposób, tak by z niecierpliwością czekało na kolejny wieczór z przygodami małego bohatera.
4. Zakupy!
Wprawka do przedszkola to jeden z obowiązkowych elementów na liście przygotowań. Zabierz dziecko na wspólne zakupy i pozwól mu samodzielnie wybrać kapcie, plecak czy piżamkę z ulubionym bohaterem. Wybrane rzeczy niech czekają na pierwszy dzień w przedszkolu. Niechaj staną się przedmiotami wyjątkowymi, przeznaczonymi tylko na tę specjalną okazję.
5. Mama niedługo wróci!
Naucz dziecko rozstań. Poproś babcię, ciocię czy sąsiadkę o chwilową opiekę nad dzieckiem. Pokaż mu jak będą wyglądały Wasze pożegnania i dotrzymuj słowa co do pory Twojego powrotu. Małe dzieci nie potrafią ocenić ile czasu minęło od Twojego wyjścia, dlatego podaj mu punkty odniesienia – obiad czy spacer. Możesz również nastawić dziecku budzik na umówioną godzinę. Pamiętaj – nie możesz zawieźć jego zaufania!
6. Pobudka, wstać!
W sierpniu zacznij przyzwyczajać dziecko do wcześniejszych pobudek. Jeśli zaniedbasz ten rytuał, możesz mieć później problem z akceptacją przedszkola, które będzie kojarzyło się z czymś negatywnym. Mało kto lubi wstawać wcześnie 🙂
7. Zosia Samosia
Pójście do przedszkola to ten moment, kiedy Twoje dziecko powinno znać czynności samoobsługowe. Nie wyręczaj dziecka w jedzeniu czy ubieraniu, mimo że może się to znacznie wydłużyć. Im bardziej samodzielne będzie Twoje dziecko, tym lepiej poradzi sobie w przedszkolu, a jego pewność siebie wzrośnie.
8. Mama też była przedszkolakiem!
Na pewno w zakamarkach pamięci znajdziesz wspaniałe wspomnienia z tego okresu. Opowiedz dziecku o swoich przygodach w przedszkolu, obejrzyjcie też razem Twoje zdjęcia. Skoro mama była dzielna, to ja też dam radę 🙂
Przedszkole to ten okres naszego życia, który wspominamy z największym sentymentem, a zawarte wtedy przyjaźnie często bywają tymi na całe życie, dlatego pomóż dziecku przygotować się do tego jak najlepiej. Powodzenia!
5 min po oddaniu śniadania psu – umielam z głodu!!!
Nie ja mam dwa grodomory starsza zje jogurt kanapkę przed obiadem i do tego cały obiad wrąbie 🙂
znamy w szczególności na kolację nie chce jeść o 19 a jak tata wraca z pracy o 21 to wciąga i prosi od taty
Właśnie u nas jest dosłownie tak sama dzieciaki nie chcą jeść a jak mąż wraca o 21 z pracy to głodne oczywiscie od męża pytanie a co ty im nie dałaś jeść he ?
mój mąż już wie bo podobnie było jak ja wracałam późno z pracy
Ja właśnie próbuję też w ten sposób,ale tatuś ulega i jeszcze mi tłumaczy,że sąsiedzi jak usłyszą jak nasza ratorośl krzyczy że jest głodna to pomyślą, że ją głodzimy i zawiadomienia jakieś służby.
TAAAAAK ręce opadają
Znamy w innej wersji zjedza dwudaniowy obiad z dokladka i za niedługo jestem głodny głodna 🙂
zazdrość!
O tak. Zwlaszcza przy kolacji☺
Mamusiu ja jestem głooooodny! Niezależnie czy pojadł czy niedojadł, 10 minut po skończonym posiłku. ..
to chyba nie problem z nie jedzeniem, a wybrzydzaniem 😉
ale żeby w szynkach wybrzydzać, koniec świata 😀
dzieci rządzą się swoimi prawami haha 😉
A to o dzieciaka na zdjeciu chodzi?Przeciez nie wyglada na wychudzonego czy wycieńczonego a nawet wyglada na wręcz zdrowego.Je tyle ile potrzebuje,a za kilka lat bedzie wpieprzał całą zawartośc lodówki i znowu sie bedziesz martwić,że znowu na zakupy trza jechać.
OK Najpierw napisalem komentarz ,potem przeczytałem cały wpis.Zmienia postać rzeczy.A mamusia zawsze będzie mamusią aż w końcu staje się mamą 😉
mogę być nawet matką, byle nie „starą” 😉
Nie nazwałabym takiego dziecka niejadkiem. Przecież je, poprostu nie ma czasu najeść się porządnie a potem podjada bo jest głodne. Czyli z apetytem wszystko ok. Kromka chleba i dwa naleśniki to całkiem sporo, co z tego że suche? Dziś mu smakują takie a jutro będzie jadł tylko z serem 😉
no właśnie wkurza mnie, że suche, bo my jemy „na bogato” a ten jak za karę 😉
Moje często tak robią 😉 Ja szykuję konfiturki, syropy, serek z rodzynkami a one suche naleśniki z talerza zwijają bo takie im smakują najlepiej 😉 Zanim skończę smażyć to są najedzone.
Dodam ze mimo to rosnie swoim tempem i troszke nawet przybiera na wadze wiec moze kiedys zmieni zdanie i zacznie jesc inaczej 🙂
A ja mam w drugą stronę moje dziecko robi sie zbyt pulchne i musze wysłuchać nie raz,ze żałuję mu jedzenia..Nie żałuję tylko zmiejszam porcje i jedzenie jest mniej kaloryczne
oj, nie zazdroszczę roli :/
Moje dziecko tez jada suche pieczywo, a jak daje do szkoly mu buleczke to bez masla oczywiscie ale niestety z szynka, choc on pewnie sie modli w myslach ze zapomne o szynce i dam mu sucha bule hahaha… Z owocow to przechodzi jablko i truskawki… Z warzyw to marchewka chyba ze w zupie cos innego dostanie.
Moja nie je owoców (tylko mus jabłko+banan- inne opcje nie wchodzą w gre), warzyw(ziemniaki lubi, a i sos pomodorowy to licze jako koncentrat hihi czyli cos jakby pomodor),z mięs je czasami pierś z kurczaka jako kotlet, mielone to spaghetti lub klopsy (nie pulpety) w sosie pomidorowym. Hmm wedliny….o lubi parówki (wiem sam syf bleble ) i to tylko z biedronki wieprzowe bo inne noe dobre jak mowi. Ser żółty i biały no to juz kręcone zęby dostaje , nie ruszy . Naleśniki ok ale z czekoladowym serkiem lum kremem. A makaron to lubi . Ryż w budyniu ale tylko kupny.… Czytaj więcej »
jak sie dziecku podaje warzywa i owoce od pół roku to zawsze bedzie jadło
Aga nie prawda. Moja mela jadla i jadla az do 3roku zycia i pewnego dnia nie i koniec. Na siłę nie wepchne. A wcześniej jarzynowa, grochowa, kielbasy z grilla. No owoce to taktycznie nie chciala tylko gotowe musy.
popieram, ja i maż jesteśmy wege żerni, moje dzieci też jadły wszystko i nagle bam, skonczyo sie dobre
U mnie starszy wygląd jakbym go nie karmila a młodszy jak pulpecik…haha
Mam dwojke.parke.i kazde z zup je rosół.ostatecznie barszcz biały ale rzadko.pozatym same piersi z kurczaka w roznych wersjach i frytki tez w roznych wersjach.warzyw to „vegeta”ma dużo jak to dzieci mówią.a owociw cóż jablko na przymus.malina truskawka chetnie.poza tym tylko jedno pizza i sandwicze i zapiekanki.a drugie kabanos i toscik ostatecznie kanapeczka z dzemem truskaw. I jajko w roznej postaci..i tak wkolko..ale to i tak lepiej..bo kiedys synek to jadl tylko kromke z keczupem.i mowil ze je mnostwo warzyw bo keczup to przeciez same pomidory….i chocbym sie starala kroila i dwoila to nici z tego…nie da sie zmusic na przymus… Czytaj więcej »