Na dnie morza – recenzja rodzinnej gry planszowej

„Na dnie morza” to gra planszowa, która trafiła do naszego domu już jakiś czas temu, ale dopiero teraz dzielimy się wrażeniami z rozgrywki. Dlaczego dopiero teraz? Jak to zwykle bywa – pierwsze partie pełne są zachwytów, więc postanowiliśmy dać sobie czas, by ograć ją porządnie i sprawdzić, jak wypada po kilku sesjach.
Warto od razu wspomnieć, że gra została stworzona na podstawie znanego tytułu „Na skrzydłach” – planszówki, która wciąż cieszy się ogromną popularnością i uznaniem wśród graczy.
O czym jest „Na dnie morza”?
Gracze wcielają się w badaczy głębin, którzy nurkują po najciekawsze gatunki ryb, tworzą ławice, zbierają ikrę i odkrywają piękno podwodnego świata. Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów za zestawy ryb, ich rozmnożenie (czyli złożenie ikry) i tworzenie ławic.

Fot. Archiwum własne
Brzmi skomplikowanie?
Początkowo może wydawać się złożona, ale z każdą kolejną partią zasady stają się coraz bardziej intuicyjne – szczególnie że gra jest podzielona na cztery rundy (tygodnie), a każdy tydzień składa się z sześciu tur. Taka struktura rozgrywki pozwala stopniowo przyswajać mechanikę. Dodatkowo każdy gracz otrzymuje pomocniczą kartę z podsumowaniem zasad.
W grę można grać solo lub w gronie 2–5 graczy. Producent rekomenduje ją dla osób od 10. roku życia – i jest to całkiem rozsądna granica. Oczywiście, jeśli Wasze ośmio- czy dziewięcioletnie dziecko ma doświadczenie w planszówkach, również da radę, choć może momentami się nudzić – zwłaszcza jeśli dorośli długo analizują swoje ruchy. Standardowa rozgrywka trwa ok. godziny. Na pierwsze partie warto zarezerwować dodatkowe 30 minut.

Fot. Archiwum własne
Przygotowanie do gry – czyli czas na nurkowanie!
Najlepiej grać na podłodze (serio!), bo na standardowym stole może zrobić się ciasno – chyba że macie naprawdę duży blat.
Krok po kroku:
- Żetony ikry/narybku i ławic włóżcie do małych miseczek i umieśćcie w zasięgu wszystkich graczy.
- Przetasujcie osobno 10 kart startowych i 125 kart ryb – ułóżcie je zakryte obok planszy celów.
- Planszę celów połóżcie stroną A do góry (zalecana wersja na pierwsze rozgrywki).
- Znacznik tygodnia ustawcie na „1”.

Fot. Archiwum własne
Przygotowanie graczy:
- Każdy gracz otrzymuje swoją planszę oceanu.
- Wybierzcie kolor gracza i dobierzcie 6 figurek nurków.
- Umieśćcie po jednym żetonie ikry na dwóch początkowych polach planszy oraz jeden żeton narybku.
- Wylosujcie dwie karty startowe ryb i połóżcie je odkryte obok planszy.
- Dobierzcie dodatkowe trzy karty ryb – to Wasze „karty na ręce”.
- Wybierzcie losowo pierwszego gracza i przekażcie mu odpowiedni znacznik.
Brzmi trudno? Może trochę, ale z każdą kolejną rozgrywką przygotowanie pójdzie coraz szybciej!
Jak grać w „Na dnie morza”?
Gra ma turystyczny charakter – każdy gracz w swojej turze może wykonać jedną z dwóch akcji:
1. Zagranie karty ryby do oceanu
- Umieśćcie figurkę nurka w lewym górnym rogu planszy oceanu.
- Wybierzcie kartę z ręki i opłaćcie koszt (np. oddając ikrę czy narybek).
- Umieśćcie kartę ryby w odpowiedniej strefie (jasna/mroczna/ciemna) i sektorze (niebieski/fioletowy/zielony).
- Rozpatrzcie zdolność specjalną karty, jeśli taka występuje.

Fot. Archiwum własne
2. Nurkowanie
- Ustawcie nurka nad wybraną kolumną (sektorem).
- Sprawdźcie, czy w każdej strefie (od góry: jasna → mroczna → ciemna) macie rybę – jeśli tak, otrzymujecie przypisaną do niej nagrodę.
- Aktywujcie ewentualne zdolności z kart z napisem „jeśli aktywujesz”.
- Gdy nurek dotrze na dno kolumny – odbierzcie premię. Uwaga: tylko pierwszy nurek w danej kolumnie może ją zdobyć!
Koniec tygodnia i zakończenie gry
Tydzień kończy się, gdy gracze rozegrają po 6 tur (wykorzystają wszystkie figurki nurków). Na koniec 1., 2. i 3. tygodnia:
- Przyznajcie punkty za cel tygodniowy.
- Zdejmijcie nurków z plansz.
- Przekażcie znacznik pierwszego gracza kolejnemu uczestnikowi.
- Przesuńcie znacznik tygodnia.
Gra kończy się po czwartej rundzie. Wygrywa gracz z największą liczbą punktów za różnorodność, rozmnażanie i tworzenie ławic.
Wskazówka dla rodziców: pierwsze rozgrywki mogą być długie. Młodsze dzieci, które nie są jeszcze biegłe w strategiach, mogą się znudzić. Nie bójcie się zakończyć rozgrywki np. po 2. tygodniu – liczy się dobra zabawa, nie wyczerpanie zasad do ostatniej karty.

Fot. Archiwum własne
„Na dnie morza” okiem rodzica
Gra zachwyca oprawą graficzną i jakością wykonania. Motyw eksploracji głębin działa jak magnes – nie tylko na dzieci kochające morskie klimaty, ale też na tych małych odkrywców, którzy zadają sto pytań na minutę. Przygotujcie się na falę ciekawości!
Czas rozgrywki – około godziny – jest idealny na wieczorne granie. Mechanika oparta na zarządzaniu ręką, planowaniu nurkowań i zbieraniu zestawów świetnie ćwiczy umysł – i to zarówno dzieci, jak i dorosłych. A co najważniejsze – to kolejna okazja do wspólnej zabawy bez ekranów.
„Na dnie morza” okiem nauczyciela
Z perspektywy pedagoga gra ma ogromny potencjał – spokojnie sprawdzi się na świetlicy czy w ramach zajęć przyrodniczych.
Co rozwijamy?
- Myślenie strategiczne i logiczne – dzieci uczą się planowania zestawów i zarządzania ręką.
- Koncentrację i pamięć roboczą – trzeba pamiętać, jakie ryby się już ma i co może się opłacać.
- Systematyczność i cierpliwość – efekty decyzji widać dopiero po kilku turach.
- Świadomość ekologii i różnorodności biologicznej – można przy okazji rozmawiać o gatunkach morskich, rozmnażaniu, ekosystemie itd.
Minimalna interakcja między graczami sprzyja spokojnej atmosferze – nie ma miejsca na konflikty czy negatywne emocje.

Fot. Archiwum własne
Podsumowanie
„Na dnie morza” to przepiękna i angażująca gra strategiczna, która zabiera nas w podróż po podwodnym świecie. Idealna na rodzinne wieczory, a także jako narzędzie edukacyjne w szkole. Jeśli szukacie gry, która połączy zabawę z nauką i piękną estetyką – trafiliście idealnie.

Fot. Archiwum własne
Tytuł: Na dnie morza
Autorzy: David Gordon (I), Michael O’Connell (II)
Ilustracje: Ana Maria Martinez Jaramillo, Mesa Schumacher
Liczba graczy: 1-5 osób
Wiek: od 10 lat
Czas rozgrywki: od 45 do 60 minut
Wydawca: Rebel
Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Rebel, które nie ma wpływu na treść recenzji.