Targi 20 listopada 2014

Mikołajkowe Targi Mamaville

Kto nie chciałby spotkać świętego Mikołaja? Osobiście nie znam takiej osoby. Znam za to datę i miejsce, gdzie będzie można świętego spotkać. I nie zatrzymam tego w tajemnicy, o nie, podzielę się z Wami 😉

6 grudnia w Warszawie przy ul. Domaniewskiej 37A w godzinach 11.00 – 17.00 odbędzie się specjalna, mikołajkowa edycja Targów Mamaville. O Targach można powiedzieć dużo: pod jednym dachem spotkają się wystawcy ubrań, zabawek, akcesoriów dla mam i dzieci, wystroju wnętrz (ach, te bajkowe pokoiki dziecięce!). Poza tym organizatorzy spodziewają się obecności wydawców oraz usługodawców dla mam i dzieci w różnym wieku. Będzie w czym wybierać i przebierać. No i oczywiście moje ulubione jedzenie wegetariańskie, mniaaammmm.

Targi Mamaville to jak zwykle strefa bezpłatnych warsztatów dla dzieci i rodziców, strefa, którą zawsze warto odwiedzić.

Można by pomyśleć, że niczym te Targi nie różnią się od poprzednich a i pewnie od następnych. Ale nie będzie to prawdą, różnią się wszystkim, wszak to Mikołajki. Nie może więc zabraknąć świętego Mikołaja! Kto chce jedyną i niepowtarzalną fotkę ze świętym koniecznie musi się udać na Targi Mamaville. Kto chce spędzić sobotnie przedpołudnie w radosnej, tanecznej atmosferze musi udać się na Targi Mamaville. Kto jeszcze nie czuje się przekonany do pomysłu, koniecznie musi kliknąć tutaj.

 

Ze spraw praktycznych warto wiedzieć, że organizator dysponuje dużym parkingiem, podjazdem dla wózków, oraz kącikiem dla mamy z dzieckiem. Można się bez obaw wybrać z dziećmi w każdym wieku. Organizatorzy serdecznie zapraszają.

FBposter_mv_mikolajki2.resized

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża 16 listopada 2014

Czego nie wolno w ciąży..?

Choć nie od dziś wiadomo, że ciąża to nie choroba, przykuwająca nas do (szpitalnego) łóżka, należy mieć świadomość, że mimo wszystko jest to stan, w którym trzeba szczególnie na siebie uważać, by w owym łożu nie wylądować, a także trzeba pamiętać, że nie wszystko kobiecie wolno (dla dobra jej i dziecka). 

W związku z powyższym, pokrótce przedstawię Wam zabiegi i/lub preparaty, których Przyszłe Mamy powinny unikać, mając na uwadze Ich chęć dbania o siebie, niezależnie od tego czy ma to mieć miejsce w domu, czy w gabinecie – u profesjonalisty.

  1. Masaż całego ciała – jeśli ciąża nie przebiega prawidłowo.
  2. Rozgrzewające kąpiele, sauna, solarium – mogą doprowadzić do przegrzania organizmu, a w konsekwencji do zawrotów głowy i utraty przytomności, co stanowi niebezpieczeństwo zarówno dla matki jak i płodu/dziecka.
  3. Zabiegi z użyciem prądu elektrycznegojonoforeza, galwanizacja, darsonwalizacja, mezoterapia.
  4. Zabiegi z użyciem ultradźwięków – sonoforeza, peeling kawitacyjny.
  5. Zabiegi z użyciem lasera (IPL: fotoodmładzanie, depilacja laserowa, zamykanie naczyń krwionośnych, usuwanie przebarwień).
  6. Depilacja ciepłym woskiem (zaawansowana ciąża) – przyjmuje się, że stres związany z depilacją oraz ból (jego próg często w czasie ciąży się zmienia) mogą przyczynić się do przedwczesnego porodu.
  7. Eksfoliacja kwasami owocowymi, peelingi enzymatyczne.
  8. Makijaż permanentny, tatuaże.
  9. Produkty kosmetyczne zawierające:
  • witaminę A i jej pochodne (retinol),
  • kwasy owocowe (kremy i peelingi),
  • hydrochinon – składnik kremów wybielających,
  • amoniak (farby do włosów),
  • kofeinę (kremy antycellulitowe),
  • tetracyklinę (preparaty antytrądzikowe),
  • fluor (płyny do płukania jamy ustnej),
  • olejek rozmarynowy i bergamotowy (substancje zapachowe niektórych kosmetyków),
  • kwas salicylowy i jego pochodne (peelingi i kosmetyki antytrądzikowe),
  • ftalany (lakiery do paznokci, lakiery do włosów),
  • syntetyczne konserwanty i antyutleniacze, takie jak BHT i BHA (często występują w kremach),
  • triclosan (mydła antybakteryjne i niektóre żele pod prysznic).

Wyżej wymienione substancje mogą mieć działanie toksyczne, rakotwórcze, poronne, mogą nasilać występowanie przebarwień, reakcji alergicznych oraz podrażnień!

10. Silne preparaty przeciwzmarszczkowe, przeciwtrądzikowe, maści i kremy zawierające antybiotyki oraz hormony – substancje/preparaty wchłaniane przez skórę, wraz z krwią mogą przenikać przez łożysko.
11. Zabiegi odchudzające i antycellulitowe.
12. Drenaż limfatyczny.
13. Kriokomora.

Lista zakazów wydaje się być długa, mimo to pamiętaj by nie popadać w paranoję!

Nie ze wszystkiego trzeba rezygnować w całości, czasem wystarczy zachować umiar i zdrowy rozsądek.

Jeśli jednak masz jakiekolwiek wątpliwości, najlepiej skonsultuj się ze swoim lekarzem prowadzącym ciążę.

Bądź świadoma tego, iż w I trymestrze ciąży kształtują się wszystkie narządy wewnętrzne dziecka i jest większe ryzyko, że jakiś składnik chemiczny źle wpłynie na ten proces.

Jeśli wybierasz się do jakiegoś specjalisty – kosmetyczki, fryzjera, masażysty, kogokolwiek.. bezwzględnie poinformuj go o tym, że jesteś w ciąży.

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kasia
Kasia
10 lat temu

Właśnie zastanawiałam się na co mogę sobie pozwolić by zadbać o siebie przed świętami.. przydała mi się ta lista!
Dzięki!

Ada
Ada
10 lat temu

Ciekawa lista, przyszłe mamy czasem nieświadomie wybierają nieodpowiednie zabiegi. Warto o tym mówić.

Desery 15 listopada 2014

Naleśniki z dynią i serkiem waniliowym.

Naleśniki przyrządzane i na słodko i na ostro mają rzeszę wielbicieli. Ja uwielbiam wszelakie naleśniczki, więc robię je bardzo często. Tym razem zaproponuję Wam moje “odkrycie”, czyli powyższe danie z nadzieniem dyniowym. Pyszne, pachnące i wcale nietrudne do zrobienia naleśniki z dynią i serkiem waniliowym.

Składniki na nadzienie: (na ok. 20 naleśników):

ok. 3 szklanki tartej dyni
opakowanie serka waniliowego lub zwykły twaróg
skórka z połowy pomarańczy (ew. cytryny)
cukier do smaku
odrobina cynamonu dla zapachu
łyżeczka masła

Składniki na ciasto:

2 jaja
2 szklanki mleka
½ szklanki wody (najlepiej gazowanej)
⅕ szklanki oleju
3 szklanki mąki
szczypta soli

Przybranie:

cukier puder
polewa czekoladowa

Przykro mi, nie podałam super dokładnych proporcji na ciasto, ponieważ robię je “na wyczucie”.

1. “Na oko” mieszam jajo z wodą, mlekiem i olejem, dosypuję przesianą mąkę ze szczyptą soli i włączam mikser. Pożądana konsystencja powinna przypominać gęstą śmietanę.

2. Po uzyskaniu ciasta, smażę je na złoty kolor. Używam patelni teflonowych i zamiast lać olej na patelnie, dodaję go do ciasta i problem z przywieraniem odchodzi w zapomnienie.

3. W międzyczasie duszę dynię z łyżeczką masła (mi zajęło to ok 30 min, im drobniej starta dynia tym krócej, ja moją rozdrobniłam blenderem), dodaję startą skórkę pomarańczy, odrobinę cynamonu i cukru dla smaku. Masa powinna być słodka.

4. Po wystudzeniu, dodaję serek lub twaróg, porządnie mieszam. Wszystko zgodnie z preferowanym smakiem.

5. Nadzienie wykładam na naleśniki i zawijam w rulony. Obsypuję cukrem pudrem i polewam gorącą polewą czekoladową. Oczywiście można zrezygnować z powyższego, ja preferuję słodkości, więc nie żałuję sobie pysznego:) Smacznego!

DSC_0938

Zdjęcie: Żaklina

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mel's fashion
Mel's fashion
10 lat temu

Uwielbiam dynię!!! W każdej wersji, ten przepis jest wyjątkowy, w życiu nie jadlam na dyni w/z naleśnikiem

Edyta Skrzydło
10 lat temu

Mamy w planach na kolację z serem 🙂

Alina Miazek
10 lat temu

Do takich z dynia polecam syrop klonowy zamiast czekoladowego dla urozmaicenia

Ela
Ela
10 lat temu

Uwielbiam naleśniki!! A w takiej odsłonie jeszcze nie jadłam.. Muszę wypróbować!

Joanna Czar-Bor
9 lat temu

u mnie wczoraj były, z dżemem lub nutellą 🙂

Paulina Kępińska
9 lat temu

U nas to nie taki szybki obiad, bo dla męża są z nadzieniem szpinakowo mięsnym, dla córci albo postne albo z serkiem, nutellom i bananami, a dla mnie zapiekane z warzywami i zoltym serem

Joanna Okońska
9 lat temu

u mnie w tym roku pierwszy wykon w postaci zupy dyniowej wyrtrawnej – przyjęła się 🙂

Anitka Guza-Bielarz
9 lat temu

ja w tym roku pokroiłam w kostkę i zamroziłam sporo dyni będzie jak znalazł na pierwsze obiadki mojej 6 tygodniowej kruszynki 🙂

Karolina Bylina
9 lat temu

wczoraj kupiłam dynię 😀 Część upiekę z ziołami a część może przeznaczę na naleśniki? 🙂

Marta Wasylkowska
9 lat temu

zupa dyniowa obowiązkowo 🙂 ale mam też swój hit 🙂 od lat wśród rodziny i znajomych furorę robi dżem dyniowo-jabłkowy (ja robię pół na pół) z pomarańczami (wg uznania kwaskowatości). Pycha! 😀

Aneta Wnuk
7 lat temu

U nas byla wczoraj zupa z dyni

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Aneta Wnuk

Również pycha 🙂

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close