Inwazja obcych na dziecko? Nie wpadaj w popłoch!
Pracuję w szkole i obserwuję, że co jakiś czas pojawia się problem świerzbu – choroby pasożytniczej, który zawsze wzbudza duży niepokój wśród rodziców i nauczycieli. Przede wszystkim dlatego, że jest zaraźliwa – do zakażenia może dojść poprzez kontakt skóra-skóra np. przez podanie ręki. Stosunkowo łatwo może się to stać w takich miejscach jak szkoły i przedszkola. A świerzbem można się zarazić nawet wtedy, gdy mieszkamy w czystych warunkach i dbamy o higienę.
Trzymanie dziecka pod kluczem?
Niemożliwe! Niech całym sobą odkrywa i poznaje świat, przebywa wśród rówieśników i cieszy się dzieciństwem. Ale my bądźmy za to zorientowanymi rodzicami i miejmy świadomość…
Na co zwrócić uwagę?
Naszą uwagę powinny wzbudzić objawy skórne, takie jak pęcherzyki, wykwity grudkowo-rumieniowe (te objawy przeważają u młodszych dzieci) i bąble, zmiany guzkowe (u starszych) oraz różnego rodzaju ubytki na skórze po drapaniu się dziecka. Podstawową oznaką jest właśnie swędzenie skóry, które najbardziej dokuczliwe jest w nocy, po kąpieli, czy po wejściu do domu z chłodnego dworu. Symptomy te pojawiają się po około 2-6 tygodniach od wniknięcia świerzbowca w skórę. Niestety w tym czasie chory, chociaż nie ma objawów, może zarażać inne osoby z najbliższego otoczenia.
Wtedy to na skórze zaczynają się tworzyć norki świerzbowe, które są drążone przez świerzbowca składającego tam jaja. Tak powstałe ślady na początku są różowe, potem ciemnieją. Zmiany możemy zaobserwować między palcami rąk i stóp, na łokciach, w okolicy pośladków, narządów płciowych, pępka, brodawek sutkowych, na skórze owłosionej głowy, ale mogą pojawić się w zasadzie wszędzie, gdyż drapanie przenosi pasożyty na zdrowe partie ciała.
Jeśli już wiemy, jak rozpoznać – a czytając ten tekst wszystko już Was pewnie swędzi – to teraz dowiedzmy się…
Co robić?
Przede wszystkim musimy w szczególny sposób zadbać o higienę – mycie, częsta zmiana bielizny i ubrań. Walka ze świerzbem dotyczy nie tylko osoby zarażonej, ale wszystkich domowników. Ważne jest by rzeczy (odzież, ręczniki, pościel) podczas choroby prać oddzielnie w wysokiej temperaturze (powyżej 50 stopni Celcjusza), następnie prasować i używać dopiero po dwóch tygodniach. Pamiętajmy by podczas porządków uwzględnić dokładne mycie i czyszczenie różnego rodzaju sprzętów domowych – wanny, umywalki, toalety, naczyń kuchennych, zabawek dzieci itp.
Jak leczyć?
Problem ze świerzbem jest często – szczególnie na początku – błędnie rozpoznawany. Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, zgłośmy się do lekarza. Możemy też sięgnąć po Novoscabin Płyn, który kupimy bez recepty. Novoscabin zawiera benzoesan benzylu (w stężeniu 10%), który niszczy roztocza świerzbowca oddziałując na ich układ nerwowy. Stosujemy go u wszystkich domowników. Przed zastosowaniem środka bierzemy gorącą dziesięciominutową kąpiel i myjemy się szarym mydłem. Po osuszeniu skóry, wcieramy preparat delikatnie w skórę na całej powierzchni ciała, omijając twarz i szyję. Najlepiej aplikować preparat wieczorem. Po zastosowaniu środków zwalczających świerzb, świąd może dokuczać jeszcze przez 2-4 tygodnie.
Koniec z tabu
Czytając o przewrotności wstrętnego pasożyta, mam nadzieję, że przekonałam Was do tego, by nie ukrywać problemu. Jeśli przestanie on być tematem tabu, to zaowocuje to mniejszą ilością zachorowań, szybszą trafną diagnozą, a tym samym ekspresowym leczeniem.
Zdjęcia: Basia Heppa-Chudy
Wpis sponsorowany
Kilka lat temu pojawił się ten problem. Nic nie pomagało z aptecznych środków.Ja na dodatek miałam uczulenie na składnik z maści. Pomógł zwykły ocet. Codzienne smarowanie ciała octem 10% kilka razy w ciągu dnia. W ogóle to jest test na świerzb – jeśli w posmarowanych miejscach ma się uczucie, że szpilki wbijają się w ciało (pasożyty uciekają w głąb skóry) to jest świerzb. Jeśli nie ma uczucia szpile – inna dolegliwość.
A powiedz, dopadło tylko Ciebie, czy dzieci też?
Moja córka ostatnio miała takie pęcherzykowate krosty na piersi i na plecach, na początku myślałam że to ospa (którą miała rok temu, ale są przypadki, że choruje się dwa razy 😉 ), gdy poszliśmy do lekarza został stwierdzony półpasiec. Gdy widzę zdjęcie, które wstawiłyście to mam obawy czy to na pewno był półpasiec.
U nas kilkoro dzieci miało w grupie u córki
No i ja mam z tym problem. Przynajmniej tak podejrzewam. Wykorzystam ten test z octem. Jutro i tak zapisuje się do lekarza. Mam takie dziwne wysypki pod piersiami i na udach. Dokładnie od tej strony gdzie uda stykają się. Naprawdę mam nadzieję, że to jednak nie to :(. Swędzi mnie to w tych dwóch miejscach. Nie mam bladego pojęcia gdzie mogłam się tym zarazić ? Narazie nikt z członków rodziny nie ma żadnych objawow